Skocz do zawartości
Co widzimy na zdjęciu Fendt 720?

Fendt 720 Vario operuje na placu gospodarstwa, ukazując swoją imponującą moc 200 KM, napędzaną przez silnik Deutz o pojemności skokowej 6,06 litra i sześciu cylindrach. Zaawansowany system bezstopniowej skrzyni biegów Vario umożliwia płynne dostosowywanie prędkości, zwiększając efektywność pracy w zmiennych warunkach polowych. Maksymalny udźwig tylnego TUZ wynoszący 10 360 kg sprawia, że ciągnik ten idealnie współpracuje z ciężkimi narzędziami, zapewniając wszechstronność zastosowania w rolnictwie. Towarzysząca maszynie kontekstowa współpraca z innym sprzętem pozwala na płynne realizowanie złożonych zadań w gospodarstwie.




Rekomendowane komentarze

2 godziny temu, Rolnik7343 napisał:


@krzysio22 to tak samo jak z dawkami zalecanymi przez producentów na wokach z paszami ... :P jak byś miał się do tego stosować to byś z torbami poszedł

Ciekawe czy jak pójdziesz do lekarza to potem leki bierzesz zgodnie z zaleceniami czy sam sobie dzielisz. xD 

Są pasze i dodatki które się stosuje tak jak zaleca producent, innych nawet więcej niż pisze na worku, a innych poniżej, kwestia indywidualna.

Gość

Opublikowano (edytowane)

59 minut temu, songo napisał:

200kg polifoski 6 290zl, 200kg saletry 32% 200zl, 1x odchwaszczanie w tym roku huzar 135zl/ha, 200kg materialu 130zl. Paliwo ( sciernisko 10, orka 20, uprawa-siew 20, nazowy i opryski 10, kombajn 20, 80lx 3.50=280zl zapomnialem wliczyc bejcy i juz nie pamietam ile kosztowala, w tym roku planuje jeszcze t1 zrobic i 2 dawke n 150kg i zobaczyc efekt czy sie kalkuluje. Zapomnialem dodac tez wapnowania raz na 4 lata 4t jakos 50 czy 70zl tona tez juz nie pamietam.

 

Absolutnie nigdy w zyciu nie dal bym wiecej jak dotacje, to juz robota za darmo jak ktos chce robic za 200zl to niech robi. Ja musze wyjsc przynajmniej te 2 tony na plus

1. nawożenie

- polifoska: 290zł

- saletra: 200 zł

2. ochrona

- huzar: 135zł

3. materiał siewny

- swój 200kg x 650 zł: 130zł

- zaprawa: 60zł

czyszczenie: 20zł

4. Paliwo

- ściernisko 10l

- orka 20l

- uprawa siew 20l

- nawozy opryski 10l

- kombajn 20l

suma: 80 l x 3,5zł = 280 zł (nie wiem skąd ci się wzięła nagle cena netto ale niech ci będzie)

5. Wapnowanie

- 1t/rok: 70 zł

- rozwożenie gdzieś na forum pisali że firmy patelnię z załadunkiem po 800 zł rozwożą. czyli 800zł/27t = 30 zł/t

 

Teraz ja:

6. podatek rolny

- 130zł/ha

7. ubezpieczenie upraw

- 40 zł/ha

8. Transport

 - do magazynu 5l/ha

- na skup/załadunek 5l/ha

suma 10l/ha x 3,5zł = 35zł

9. Amortyzacja maszyn??? Dlaczego nie liczyłeś amortyzacji? Ktoś robi ci usługo za samo paliwo? Albo liczysz jak się należy amortyzację maszyn bo nikt za darmo ci ich nie dał i one wieczne nie są. Albo za orkę nie liczymy 20l/ha tylko liczymy 200zł/ha

zakładam że w gospodarstwie 20ha można mieć maszyny o wartości

traktor: 50 000zł

uprawowe, transportowe nawożące chroniące: 100 000 zł

kombajn: 30 000 zł

suma: 180 000 zł

zakładam że od zakupu te maszyny posłużą do max zużycia 15 lat.

180 000zł / 15 lat = 12000 zł/rok

Gospodarstwo ma 20 ha, więc 12 000zł / 20ha = 600 zł/ha

Amortyzacja mocno okrojona wszystkich maszyn łącznie na 1ha wynosi 600zł/ha

10. Amortyzacja budynków. Dobra idę ci na rękę maszyny stoją pod chmurą, zboże sprzedajesz prosto z pola.

11. Praca ludzka:

Oranie, uprawianie, sianie, nawożenie, pryskanie, transport, koszenie ładowanie itd. 1 ha, jednej osobie w.w. maszynami zajmie minimum 4 godz. Stawka godzinowa najtańszej siły roboczej to jest 10 zł/godz.

4 godz. x 10zł = 40zł.

 

suma:

1. 490zł

2. 135 zł

3. 210 zł

4. 280 zł

5. 100zł

6. 130 zł

7. 40 zł

8. 35zł

9. 600zł

10. 0zł

11. 40 zł

SUMA: 2060 zł

Jeśli któryś koszt u ciebie nie występuję proszę odnieś się do tego i uzasadnij dlaczego jest inaczej.

zbierasz 4 t/ha x 650 zł = 2600 zł

W co akurat jest mi ciężko uwierzyć. Nie wieżę że zbierasz średnio z całego gospodarstwa 4t/ha bez ochrony fungi, przy 60 kg azotu, bez kosztu nawożenia obornikiem, ochroną jakimś huzarem który miotłę puszcza jak cię mogę i sprzedajesz prosto z pola po 650 zł.

 

Prawda jest taka że koszt masz jeszcze większy bo nie liczyliśmy amortyzacji budynku, twojej pracy bo wyceniliśmy ją taniej niż u murzyna w Nigerii, nawożenia obornikiem,  żyjesz z dopłat, nie masz możliwości rozwoju bo zarabiasz ochłapy, a być może gdyby nie to że ziemię dostałeś od ojca dawno byś poszedł z torbami, ale nie masz kosztu spłaty kapitału włożonego w zakup ziemi i tak cipisz na tej wsi w tej nędzy i niedoli.

Ja nie chcę cię oczerniać ani nikogo innego, tylko próbuję zdjąć wam klapki z oczu.

Jeśli któryś z kosztów wyolbrzymiłem wskaż to proszę możemy to przedyskutować.

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez damianzbr
9 minut temu, damianzetor9540 napisał:

Ciekawe czy jak pójdziesz do lekarza to potem leki bierzesz zgodnie z zaleceniami czy sam sobie dzielisz. xD

Są pasze i dodatki które się stosuje tak jak zaleca producent, innych nawet więcej niż pisze na worku, a innych poniżej, kwestia indywidualna.

nie wyobrażam sobie sypać np. sanbulla opasom według tego co na worku pisze ... to na miesiąc paleta by była mało ... a gdzie tu jeszcze pare groszy na inwestycje

7 minut temu, lukasz0920 napisał:

Docencie że możecie mieć dzierżawy za dopłaty, bo to się niedługo i u was skończy. U mnie się płaci 1500-3000/ha i nic na to nie poradzę. I przez takiego coś bardzo ciężko się rozwinąć I to nie tylko jedna wioska tylko trzy gminy koło siebie, dalej jest o wiele taniej.

Daj swoją kalkulację uprawy 1ha pszenicy to się przekonamy czy dzierżawy za całe dopłaty są warte doceniania czy omijania szerokim łukiem. Songo się odważył i szacunego dla niego za to.

A ty masz jaja i udowodnisz swoją rację czy będziesz się mądrzył jak przekupa na targu i nic więcej?

nie chce mi się bawić w takie coś jedynie zastanawiam się nad dołożeniem jeszcze do tego jeszcze śruty rzepakowej a od mocznika to ja z daleka nie ma do niego "zaufania" jedynie w gotowym koncentracie ... obecnie na 40 szt idzie 1 worek na tydzień i spokojnie sztuki po 750-800kg odjezdzają + do mieszalnika idzie jeszcze kreda i sól paszowa

Producent mocznika zaleca dawkę dla bydła? Czy czegos nie wiem. Prawda jest taka, że każdy ma swoją rację, a wiadomo z racją to jak z dupą, każdy ma swoją :D
Ale Damian, u kogo maszyna służy 15lat? U nas prawie 10 lat od kupna i nie zamierzamy za 5 lat wymieniać, a jeśli nawet to za dużo na wartości nie straciły, lakier jak nowy, nic nie pogięte, rdzy nie widać, stan techniczny też raczej bez zarzutu, także nie mierz każdego swoją miarą.
Gość

Opublikowano (edytowane)

Jaka maszyna i za ile kasy?

Pisałem wyraźnie traktor za 50 000 zł na 20 ha. A nie traktor za pół miliona na 20 ha. To jest zasadnicza różnica. Bo  net za 50 k wytrzyma kilkanaście lat, a ten za pół miliona na 20 ha to pewni i z 50 lat by chodził.

 

Więc jaką maszynę kupiłeś za jaką kasę na ile ha, z perspektywą długowiecznego użytkowania?

 

No i nic nie stoi na przeszkodzie abyś nam podał amortyzację dla swojej maszyny z uwzględnieniem ile ha, jaka maszyna za jaką kasę. My ocenimy czy mówisz z sensem czy coś zmyślasz. 

Edytowane przez damianzbr
Przecież wszyscy wiemy jakie są koszty. Jak już wcześniej pisałem większe gospodarstwa są skłonne więcej zaoferować. Ja wcześniej płaciłem normalnie za dopłaty i co roku było drożej i drożej niedawno ostatnia dzierżawe płaciłem 2 tys było to dla mnie bardzo dużo, było dobre stanowisko to zapłaciłem i tak jeden gość mnie przebił na 2,5 tys to dałem już w ogóle spokój. Z innymi polami było podobnie. Na dzień dzisiejszy z ponad 12 ha dzierżawy zostało mi 2 ha. Nie wspomnę że te dzierżawy miałem wiele lat i ziemia była zadbana. U mnie ludzie na max się ustawili na krowy to nie patrzą na koszt dzierżawy. Na dzień dzisiejszy mam 26 ha i te maszyny które mam to nie mają co robić.
3 minuty temu, bernot222 napisał:

damianzbr mowił Ci ktoś ze jesteś frajerem?

Haha widzę że ubodło i to jeszcze jak mocno. I o to chodziło xD

 

@lukasz0920 teraz ty zaczynasz, co ma piernik do wiatraka. Co ma hodowla krów do windowania ceny za dzierżawę. Skoro uzyskania plonu łąki, zboża kukurydzy dokłada sporo kasy (bo go stać z mleka) może czas najwyższy przeliczyć czy nie taniej wyjdzie kupić gotową trawę / kukurydzę / zboże?????

Ciagnik za 200 z kawałkiem, nie pamiętam dokładnie ile, areal niecałe 40 + do tego usługi, maszyny z niskiej półki bo polskie,w większości unia, z polskich najdroższa chyba, lakier maja jak z fabryki, na dworze stoją tyle co robią, nawet na głupią noc są chowane pod dach, z woda mają kontakt podczas mycia ewentualnie gdy deszcz pada podczas pracy, po robocie jak wspomnialem są myte, samrowane i elementy robocze olejem pociągnięte, to ile one mogą stracić na wartości? 1/4 ceny? Nawet jeśli i więcej to i tak dużo nie będziemy w plecy bo kupione za połowę ceny...
Gość

Opublikowano (edytowane)

Ty i ja kupiłeś za połowę ceny a 10 się nie załapało na program PROW więc argument z d*py.

Rozmawiamy o realiach a nie fuksach typu PROW czy wujek ksiądz.

Ciągnik za 200tys. na 40 ha. Więc co zakładamy że tylko ten jeden ciągnik robi na tym areale. Dobra więc szacujesz że ile czasu on wytrzyma, 10, 20, 40 lat? Tak że cały czas tylko tym jednym będziesz robił do ostatniego tchu, później pójdzie już tylko na złom za 20 tys. i kupisz kolejny.

Więc 180 tys zł na ile lat dzielimy?

 

EDIY:

Bernot wiesz że za 5 min dostajesz bana od Daniela za te wulgaryzmy.

Chcesz przyłączyć się do dyskusji, zapraszam. Lukasz i Rolnik bronią swojej racji bez argumentów ale w kulturalny sposób, a ty z którego przedszkola uciekłeś że chcesz poszpanować wulgaryzmami?

 

Edytowane przez damianzbr
No właśnie nie wyjdzie taniej ponieważ 1mało kto sprzedaje. 2 kupienie przykładowo sianokiszonki 120cm po 60-65zl gdzie w tym koszcie są zawarte wszystkie usługi będzie droższe niż wydzierżawienie drogiej łąki i zrobienie tego samego. Gdzie hodowca krów ma dużo swoich łąk i swój wydajny sprzęt no i 3 ktoś kto posiada krowy których nie można likwidować i kupować kiedy się chce nie może być zależny od możliwości kupienia. Bezpieczniej mu będzie wydzierżawic pole i będzie miał gwarancje zbioru (kukurydza)- najważniejszy towar. U mnie niektórzy mają zapas kukurydzy na cały kolejny rok że w razie suszy kontynuują bez przeszkód hodowle. No i jak tu wozić kukurydze np 40-50km. Też znam ludzi co wydzierżawili taniej duże kawałki 50 km od domu i też sobie chwalą

Czyszczenie odpada bo sam sobie czyszcze i pradu na pewno nawet z zaprawianien nie zje za 20zl a wialnia zrobioba na wzor wiec koszt drzewa tylko byl i to bardzo dawnoooo temu.

Nie ubezpieczam upraw ale gospodarstwo ubezpieczone wiec niech bedzie ze wchodzi w koszt.

5l koszt dojazdymu do magazynu ale na tym trasa sie konczy, ziarno potem mielone dla tucznikow ssaco-tloczacym srutownikiem.

Amortyzacja maszyn 200zl no niech bedzie chociaz wydaje mi sie ze moj sprzet jest tanszy w eksploatacji :)

Amortyzacje budynkow mozna liczyc 200zl/ha chociaz tez nie dokladam tyle a czasami jak dachowka spadnie to jeszcze ubezpieczelnia wyplaci a samemu sie dach naprawi :)

Praca ludzka? Przeciez to jest zysk jezeli ugrasz 2t i masz 1300l to to jet zaplata za twoja robote a nie 200zl/ha orna sam sobie fakture wystawiasz i zarabiasz na sobie? Masz stawki sam sobie jakbys robil u kogos? Dla mnie moja prace wynagradza mi to co zostaje na koniec. A jezeli z hektara wyciagniesz chociaz te 1300 a masz 20ha to i tak zostaje 26tys ktore w moim wypadku wydam w wiekszosci na zycie czyli, jakies remonty domowe, tankowanie samochodow, zakupy, jedzenia jakies przyjemnosci, 

Swoja droga to nie duzo bo na etacie mam 24tys na czysto i to z tego w duzej mierze finansuje swoje widzi misie i pierdoly a kase z gospodarstwa tak naprawde wydaje na zycie i jakies tam modernizacje gospodarstwa. 

Gość

Opublikowano (edytowane)

49 minut temu, lukasz0920 napisał:

No właśnie nie wyjdzie taniej ponieważ 1mało kto sprzedaje. 2 kupienie przykładowo sianokiszonki 120cm po 60-65zl gdzie w tym koszcie są zawarte wszystkie usługi będzie droższe niż wydzierżawienie drogiej łąki i zrobienie tego samego. Gdzie hodowca krów ma dużo swoich łąk i swój wydajny sprzęt no i 3 ktoś kto posiada krowy których nie można likwidować i kupować kiedy się chce nie może być zależny od możliwości kupienia. Bezpieczniej mu będzie wydzierżawic pole i będzie miał gwarancje zbioru (kukurydza)- najważniejszy towar. U mnie niektórzy mają zapas kukurydzy na cały kolejny rok że w razie suszy kontynuują bez przeszkód hodowle. No i jak tu wozić kukurydze np 40-50km. Też znam ludzi co wydzierżawili taniej duże kawałki 50 km od domu i też sobie chwalą

Nie mów o bezpieczeństwie dostępności ofert sprzedaży paszy itp. Wszystko ma swoją cenę a ona wynika z popytu i podaży, czyli z tego ile osób sprzedaje bądź chce kupić.

Skupmy się na samej matematyce. Powiedziałeś ma wydajny sprzęt, więc za pewne nowy i drogi. Czym droższy sprzęt tym wyższa kwota amortyzacji. W związku z tym wyższy koszt uprawy jednego ha chyba że tych ha ma dużo (dlatego może wydzierżawia drogo). Ale teraz odbiegamy od tematu i zapewne większość potrafi liczyć co bardziej mu się opłaci, czy kupić drogi wydajny sprzęt i drogo wydzierżawić dużo ha, czy dokupować gotową paszę.

Jesteś zapatrzony w krowy, one potrzebują kiszonki więc i może hektarów w okół domu.

Ale zobacz na kurniki i tuczarnie które są nazywane fabrykami. Im bardziej opłaci się kupować gotową paszę niż kupować/wydzierżawiać setki hektarów, maszyn za miliony od uprawy tych hektarów itd. A wiesz dlaczego bo za ten biznes wzięli się biznesmeni, a krowy doją chłopi uparci jak ty. Którzy myślą że swoją szabelką bez niczyjej pomocy zwojują cały świat. Bez obrazy, to tylko przykład, ale jakże dobitny.

46 minut temu, songo napisał:

Czyszczenie odpada bo sam sobie czyszcze i pradu na pewno nawet z zaprawianien nie zje za 20zl a wialnia zrobioba na wzor wiec koszt drzewa tylko byl i to bardzo dawnoooo temu.

Nie ubezpieczam upraw ale gospodarstwo ubezpieczone wiec niech bedzie ze wchodzi w koszt.

5l koszt dojazdymu do magazynu ale na tym trasa sie konczy, ziarno potem mielone dla tucznikow ssaco-tloczacym srutownikiem.

Amortyzacja maszyn 200zl no niech bedzie chociaz wydaje mi sie ze moj sprzet jest tanszy w eksploatacji :)

Amortyzacje budynkow mozna liczyc 200zl/ha chociaz tez nie dokladam tyle a czasami jak dachowka spadnie to jeszcze ubezpieczelnia wyplaci a samemu sie dach naprawi :)

Praca ludzka? Przeciez to jest zysk jezeli ugrasz 2t i masz 1300l to to jet zaplata za twoja robote a nie 200zl/ha orna sam sobie fakture wystawiasz i zarabiasz na sobie? Masz stawki sam sobie jakbys robil u kogos? Dla mnie moja prace wynagradza mi to co zostaje na koniec. A jezeli z hektara wyciagniesz chociaz te 1300 a masz 20ha to i tak zostaje 26tys ktore w moim wypadku wydam w wiekszosci na zycie czyli, jakies remonty domowe, tankowanie samochodow, zakupy, jedzenia jakies przyjemnosci, 

Swoja droga to nie duzo bo na etacie mam 24tys na czysto i to z tego w duzej mierze finansuje swoje widzi misie i pierdoly a kase z gospodarstwa tak naprawde wydaje na zycie i jakies tam modernizacje gospodarstwa. 

jak to czyszczenie odpada. Albo poświęcasz na to czas i energię albo siejesz jak leci. I wialnie to za darmo ci się zrobiło i ona na wiatr teraz chodzi?

 

Sorry, ale stawka 10 zł/godz to nie jest stawka za którą bym robił u kogoś... tylko ciebie tak nisko wyceniłem skoro twierdzisz że gospo traktujesz hobbystycznie.

Stawka za jaką pracują ludzie w moim gospodarstwie to jest 40zł/godz. Zatrudniam tylko jedną osobę, ja jestem tym pracownikiem.

Ty gospodarstwo traktujesz jako hobby bez perspektyw rozwoju twoje motto co będzie to będzie, ja traktuję jak zwyczajną firmę, liczę wszystko na chłodno nawet pracę ludzi, bo nie zamierzam zaprzestać na 120ha, aby za 10 lat obudzić się z ręką w nocniku z hobbystycznym gospodarstwem z przestarzałym parkiem maszynowym aby oszukiwać samego siebie że koszt pracy ludzkiej to mój zysk, a przy większej rentowności na 100% bym zatrudniał ludzi zamiast samemu tracić mój cenny czas za 40zł/godz, a przy większej ilości ha, nawet przy tej rentowności na 100% będę zatrudniał ludzi.

Więc nie wyobrażam sobie nie liczyć kosztu pracy ludzkiej. Nie wiem jak ci przyszło do głowy że koszt pracy ludzkiej jest moim czy twoim zyskiem. Produkuję pszenicy za 5000 zł, koszt jaki ponoszę na produkcję to 4000 zł. Mój zysk to jest 1000zł i nie wydziwiaj że praca ludzka to mój dodatkowy zysk.

 

Też z hektara wyciągam realnie 500zł - 2000 zł. Na nowych maszynach, w komfortowych warunkach, z powodu skali gospodarstwa 120ha x zysk (500 - 2000zł) ciągle mogę inwestować w przede wszystkim w grunty i park maszynowy (oczywiście z głową nie można przeinwestować a dotacje kuszą)

 

reasumując na początku podałeś koszt produkcji ileś tam, ale przypomniałem ci o kilku ważnych wydatkach i ten koszt nieoczekiwanie wzrósł, zgadzasz się? Dobry ekonomista na pewno znalazł by coś jeszcze. Naprawdę nie wiem skąd wam się bierze to liczenie kosztów po łepkach.

Sam się zastanów nad swym losem i odpowiedz na pytanie, skoro ci się wydaje że zarabiasz tyle kasy to dlaczego ciągle masz jakiś niedosyt materialny? Może czas najwyższy na rzetelne obliczenia i kubeł zimnej wody?

33 minuty temu, krzysio22 napisał:

Sa 3 ciągniki, kazdy ma swoje zadanie a czy na PROW czy nie to i tak byly by te same maszyny... 3512 od 1998 bodajże jest i spokojnie wezmiemy za niego 30 tyś a nawet i więcej, a na siebie kilka razy zarobił :)

3512 to jest dar z niebios. I 30 tyś które za niego zgarniesz to kolejny bonus.

Toć mówię że większość gospodarstw funkcjonuje w swej niedoli tylko dlatego że otrzymało od losu parę ha, jakieś ursusy, brony, rozrzutnik, chlewik i obórkę.

To się dawno spłaciło/odrobiło i nikt nie liczy amortyzacji.

Ale na dobrą sprawę chcieć się rozwijać to dziadkowy chlewik i tatowego ursusa można wcale nie brać pod uwagę bo użytek z nich marny. Albo będziesz ciągnął bez zmian to co zaczął dziadek i ojciec na tym chlewiku i ursusie i będziesz mówił jaka to sielanka na wsi (koszty niskie, zysk wysoki tylko cholera jasna nie wiem czemu jeszcze nie byłem na wakacjach za 20 ty. i nie stać mnie na auto za 150 tys.). albo pójdziesz krok do przodu, kupisz nowego ursusa, postawisz nowy chlewik i aby przetrwać zaczniesz liczyć jak się należy.

 

A co z amortyzacją tego twojego konika za 200 patyków? Już załapałeś że to cholerstwo drogie jest w przeliczeniu na 1ha, czy po prostu zapomniałeś rozważyć ile lat zamierzasz go użytkować do wartości 20 tyś gdy pójdzie na wymianę na nowy model.

Proste pytanie, Obrabiasz 40 ha, ile lat myślisz nim pracować do spadku wartości 20 tyś i wymiany na nowszy model?

Edytowane przez damianzbr
Nie mam krów i ich nie będę miał. Tylko zauważ osoby które na max zainwestowały to dostały prow i inne, są na vacie więc nabrali sprzętu ile idzie i teraz ten sprzęt potrzebuje ziemi żeby się spłacal a jest takie zapotrzebowanie na ziemię więc takie ceny. Sam uważam że płacenie 2 tys za ha jest chore, ale co na to poradzę że tu mieszkam.
Co ty gościu pierdolisz, jaki chlewik, jakie dziadkowe ursusy, w ogóle jakim trzeba byc idiota żeby zajezdzic ciągnik za ponad 200tys w 20 lat, na 40 ha człowieku... Wyjdź w koncu z tego symulatora bo to już nudne sie zaczyna robić, jestes po prostu rozwydżonym gowniarzem, ktory w pole nie pojedzie starszym ciagnikiem, daru od losu to ty nie otrzymałeś,nie otrzymałeś szacunku, myslisz ze jak masz 120 ha to jesteś Panem świata? Jestes po prostu narcyzem, chamem i prostakiem. Nie widzisz nic innego po za twoimi jelonkami i hektarami, nam wystarcza 40 ha zeby godnie żyć, co chcemy to mamy, nie biedujemy. A jak ty żeś głupi pchasz całe pieniądze w rozwój twojego "krolestwa" to nie mam nic to tego... Ale zamknij ryj i siedz cicho, jak ktos ma mniej od ciebie, bo nawet nie wiesz jak trzeba zapierdalac na to w starym ursusie i przy hodowli, koło ciężkiej pracy to ty nawet nie stałeś... Powiem szczerze, myślałem ze reprezentujesz cos więcej, po tych komemtarzach stwierdzam fakt, iż jesteś pustakiem, prostakiem i narcyzem...
Gość

Opublikowano (edytowane)

23 minuty temu, krzysio22 napisał:

Co ty gościu pier**lisz, jaki chlewik, jakie dziadkowe ursusy, w ogóle jakim trzeba byc idiota żeby zajezdzic ciągnik za ponad 200tys w 20 lat, na 40 ha człowieku... Wyjdź w koncu z tego symulatora bo to już nudne sie zaczyna robić, jestes po prostu rozwydżonym gowniarzem, ktory w pole nie pojedzie starszym ciagnikiem, daru od losu to ty nie otrzymałeś,nie otrzymałeś szacunku, myslisz ze jak masz 120 ha to jesteś Panem świata? Jestes po prostu narcyzem, chamem i prostakiem. Nie widzisz nic innego po za twoimi jelonkami i hektarami, nam wystarcza 40 ha zeby godnie żyć, co chcemy to mamy, nie biedujemy. A jak ty żeś głupi pchasz całe pieniądze w rozwój twojego "krolestwa" to nie mam nic to tego... Ale zamknij ryj i siedz cicho, jak ktos ma mniej od ciebie, bo nawet nie wiesz jak trzeba za***rdalac na to w starym ursusie i przy hodowli, koło ciężkiej pracy to ty nawet nie stałeś... Powiem szczerze, myślałem ze reprezentujesz cos więcej, po tych komemtarzach stwierdzam fakt, iż jesteś pustakiem, prostakiem i narcyzem...

Uważaj bo ci pielucho majtka pęknie.

Dobra, 20 lat za mało ok, nie ma sprawy. Liczymy że ciągnik wytrzyma ci 30 lat.

180 tys zł / 30 lat = 6000 zł/rok

obrabiamy 40 ha przez ten czas. Czyli 6000zł / 40ha = 150zł

Zakładając że będziesz użytkował ten ciągnik przez 30 lat na 40 ha to uprawienie jednego ha tym ciągnikiem co rocznie będzie cię kosztować 150 zł + (serwis 1000złrocznie / 40ha) = 150 zł + 25 zł.

I tak z każdą inną maszyną, budynkiem a nawet kostką przy chlewiku.

 

Przyjmujesz to do wiadomości, że koszt amortyzacji maszyn jest nieodzownym elementem przy kalkulacji poniesionych nakładów na uprawę hektara, czy jesteś aż nadto ograniczony i nie możesz tego zdzierżyć ?

24 minuty temu, lukasz0920 napisał:

Nie mam krów i ich nie będę miał. Tylko zauważ osoby które na max zainwestowały to dostały prow i inne, są na vacie więc nabrali sprzętu ile idzie i teraz ten sprzęt potrzebuje ziemi żeby się spłacal a jest takie zapotrzebowanie na ziemię więc takie ceny. Sam uważam że płacenie 2 tys za ha jest chore, ale co na to poradzę że tu mieszkam.

Kolejny raz potwierdzasz to o czym mówię.

Ci ludzie kupując drogi sprzęt diametralnie podnieśli koszt uprawy dotychczas posiadanych hektarów (przeinwestowali). Dlatego teraz szukają za wszelką cenę kolejnych pól aby ten koszt rozbić, aby tą maszynę odrobić. Ale podnosząc stawki za dzierżawę wpadają w błędne koło dlatego też w przyszłości czynsz dzierżawny będzie spadał.

Edytowane przez damianzbr
Tylko teraz w rolnictwie niema zwykłej sytuacji rynkowej. Są różne dotacje które psują rynek (nie są równe dla wszystkich) które im(większym gospodarstwom) pomagają i jak narazie wszystkim nieźle idzie. W okolicy jeździ sam nowszy zachodni sprzęt. Już mało kto ma szóstkę. Pełno firm usługowych się zrobiło. Są przypadki że cztery osoby biorą młodego rolnika więc 400tys do przodu w jedym gospodarstwie, niektórym starszym udało się wziąć nieźle renty strukturalne itp ja oczywiście się im nie dziwię, dopóki idzie czerpać korzyści z agencji to trzeba. Tylko takie mini gospodarstwa jak ja (25ha) nie mogą z większymi konkurować

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v