Skocz do zawartości



Rekomendowane komentarze

Jak cię byk pier*olnie to masz taki sam ból ;) No to poco patrzyłaś jak się męczy ? ... Trzeba było młotka i dobić i byś miała humanitarnie ;) Tak samo jak ci np. sarna wpadnie w rotacyjną to co mam wyskakiwać i ją ratować ? ...

 

Dlatego jestem przeciw rytualnemu ubojowi.. Patrzyłam jak się męczy? Nie patrzyłam, jak coś się stanie jakiemuś zwierzakowi to wolę uśpić niż patrzeć jak cierpi, a rolnicy leżące krowy ze złamanymi nogami przewozili (na szczęście weszła ustawa ze nie wolno) dla tysiaka zamiast uśpić.. Jak się rozjedzie sarnę czy coś to trzeba dobić żeby się nie męczyła, zresztą, przed koszeniem trawy powinno się obejść pole, nie trzeba całego, bo miejsca, w których leżą sarny są widoczne z daleka..

Trawa powiadasz.

 

Nie wiem czy ci wysyłalem foto czy tez nie, nie pamietram czy to rzepak byl, czy pszenica. Aczkolwiek widziałem warchlaka. Przyjmijmy ze on lezy w rzepaku (bo czesto dziki w rzepakach sa) to raczej nie bedzie sie chodziło w rzepaku i szukało ( bo sie nie przejdzie przez ten rzepak) , słuchaj co jest celowym ubujaniem to celowe, a co przypadek to przypadek.

 

Po drugie no jak łaka ma kilka ha to raczej nie chce sie nikomu chodzic i szukac. (Z dośw to pisze, duzo ludzi tu wstawiało zdj i pisało " Ledwo co sie zatrzymałem") Takie sa realia

 

Przypadek, myślisz że każdy według zasad postępuje? To Cię rozczaruję, z nimi jest jak z resztą społeczeństwa, rzadko który jest okej.. Warchlaki akurat uciekają, samica nie zostawia ich samych, duże osobniki uciekają i małe biegną za nimi, z sarnami jest inaczej, matka chowa je a sama żeruje dalej, młode nie ruszają się z miejsca nawet przy ogromnym chałasie.

 Duża ilość ludzi mocno odsunęła się od natury . Wydaje im się że mleko , mięso bierze się z supermarketu . Nie rozumieją , albo też nie chcą zrozumieć realiów życia z naturą na co dzień . Fajnie jest pojechać sobie czasami na wycieczkę rowerową i popatrzeć na piękne sarenki , które biegają sobie po polach . Tylko że normalnego rolnika szlak trafia , jak co dzień widzi stado pasące się na jego rzepaku , lub gdy pojedzie na łąkę i nie wie czy to po bombardowaniu czy tylko dziki baraszkowały . Jak żyć , Ja się pytam jak żyć ??? :wacko:

Czemu ja widziałem wtedy jednego warchlaka?  Poza tym jak rzepak jest tak wysoki to i nawet nissana terenówke nie widac a co dopiero "starą" z małymi. Po drugie dosc duzo razy widzialem jak dziki wzdłuż hederu biegna. PO trzecie nawet sarny w rzepakach bywaja.

 

Temat troszke zszedl , bo mamy lisa w klatce a mówimy o małych leżących na polach.

Najpierw poczytaj trochę o zachowaniu zwierząt. Sarny z reguły nie wchodzą w wysokie uprawy, stara zostawia młode i obserwuje je z jakiejś odległości, w zbożu by go nie widziała i go tam nie zostawia. Ludzie to inteligentne osoby (mniej lub bardziej) a nie potrafią sobie poradzić z takim czymś? Decydując się na pozostanie rolnikiem należy liczyć się z tym, że nie ma się wpływu na niektóre rzeczy, np. szkody spowodowane przez zwierzynę lub złą pogodę. Jeśli by za biurkami siedziały mądre osoby, sytuacja wyglądałaby zupełnie inaczej. Gdyby zwierzęta miały wystarczająco dużo dobrego, powtarzam dobrego pożywienia w lasach, nie musiałyby wychodzić poza nie.. Wystarczy je tam dokarmiać i problem ograniczył by się do minimalnego poziomu.. Macie spleśniałą kukurydzę? Wywieźcie ją do lasu, zwierzyna sobie przebierze co lepsze. 

 

Taa bede latał po łące i zwierzynę przeganiał bo na pewno innej roboty nie mam ...  ;)
 

 

Uwierz że 10-15 minut Cię nie zbawi, mojego tate jakoś nie zbawiło a na wszystko czasu starczyło  :)

Tak czy siak , jakbys nawet latem dawała jedzenie to zwierzyna zawsze wyjdzie na pola to logiczne.

 

Potrafia, aczkolwiek czasu nie maja. Lub siły nie, zalezy tez od powierzchni. Tez jestem przeciwny cierpieniu zwierzat aczkolwiek mówie to ze strony praktycznej ze "tak jest", a nie "tak mogłoby być". Jak widzisz choćby tu, tak nie jest. Ok jak chcesz pogadac zapraszam na PW i nie bój sie bo i tu ze mna jak widzisz gadasz :P

 

Po drugie jak ma sie kilka ha traw to nie chce sie  lazić.  A co nawet jakbys zobaczyła sarne to ja wezmiesz, stara jej nie porzuci jak wyczuje człowieka?

Fajnie że kochasz zwierzątka , ale polub też rolników . Dlaczego to rolnik ma być tym , który ma kosztem swojego zdrowia i pieniędzy dbać o dziką zwierzynę ? Jak mam zganiać zwierzynę ? Łąki mam 3km w jedną , a pola 4km w drugą i to w kilku miejscach . Jest zbyt duża populacja dziczyzny i tyle . Wyobraź sobie że jak zostawałem rolnikiem to większość tych szkodników widziałem tylko na obrazkach . Pomyśl czy nie zmieniła byś zdania o zwierzątkach gdyby powiedzmy wilki rozszarpałyby na twoich oczach ulubionego psa czy kotka ?

Fajnie że kochasz zwierzątka , ale polub też rolników . Dlaczego to rolnik ma być tym , który ma kosztem swojego zdrowia i pieniędzy dbać o dziką zwierzynę ? Jak mam zganiać zwierzynę ? Łąki mam 3km w jedną , a pola 4km w drugą i to w kilku miejscach . Jest zbyt duża populacja dziczyzny i tyle . Wyobraź sobie że jak zostawałem rolnikiem to większość tych szkodników widziałem tylko na obrazkach . Pomyśl czy nie zmieniła byś zdania o zwierzątkach gdyby powiedzmy wilki rozszarpałyby na twoich oczach ulubionego psa czy kotka ?

Też mam gospodarstwo i też dziki w tamtym roku narobiły nam dużo strat. Ale jest tyle dostępnych środków na dziki, zaczęliśmy stosować różne z nich i przyniosły super efekty, żaden dzik nie wszedł już na nasze pole. Rolnik musi się nauczyć żyć w zgodzie z naturą, jak nie to niech zmieni zawód, bo tutaj kolorowo nie jest... ja nie mówię że nie wolno zabijać dzikich zwierząt, bo trzeba robić selekcję gdy jest ich nadmiar, ale jak czytam te komentarze, żeby "wsadzić lisowi widły w du**" to aż mnie krew zalewa...

Wystarczyłoby jakby każdy tak robił u siebie, ale co tam, lepiej piwsko chlać przed TV niż jakoś chronić nic nie winne zwierze... Się nie dziwię, że w mieście mają takie zdanie o "rolnikach", bo takiego kogoś ciężko rolnikiem nazwać a pokazują, ile w nich wsi (w co niektórych 100%).

 

Ps. Każde zwierzę oprócz małej sarny samo ucieknie, widać ile macie wiedzy i pojęcia o zachowaniu zwierząt, wiem już skąd te przekonanie, ze ludzie ze wsi są ładnie mówiąc tępi :) 

Rozumiem że much a domu też nie wyganiasz , a myszom ziarno posuwasz pod nos . Też je natura stworzyła i nie ich wina że jeść im się chce . Pamiętaj również żeby komara nie rąbnąć jak się przyssie . :D Oj dzieciaki , wszystko jest potrzebne , ale nie za wszelką cene , a najlepiej kosztem rolnika . Jak coś lezie w szkodę - to szkodnik - i należy to tępić !

Można tępić humanitarnie, czy ja gdzieś napisałam żeby nie zabijać żadnego zwierzęcia? Ale nie zabijać poprzez zacytuję "Wsadzenie wideł w dupe"... Jak to napisał @extrabyk, dopóki nie zmienimy sowojego postępowania nigdy nikt nie będzie w Polsce szanował rolnika, dla większości rolnik to zwyrodnialec.... i się nie dziwię, że tak sądzą, bo tak niestety jest..

 

Rolnicy to też szkodniki, trzeba ich wytępić, nie ma innej rady

 

Oj nie, ludzie z miasta mają rolników za wieśniaków, którzy nie są zdolni do krętactwa (do tego trzeba mieć trochę sprytu i rozumu). Wystarczy spojrzeć na poziom wykształcenia większości rolników... Nie chciało się uczyć to zostali na wsi, na szczęście trzeba mieć jako taką szkołę skończoną, aby dostać premię, trochę się wieś "odchami". Tak ludzie z miasta mówią o rolnikach niestety, a często się to sprawdza..


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v