Skocz do zawartości

prorok

Dwie osoby przy rębaku i jedna podaje gałęzie :) Z kupy gałęzi ubywa w mgnieniu oka :) 

 

 


Rekomendowane komentarze

Rębak wypożyczyłem w okolicznej wypożyczalni :) Myślimy robić swój ale póki co nie możemy się do tego zabrać :) a że wypożyczalnia pod nosem i cena wypożyczenia przystępna to póki co będziemy pewnie z tego rębaka korzystać :) a swój powolutku klecić :)

Odnośnik do komentarza

Czemu ładujecie do jakiejś miski, skoro rębak ma "komin" do wyrzutu bezpośrednio na przyczepę? 3 osoby do takiej roboty wydaje się trochę słabo - liczyłeś, ile to kosztuje (licząc robociznę choćby po te 12 zł/h) oraz paliwo + wypożyczenie rębaka i przeliczając na jednostkę pozyskanej energii cieplnej względem węgla?

Odnośnik do komentarza

@Stempos1980

Niby max 8 cm ale jak by to był mój sprzęt to bym go konkretniej przetestował :)

@Robi57362

Cenią 70 zł za dobę :) Więc moim zdaniem nie dużo jak za taki sprzęt...Na długim dniu można nim trochę gałęzi przewalić :) 

@Timo

Komin niby ma ale że to pożyczony sprzęt i na to wychodzi że uszy od zasuwy którą  zmienia się żeby właśnie sypał górą są chyba poobrywane to ja tu już nic nie chciałem przy tym kombinować..Ja tego nie traktuję jako główne źródło opału..miałem sporo gałęzi z ostatnich jesiennych przycinek,trafiła się okazja wypożyczyć rębak to wolałem zrobić  zrębkę jak puścić całą kupę  gałęzi z dymem i nic z tego nie mieć...Co do ludzi to z początku działaliśmy we dwóch...i szło ale jak była trzecia osoba to wtedy szło tak żę rębak pracował cały czas bo dwie osoby ladowały gałezie na okrągło  a jedna tylko podnosiła..Ja swojej roboty czy domowników nie liczę (pewnie to błąd) ale wszyscy potem z tego korzystają...z resztą jest ten plus że nie muszę ludzi wynajmować tylko robią "Swoi";) Rębak wypożyczyłem za 70 zł niech by ruski spalił paliwa za 40 zł to za 110 zł mam kopiatą przyczepę zrębki....którą i tak bym puścił z dymem tyle że nie w piecu a na wolnym powietrzu. Akcja bardziej żeby zrobić porządek a nie jakoś specjalnie liczyć  koszty :) Zobaczę ile tą przyczepką będę palił...wtedy można by coś było więcej powiedzieć ;) 

Odnośnik do komentarza
8 godzin temu, prorok napisał:

@Timo

Komin niby ma ale że to pożyczony sprzęt i na to wychodzi że uszy od zasuwy którą  zmienia się żeby właśnie sypał górą są chyba poobrywane to ja tu już nic nie chciałem przy tym kombinować..Ja tego nie traktuję jako główne źródło opału..miałem sporo gałęzi z ostatnich jesiennych przycinek,trafiła się okazja wypożyczyć rębak to wolałem zrobić  zrębkę jak puścić całą kupę  gałęzi z dymem i nic z tego nie mieć...Co do ludzi to z początku działaliśmy we dwóch...i szło ale jak była trzecia osoba to wtedy szło tak żę rębak pracował cały czas bo dwie osoby ladowały gałezie na okrągło  a jedna tylko podnosiła..Ja swojej roboty czy domowników nie liczę (pewnie to błąd) ale wszyscy potem z tego korzystają...z resztą jest ten plus że nie muszę ludzi wynajmować tylko robią "Swoi";) Rębak wypożyczyłem za 70 zł niech by ruski spalił paliwa za 40 zł to za 110 zł mam kopiatą przyczepę zrębki....którą i tak bym puścił z dymem tyle że nie w piecu a na wolnym powietrzu. Akcja bardziej żeby zrobić porządek a nie jakoś specjalnie liczyć  koszty :) Zobaczę ile tą przyczepką będę palił...wtedy można by coś było więcej powiedzieć ;) 

Dzięki za wyjaśnienia. To, że wielu ludzi nie liczy pracy swojej i znajomych to faktycznie błąd. Przecież poświęca się swój czas, który mógłby być przeznaczony na inną pracę albo po prostu na odpoczynek/hobby. Każda roboczogodzina ma jakąś wartość, nawet ta samodzielnie przepracowana. Akurat tutaj i tak musiałbyś te gałęzie sprzątać, ale często widzę/słyszę, że ktoś zrobił coś samemu, to mu wyszło taniej, bo np. 200 zł i 40 godzin pracy, a u fachowca by zapłacił 300 zł. I już nie liczą tego, że te 40 godzin ich roboty za 100 zł to wychodzi 2,5 zł/h.

Odnośnik do komentarza
Jeśli czyimś hobby jest ulepszanie maszyn, zna się na tym i robi to dobrze, to nie, ale jeśli by się miał męczyć. Kolega ma dużą hodowlę i często korzysta z pomocy mojej czy innych fachowców, woli w tym czasie zająć się tym co umie i lubi, niż męczyć się i jeszcze coś przy okazji zepsuć. Woli dopilnować krów, wycielenia, zdrowie wymion itp, bo to przekłada się na mniejsze straty, a zaoszczędzi więcej pieniędzy.
Odnośnik do komentarza

to jak w pracy mam dobrą stawkę, a po pracy robię na gospodarce to powinienem liczyć roboczogodziny? Przecież trzeba będzie dołożyć do interesu. To wtedy pole sąsiadowi w dzierżawę,byki sprzedać i leżeć. Czysty zarobek, nie robię ,nie dokładam. Czy może źle liczę?

Odnośnik do komentarza
8 godzin temu, timo napisał:

Dzięki za wyjaśnienia. To, że wielu ludzi nie liczy pracy swojej i znajomych to faktycznie błąd. Przecież poświęca się swój czas, który mógłby być przeznaczony na inną pracę albo po prostu na odpoczynek/hobby. Każda roboczogodzina ma jakąś wartość, nawet ta samodzielnie przepracowana. Akurat tutaj i tak musiałbyś te gałęzie sprzątać, ale często widzę/słyszę, że ktoś zrobił coś samemu, to mu wyszło taniej, bo np. 200 zł i 40 godzin pracy, a u fachowca by zapłacił 300 zł. I już nie liczą tego, że te 40 godzin ich roboty za 100 zł to wychodzi 2,5 zł/h.

tylko też dla wielu szkoda poświęcić swojego wolnego czasu na błogie nic nie robienie jeśli nie przynosi ono dochodu lub jeśli ze swojej roboczogodziny w słabo płatnej pracy nie jestem w stanie zapłacić roboczogodziny fachowca to czasem wolę robić to samemu i to nawet dłużej o ile czas na to poświęcony nie przekroczy tego który byłby zmuszony poświęcić pracy zawodowej by opłacić roboczogodzinę lub jej wielokrotność dla fachowca

Odnośnik do komentarza

Dobra sprawa taki rębak:) I u mnie by się przydał ale na razie są ważniejsze wydatki. Co do pomocy, to wiadomo że nie każdy ma możliwość aby wziąć kogoś z domu lub rodziny do pomocy i wtedy mu się nie opłaci brać do takiej pracy pracownika. Ale jeżeli ktoś taką możliwość, ma to zawsze porządek w obejściu jest i trochę palenia. U mnie takimi zrębkami palimy latem w piecu do nagrzania wody. Szkoda że u mnie nie ma gdzie wypożyczyć takiego rębaka. Cena wydaje się też dość dobra:)

Tutaj widać cienkie gałęzie, ale wujek taką konkretną kupkę konkretnych gałęzi, ok. 10cm średnicy w ok. 6h sam je wrzucił, a jak by mu przyszło to pociąć/podziabać to parę dni by się z tym bawił:)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v