Skocz do zawartości

Rekomendowane komentarze

kolego jak jest wiatr to 2 dni potrawią zdziałać cuda a co dopiero tydzień wczoraj rano nie dało sie jeszcze siać jarki dziś jak by nie niedziela to by siał spokojnie popołudniu tak ładnie owiało tak jak z nawozem przed wczoraj nie było chentnych na roziewanie nawozu wczoraj już było wiencej chentnych ale koleiny sie darły że masakra a po pszenicy mozna było zapomnieć w buty szło zostawić

I co z tego że nocami mroziło? U nas na pomorzu gdzie wegetacja rusza najpóźniej, zboża ruszyły już jakieś kilkanaście dni temu. Ludzie próbują wjechać, bo gorszym efektem jest zostawienie wegetującej rośliny bez szybkiej dawki azotu niż porobienie kilku kolein

No i masz flaszke u mnie bo faktycznie już 2 tygodnie temu zauważyć można było zielone listki one proszą się o azot a nie o pierdolenie jakiegoś fanatyka antykolein na polu. A z tym wiaem to pier**nie kota w bambus nic nie daje jak nie ma słońca wywiać to może plewy z materiału siewnegu to sie robi juz tragiczne bo rośliny ruszyły i chcą jesć pól biedy jak było siane 15 września są w dobrej kondycjiu ale mam pola gdzie było za sucho i późno siane tam trzeba jechał - 2 tygodnie temu  

W sobotę kończyłem podcinać gałęzie nad polami. Słoneczko wiaterek poprostu bajka. Dochodzę do górki i ledwo co udało mi się wyjść z roli. Dobrze że buty wiązane bo bym zostawił jak nic. Wczoraj to już w ogóle piękna pogoda. Myślę poniedziałek ruszam z nawozem. Godzina 22-23 słyszę pada. Otwieram okno nie pada leje. I tak do tej pory raz lepiej raz gorzej pada. I bądź tu mądry.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v