Skocz do zawartości

Rekomendowane komentarze

Cena jest nieadekwatna do jakości tej maszyny . Mam znajomego który serwisuje te maszyny bo sam chciałem taką kupić , sam mi odradził . I do tego mieliśmy ją na testach , porażka . 

To może podzielisz się wiedzą co wybrałeś i co kolega Ci doradził?

Było u nas parę ładowarek (zbiór słomy) - ostały się tylko JCB... Cudo to to nie jest, ale zalet ma zdecydowanie więcej niż wad.

Aha, też o takiej słyszałem a nawet widziałem. Używaliśmy parę lat temu 2 sztuki Manitki jeszcze na Perkinsie. Oprócz problemów z przegrzewaniem w upalne dni, stabilnością maszyn, widocznością, mocą silników, dostępnością do części cała reszta była super! Pomimo tych "zalet" wybraliśmy narowiste i paliwożerne JCB (na Dieselmax'ie). Manitou nie są złe, wiele osób je chwali, ale my się do tych maszyn zraziliśmy. JCB nie jest ideałem, jednak popularność i niezawodność w ciężkich warunkach jest na plus dla tej marki.

Trochę odkopię. Gdy szukałem ładowarki pod siebie, JCB kompletnie wyeliminowała konkurentów. Merlo to jakaś porażka,(wiele z popękaną ramą), Manitou porównałem na jednym placu z jcb. Mimo podobnego roku i taryfy dla manitou w sensie trochę ponad 1000 h mniej, to dżeja sprawiła lepsze wrażenie. Na zimnym silniku manita to jakiś muł, kierownicą gorzej kręcić niż w trzydziestce, sam wysięgnik także wolniej reagował. Ponadto jcb posiada dużo lepszą widoczność z kabiny, mosty ze zwolnicami są masywniejsze.

Podczas koszenia kukurydzy operator Manitou 735 MLT LSU porównał ją z moją ładowarki. Doznał praktycznie takich samych odczuć jak ja...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v