mtz 70

Piękny Ale o tym modelu to nie słyszałem. Mógłbyś coś o nim opowiedzieć ?

Mi trochę przypomina starego Case Internationala. Zresztą w przypadku radzieckiej techniki możliwe, że się na nim wzorowali. 

mtz to jakas tam kopia john deera

baardzo daleko mu do johna, ale bliżej do starego Internationala tfuu... temu ciągnikowi do każdego innego jest daleko -jest wyjątkowy :)

hehe ten mtz to jest jakaś tam wersja exportowa mtz 50, od 50 różni go przede wszystkim  silnik również ma świece żarowe na każdy cylinder i komorę spalania w głowicy ale ma nie ok 50 km tylko według tabliczki 75 reszta to chyba standard jak w każdym mtz kabinę ma szwecką z tamtąt też został sprowadzony ok 2000r oryginalnie chyba był bez kabiny tak mi się wydaje że to tak jak u nas naglak albo koja robi kabiny do ursusów tak tam zewętrzna firma robiła do mtz ale w tej budzie dla mnie ładniejszy się wydaje no i bardziej ,,komfortowy''

Jak tam ci chodzi mtz nie grzeje ci się w orce ? Bo ja jak miałem głowice d 50 to moment i mi się gotował jak było ciepło a teraz po przerobieniu na 80 na głowicy 240 trzyma 70 - 80 stopni i ostro dostaje na glinie 

mój ma silnik d60 a grzać się nie grzeje w ciężkiej orce na glinie i po górach max 70 st. a jak swojego przerobiłeś cały silnik na 80km bo ja myślałem żeby głowice i tłoki założyć od d240 a wał zostawić ten co jest bo on przeciwwag niema i pompe  tą samą bo ona ma max 1800rpm. i inne ciśnienie wtrysku niż d240 ciekawe jak by to chodziło i czy silniejszy by był

Max 70 stopni to nie sprawny układ chłodzenia... Normalna temperatura eksploatacyjne silnika to 90

Ja wał zostawiłem i pompe też od d 50 tylko zmieniłem całą górę od 80. A co do mocy to jest zrywniejszy i żywszy w głosie i co najważniejsze pali zimny bez grzania od strzała. 

układ chłodzenia mam sprawny wymieniałem już termostat z inną temp otwarcia  nawet zegar zakładałem inny i w ciężkiej robocie powyżej 70 nie złapie nigdy widocznie ten typ tak ma a władymirec też całe życie  nie dogrzany a jakoś chodzi zresztą leprzy nie dogrzany nisz cały czas przegrzany na skraju gotowania