Skocz do zawartości

Sianokiszonka


Gość
  • 7868 wyświetleń

Mam ostatnio problem z pleśnią w sianokiszonce, na belach nie ma najmniejszej dziury, a za spleśniałe na bokach:/ od czego to może się dziać?




Rekomendowane komentarze

Może były ciasno ustawione i jedna drugiej "dotykała" :) U nas też się czasami taka trafi, z jednej strony będzie pleśń, a z drugiej jak by była wczoraj owinięta :D 

Odnośnik do komentarza

czyli mam przyczynę :/ możliwe, że się dotykały. Nawet nie wiedziałem że to ma takie znacznie, że dotykające się bele pleśnieją, dzięki :)

Odnośnik do komentarza

Popieram słowa kolegi wyżej, to tylko zabobon i nic więcej.

W takiem razie jeżeli była by to prawda, że bele były ciasno ustawione i pleśniały, to jak wytłumaczycie taki fakt, że gdy bela na beli stoi, a czasem i nawet 3 warstwy w górę się układa i sianokiszonka wychodzi miód malina :D Jeśli jest w miarę dobrze sprasowana, owinięta w miarę dobrą folią i nigdzie powietrze do środka nie dojdzie to nie ma bata, że będzie pleśnieć taka bela :)

Odnośnik do komentarza

heh, w takim razie kto racjonalnie wytłumaczy skąd bierze się pleśń, jak kiszonka jest bez dziur, jest dobrze zwinięta, dobrą folią, i nie było oszczędzania, jest grubo owinięta :D bo u sąsiada to czasami kiszonkę przez folię widać :P

Odnośnik do komentarza

może podczas takiego ścisłego ustawiania bela się odkształca i wtedy folia może się naciagac/odstawac i dostaje się woda... taka myśl :D

Odnośnik do komentarza

mam kota, ale on tam nie lata, nie jest za bardzo zainteresowany belami :P

Odnośnik do komentarza

Skoro nie koty to albo przyczyną jest złe owijanie ( czasem 4 razy nie wystarcza) albo podczas własnie owijania trawa była zbyt sucha i fermentacja źle przebiegała, my jak zrobiliśmy sianokiszonkę z trawy troche zdrewniałej, a co za tym idzie o dużej zawartości masy suchej to prawie każdy bal był z bialą pleśnią, a z innych łąk nie działo się nic

Odnośnik do komentarza

tu pleśń aż zielona była :/ a co do suchości, to tu trawa była aż za mokra, była tak słabo podsuszona, że bele były tak ciężkie, że ten co mi robił bele, musiał mi je zwieźć bo 60tka nie dała rady na 10cm podnieść turem :)

Odnośnik do komentarza

ciekawe jest to, że przez jesień i zimę jak zadawałem bele sianokiszonki to pleśń była tylko na 1 z około 25-30 beli.

Odnośnik do komentarza

Prawda jest taka że bele to badziew, możecie mnie krytykować ale za 5 lat przyznacie mi racje, tak szybko jak weszła sianokiszonka w belach tak szybko zejdzie i będą ludzie pryzmy robić. :) 

Odnośnik do komentarza

Odstawiałeś na miejsce od razu po owijaniu?

Nie ma w tym miejscu ziemi etc.?

Rozumiem, że bez zakiszacza?

Odnośnik do komentarza

Mi to wygląda na jakiś odcisk, zresztą równomierny jak widać.

Ten co ci zwoził łapał to w te chwytaki i za mocno ściskał (tzn. on ściskał jak zawsze) ale jak sam mówisz trawa była strasznie mokra. Więc po zduszeniu beli wydusił wodę w głąb beli z tego miejsca przez co zmniejszył objętość masy tu na skraju. W miejsce to zamiast wody po puszczeniu chwytakiem powróciło powietrze aby wypełnić tę pustą przestrzeń po wodzie. I ja wcale nie mam na myśli przestrzeni mierzonej w centymetrach. No chyba że centymetrach sześciennych które znajdowały się po między luźną masą którą wcześniej wypełniała woda. \

 

Ja się na belach nie znam tak tylko sobie wymyśliłem. ;)

Było powietrze jest pleśń, proste.

Odnośnik do komentarza

a ja bym powiedział, poszukaj dobrze czy nie ma śladów pazurów, koty jak wskazują na belę zostawiają bardzo małe dziurki, ale to wystarczy

Odnośnik do komentarza

Powiem tak, otwieram często bęle tam gdzie stoi i w tym miejscu co styka się z sąsiednia bela to potrafi być pleśń, to nie "zabobon" fakt. Dlaczego się tak dzieje? Nie wiem, wiem że jak stoi jedna na drogiej to się tak nie dzieje. To nie żadne ściskanie chwytakiem bo u mnie leżą nie ruszamy po owijarce, oczywiście na płasko jakby kto chciał się czepiać

Odnośnik do komentarza

U mnie po ustawieniu chyba nie ma takiej beli która by z inną kontaktu nie miała, i o ile coś mi dziur nie narobi (koty, w tym roku trochę kuny mi bałaganu narobiły) to żadnego odpadu nie ma.

Odnośnik do komentarza

Jaką folią to owijałeś? Skąd przeświadczenie, że jest dobra? Ja odkąd używam sprawdzonych folii takich problemów nie mam. Słaba folia i tyle, klej puścił, albo wcale nie trzymał i powietrze weszło.

Odnośnik do komentarza

@damianzetor9540 wiem, że badziew, ale na razie tak mi wygodniej, ale myślę, że w ciągu 2-3 kolejnych lat przejdę na pryzmę :)

 

@Armand jak wyleciały z owijarki tak nikt ich nie ruszał, ziemi nie ma, i kiszone bez zakiszacza :)

 

@UrsusCzesio, ale to już jest plaga, od kiedy mrozy puściły to już 4 pod rząd.

 

@Thomas2135 owijałem to folią agriflex.

 

@Rolnik7343 ja się trochę boję, że od tego się podtrują :/

 

 

może faktycznie muszę się dobrze przyjżeć za dziurami po pazurach, ale jak oglądałem belke to niczego się nie dopatrzyłem.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v