Skocz do zawartości

mariusz(ZDUN)

Przed naprawą ładnie pozują.

Co widzimy na zdjęciu Fendy?

Ciągnik Fendt Farmer 309, uchwycony podczas pracy na placu gospodarstwa, prezentuje swoją wszechstronność i wydajność w rolnictwie. Napędzany silnikiem o mocy około 95 KM, ten model umożliwia sprawną współpracę z różnorodnym sprzętem rolniczym. Posiada mechaniczno-manualną skrzynię biegów, której 21 przełożeń pozwala dostosować pracę do zmiennych warunków terenowych i operacyjnych. Fendt Farmer 309, w kontekście swojej kategorii, zapewnia efektywną obsługę maszyn towarzyszących przy codziennych zadaniach w gospodarstwie.

  • Like 1



Rekomendowane komentarze

Czytam i ręce opadaja.

Gdyby Fendty i inne  sie nie psuły to by było najwieksze g.... ....dla samej firmy Fendt, bo po co komu maszyna, która nie przynosi zysku? Fendt ma także serwis. AAAA raczej serwis tez musi sie utrzymywać, części itp. A kiedy ma sie utrzymywać, jeśli maszyny by sie nie psuły. 

To w pierwszej kolejnosci ma przynosic zysk...a

A jeśli "Ciebie" nie stac na zachodnie maszyny, bądz na PROW ledwo "kupiłeś " i jarasz sie ze masz maszyny zachodnie to jest radość przedwczesna. Boo kupno to jedno, eksploatacja to drugie, chyba trzeba to uwzgledniac przy kupnie niż póżniej wystawiać na sprzedaż maszynę w necie, bo na części nie stać. 

 

Ps: w cudzysłowach  są ogólniki

Ale żeś się k**wa wysilił :D Idź synek już spać, a nie marudź. Coś ci jeszcze powiem na dobranoc: u nas nikt nie popierdala z jakimiś wałkami po siewie, bo siejąc niemieckimi siewnikami nie ma takiej potrzeby ;)

 

nie do końca się zgadzam. Siałem 6 lat poznaniakiem (tym nowym) i uzyskiwałem plony rzędu 8-10,5t/ha pszenicy. Może i tabela się nie zgadza ale jak się zrobi próbę kręconą to sieję w miarę ok.

Teraz wymieniłem na Horscha tylko dla tego bo po pierwsze szybciej mogę przestroić się na rzepak, a po drugie wykorzystałem, że "Unia dopłaca".

Fakt faktem, ale jestem bardzo zadowolony po wschodach po Horschu. A wał wziąłem  polski bo Lemkena kosztuje 2-3 razy tyle to wiadomo, że się nie opłaca. Wolę mieć 2-3 wały nowe polskie niż 1 stary niemiecki

Ja sieje niemieckim i później wałuje żeby szybciej wychodziło i pole było rowniejsze. A propo wałów- kupiłem używane szwedzkie z 20 letnie a kolega w tym samym roku nowe polskie. Po 10 latach i tym samym areale na moich nie widać zużycia a jego Jacek, Wacek czy jak tam zwał zrobił się gladki bo gdzieś ząbki i krawy się starły.

Zawsze jest tak, że najwięcej do powiedzenia mają ci, którzy dysponują dwiema morgami cienia za stodołą :D

Panie "wilhelm" ja nie jestem producentem rolnym lecz żyję na wsi i jestem obserwtorem zmian jakie następują obecnie..i w kontekście pana wypowiedzi mam takie wnioski:

 

1. Ci którzy mają bardzo dużo "cienia za stodołą"( jak Pan raczył się wyrazić) w większości mają jeszcze więcej kredytu- każdy ha. policzony w banku- niektórzy na pokolenie do przodu.

 

2, Niektórzy stali się"obszarnikami" bo np. dziadek zza Buga, który miał morgę za stodołą po wojnie został repatriowany i dostał za free pierwsze 10-15 ha.(po wojnie na niektórych obszarach90 % to ludność napływowa).

 

3. W dużej części przypadków niektórzy na początku lat 90 "uwłaszczyli" się na bazie upadających PGR-ów.

 

4. Trudno porównywać gospodarstwa na wschodzie polski lub podkarpaciu z gospodarstwami np w kujawsko-pomorskim więc i maszyny będą inne.

itp.

Nie wiem, widocznie się nie znam, ale nie spotkałem się jeszcze z sytuacją, żeby ktoś wałował po siewie.. Nawet ci, którzy jeszcze sieją starymi Poznaniakami i jakimiś Amazonkami, tego nie robią.. A ziemie do lekkich piachurów nie należą.@XTRO to masz najlepsze porównanie, jak przebiegają wschody po Horschu w porównaniu do zwykłego siewnika na stopce, zwłaszcza w gorszych warunkach polowych..@Rolnik- Fendty to ciągniki niezawodne, ale nie debiloodporne

Nie wiem, widocznie się nie znam, ale nie spotkałem się jeszcze z sytuacją, żeby ktoś wałował po siewie.. Nawet ci, którzy jeszcze sieją starymi Poznaniakami i jakimiś Amazonkami, tego nie robią.. A ziemie do lekkich piachurów nie należą.@XTRO to masz najlepsze porównanie, jak przebiegają wschody po Horschu w porównaniu do zwykłego siewnika na stopce, zwłaszcza w gorszych warunkach polowych..@Rolnik- Fendty to ciągniki niezawodne, ale nie debiloodporne

 

tak, i tu jest duży plus :) 

Trzeba byłoby porównać z nowym polskim siewnikiem na podobnej konfiguracji 

@cyprian To widocznie jeszcze mało widziałeś.. Mam doskonały przykład, jak wyglądają wschody jęczmienia sianego Pottingerem na redlicy talerzowej z rolką dogniatającą, a jak wygląda jęczmień po Poznaniaku. Pola "przez miedzę", siane akurat tego samego dnia. Dodam że sąsiad doskonale wyrównał i doprawił pole przed siewem, ale to TYLKO Poznaniak. Pora żegnać się raz na zawsze ze sprzętem typu poznaniak, lejek, ciapek, itp.

Ta jasne jasne ja mogę też napisać że widziałem gołe pola po Potingerze jak sucho tokażdy sprzęt guzik zrobi taka prawda


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v