Tama

ani tego wytruc ani zastrzelic. wez widły ze sobą i zadzgaj to dziadostwo powiesz ze cie zaatakował

wrzuc w worek kostke soli dla krow i rozloz w kilku miejscach to sie wyniosa

pisz do ochrony środowiska, trochę to trwa nim coś od nich dostaniesz ale dobrze płacą

Jak robią ciągle w tym samym miejscu, to im oberwij brzeg rzeki. U nas zrobiły, to co prawda z jakiegoś powodu nie przeszkadzała(nic łąk nie zalewało) ale jak w końcu się oberwała skarpa to przeniosły się dalej. 

Mi jak tamowały w jednym miejscu to inny rolnik rozwalał tę tamę. Nie byłoby nic złego, gdyby nie rył mi łąki przy tym. Wkurzyłem się i położyłem płytę ma dno rowu. Przeniosły się 2 m dalej na łąkę tego co tamę rozwalał. Sposób dobry, ale trzeba położyć dłużazy odcinek. Teraz niech sobie ryje, bo ma łąkę wyżej.

Patent z lizawka się u mnie sprawdził wyniosły się szkodniki

powiedzcie dokładnie jak zrobić ten patent z lizawką? bo też mam tego szkodnika

w worek po otrebach wrzucasz kostke soli dla krow za 8zl i rozstawiasz je tak ja woda plynie zeby wode byla slona a bobry slonej wody nie lubia

Ja wbiłem kołki, rozciagnołem drut jakieś 15cm nad wodą w kilku miejscach gdzie były wczesniej tamy rozebrane przeze mnie a nastepnie podlaczyłem prąd taki z "pastucha" elektrycznego. Wyniosły się po dwóch tygodniach.