Rzepak Visby F1

U mnie dziś poszła pierwsza dawka azotu na rzepak, kizeryt jak już na dobre da się wjechać na pole

tak jak mówiłem w kuj-pom wegetacja już poszła dziś byłem na polach to i rzepak i pszenica ma przyrost nowych korzeni. Tak więc strzał z N w dniach 14-15 lutego byłby trafioną decyzją, ma być przymrozek z piątku na sobotę ale pewnie słabo by przy -2 a nawet -3 pociągnąć opryskiwacz z rsm.. No ale co tam nie ma się co martwić cos poradzimy.

Slomek u Ciebie to jednak inny klimat dwa tygodnie do przodu w porównaniu z mazowszem. U nas ziemia rozmarzła na 1cm, także jeszcze nie ma problemu z wjazdem, ale później to i tak jak mówisz -5 będzie mało.

ja tez kuj pom i juz nie ma szans na wjazd.. puscilo juz na dobre 15 cm i na polach istne bloto a w dolkach woda stoi( pierwszy raz od 5 lat). Teraz idealny bylby przymrozek chociaz -5 to moze by udalo sie wjechac

U mnie potop ze tak to nazwe , bedzie sporo wymoków a i z wjazdem w pole to nie wiem jak to bedzie

u mnie też zaczęło się topić śnieg i wszystko dosłownie się "topi" bo ziemia zamarzniętą i leje deszcz, potrzeba dosłownie ze dwa dni słonecznych z plusem to troszkę pomoże jak nie to obawiam się ze będa placki wymoknięte niestety

Może i azot ma czekać na roślinę ale co to za wegetacja kiedy temp dobowa będzie się kreciła koło tych 5 stopni przez najbliższe 3 tygodnie jak to bywa ostatnimi latami? Patrząc po sąsiadach oraz ludziach którzy sie dostają sraczki wiosna i sieje azot nawet w kwietniu och zboża się niczym nie różnia niż moje zasilane faktycznie na poczatku wegetacji tj. koło połowy maja. Odpowiedz jest bardzo prosta. Ktoś ko wymyslił że azot ma czekać na rośliny nie urodził sie w tamtym ani po za tamtym roku ani nawet w tym. Kiedyś wiosna przychodziła w marcu i od razu było pierdolnięcie wysokiej temperatury topniał śnieg i robiło się ciepło i wszystko zaczynało rosnąć jak na drożdżach. Teraz pokaże się korzonek w lutym i dostajecie sraczki bo wegetacja się rozpoczeła. Jaka to wegetacja? Te 5 stopni średniej dobowej temperatury które się bedzie ciągnąc przez miesiac nazywacie wegetacja? Sieje juz pare lat jak najwczesniej ten azot i to gówno daje tak jak napisałem widze po sasiadach i słusze po opiniach że owszem to wszystko ma sens ale ta wiosna musi faktycznie przyjsc tyle w temacie Klimat sie zmienia przedwiosnie sie strasznie rozciąga od paru lat ale przedwiosnie to nie wiosna i trzeba o tym pamietac. Moja wypowiedz nie tyczy sie do regionów skrajnie ciepłych gdzie ta wisona faktycznie przychodzi te 2-3 tygodnie wczesniej niz na podlasiu.

W naszych rejonach już prawie nie ma śniego na polach , rzepaki i zboża już , ale jak nie przymrozi to nawet nie będzie sensu wjeżdżać rżnąć rowy , samochodem już polne drogi ciężko przejechać bo się pszeżyna , Widać Lubelskie nie równe 50km na północ od Lublina i już śniegu prawie nie mamy

Może i azot ma czekać na roślinę ale co to za wegetacja kiedy temp dobowa będzie się kreciła koło tych 5 stopni przez najbliższe 3 tygodnie jak to bywa ostatnimi latami? Patrząc po sąsiadach oraz ludziach którzy sie dostają sraczki wiosna i sieje azot nawet w kwietniu och zboża się niczym nie różnia niż moje zasilane faktycznie na poczatku wegetacji tj. koło połowy maja. Odpowiedz jest bardzo prosta. Ktoś ko wymyslił że azot ma czekać na rośliny nie urodził sie w tamtym ani po za tamtym roku ani nawet w tym. Kiedyś wiosna przychodziła w marcu i od razu było pierdolnięcie wysokiej temperatury topniał śnieg i robiło się ciepło i wszystko zaczynało rosnąć jak na drożdżach. Teraz pokaże się korzonek w lutym i dostajecie sraczki bo wegetacja się rozpoczeła. Jaka to wegetacja? Te 5 stopni średniej dobowej temperatury które się bedzie ciągnąc przez miesiac nazywacie wegetacja? Sieje juz pare lat jak najwczesniej ten azot i to gówno daje tak jak napisałem widze po sasiadach i słusze po opiniach że owszem to wszystko ma sens ale ta wiosna musi faktycznie przyjsc tyle w temacie Klimat sie zmienia przedwiosnie sie strasznie rozciąga od paru lat ale przedwiosnie to nie wiosna i trzeba o tym pamietac. Moja wypowiedz nie tyczy sie do regionów skrajnie ciepłych gdzie ta wisona faktycznie przychodzi te 2-3 tygodnie wczesniej niz na podlasiu.

Ja się z Tobą nie zgodzę, nawet jeśli wegetacja sobie tylko "pyrka" to rzepak czy też zboża pobierają N i inne składniki akumulując go w roślinie. Gdy przychodzi prawdziwe ciepło wtedy robią strzał. 

W żadnym wypadku azot podany w kwietniu wtedy gdy według Ciebie zaczyna sie prawdziwa wegetacja nie da takiego polonu gdy azot podasz na początku marca czy końcu lutego.. A gadanie ludzi to wiesz mnie za bardzo nie rusza. Że u kogoś kto dał późno N plonowanie jest na takim samym poziomie. 

Nie chcę kłótni każdy robi jak uważa i żyjemy w wolnym kraju nikt nikogo nie musi słuchać. 

Macie pomysł na to w jaki sposób sprawdzić czy rozsiewacz równo rozsiewa na zadaną szerokość. To znaczy z czego zrobić pojemniki?

to nie widzisz na jaką odległość nawóz leci ?

Widzę na jaką leci, lecz czy jest równomiernie rozsiewany tego się nie widzi. Tabele mam do prawie wszystkich nawozów. Głównie mi chodzi o sprawdzenie Korn Kali.

A ja się zgodzę z knoro bo sam jadę z azotem jak wegetacja ruszy z kopyta, i zbieram lepsze plony jak Ci co się srają i w lutym sieją. A tak po za tym jak podajecie azot w połowie lutego na pszenicę to chyba z 5 razy trzeba wjeżdżać , żeby miała amu do czerwca. 

To, że rozsiewacz sieje to nie znaczy ze to jest jego robocza szerokość.

Dla przykładu - mam sciezki na 15m, siewnik ustawiony na 15m, a saletra leci na 24-27m.

Dopiero nałożenie się przejazdów "tam" i "z powrotem" robi nam właściwy rozkład nawozu.

 

A co do wegetacji i roślin - mimo ze jest zimno to widać przyrosty, rośliny rosną.

Moje zdanie jest takie, że jeśli dobowa temperatura się kręci ok5 stopni w polowie lutego i zapowiadaja ocieplenie to warto jest rozsiać azot w formie amidowej, która musi się przekształcić w forme amonowa a następnie azotanową zanim zostanie całkowicie pobrana przez rośliny i wtedy roślinka sobie stopniowo pobiera azot. Natomiast jeżeli wegetacja rusza ''z kopyta'' to warto zasiać azot w formie saletrzanej typu saletra, saletrzak itp. który działa niemal odrazu.

 

niemal od razu wczesną wiosną - równa się 2-3 tygodnia

nie raz i nie dwa widać było na polu granule nawozu po 7-10 dniach od aplikacji, a gdzie tu jeszcze formy dostępne dla roślin.

Co innego w maju jak dobówka jest koło 15 stopni i duża wilgotność

niemal od razu wczesną wiosną - równa się 2-3 tygodnia

nie raz i nie dwa widać było na polu granule nawozu po 7-10 dniach od aplikacji, a gdzie tu jeszcze formy dostępne dla roślin.

Co innego w maju jak dobówka jest koło 15 stopni i duża wilgotność

To, że widac granulki po 7-10 dniach po aplikacji to nie znaczy ze skladnik nie został rozpuszczony, bo składnik może byc w glebie i tam następuja dopiero przemiany w inne formy azotu.

Może i azot ma czekać na roślinę ale co to za wegetacja kiedy temp dobowa będzie się kreciła koło tych 5 stopni przez najbliższe 3 tygodnie jak to bywa ostatnimi latami? Patrząc po sąsiadach oraz ludziach którzy sie dostają sraczki wiosna i sieje azot nawet w kwietniu och zboża się niczym nie różnia niż moje zasilane faktycznie na poczatku wegetacji tj. koło połowy maja. Odpowiedz jest bardzo prosta. Ktoś ko wymyslił że azot ma czekać na rośliny nie urodził sie w tamtym ani po za tamtym roku ani nawet w tym. Kiedyś wiosna przychodziła w marcu i od razu było pierdolnięcie wysokiej temperatury topniał śnieg i robiło się ciepło i wszystko zaczynało rosnąć jak na drożdżach. Teraz pokaże się korzonek w lutym i dostajecie sraczki bo wegetacja się rozpoczeła. Jaka to wegetacja? Te 5 stopni średniej dobowej temperatury które się bedzie ciągnąc przez miesiac nazywacie wegetacja? Sieje juz pare lat jak najwczesniej ten azot i to gówno daje tak jak napisałem widze po sasiadach i słusze po opiniach że owszem to wszystko ma sens ale ta wiosna musi faktycznie przyjsc tyle w temacie Klimat sie zmienia przedwiosnie sie strasznie rozciąga od paru lat ale przedwiosnie to nie wiosna i trzeba o tym pamietac. Moja wypowiedz nie tyczy sie do regionów skrajnie ciepłych gdzie ta wisona faktycznie przychodzi te 2-3 tygodnie wczesniej niz na podlasiu.

 Faktyczny początek wegetacji tj. koło połowy maja? Co Ty ćpiesz? Mieszkam w centralnej Polsce, więc klimat taki średni ale końcem kwietnia to ja qq sieje bo ziemia już ogrzana do 10*C a co dopiero mowa o temperaturze powietrza... Nie wspomnę że pierwszy tydzień maja to zbiór żyta na kiszonkę bo już jest w fazie kłoszenia a w połowie maja to zbiera się trawy które są nad kolana... Mam kolegę z Podlasia, prawie koło Rosji i on może max tydzień później ma wszystko niż u mnie. 

 Faktyczny początek wegetacji tj. koło połowy maja? Co Ty ćpiesz? Mieszkam w centralnej Polsce, więc klimat taki średni ale końcem kwietnia to ja qq sieje bo ziemia już ogrzana do 10*C a co dopiero mowa o temperaturze powietrza... Nie wspomnę że pierwszy tydzień maja to zbiór żyta na kiszonkę bo już jest w fazie kłoszenia a w połowie maja to zbiera się trawy które są nad kolana... Mam kolegę z Podlasia, prawie koło Rosji i on może max tydzień później ma wszystko niż u mnie. 

He patrze nie dość że literówek jakichś głupich narobiłem to i miesiac mi sie pomylił. Chodziło mi o połowę marca oczywiście. Nie wiem w zasadzie jak jest w centralnej Polsce faktycznie ta różnica moze wynosić koło tygodnia ale są regiony że ta różnica wynosi wzgledem moich stron 2 i więcej.

 

Słomek Fakt przyrosty są ale nie popadajmy ze skrajności w skrajność. Ziemia i bez nawozów posiada jakies tam zasoby azotu potasu i wszystkiego. Myśle że na takie przyrosty jakie wystepują przy temperaturach 5 stopni są tak małe że składników z gleby wystaczy aby zaspokoić zapotrzebowanie. Na jesien tez dajesz składniki odżywcze wiec w czym problem. Ile ten rzepak tego azotu będzie potrzebował do ruszenia pełnej wegetacji i już faktycznie korzystania z azotu z tej 1 dawki 10 N/ha. Myśle że na tyle to jeszcze mam zasobne gleby.