Żuk

Piękny Żuczek

Tak go zjadła rdza przez te parenaście lat że kasacja ? 

Jeździłem blisko rok taką "mandaryną"

A my takim na praktyki w szkole jeździliśmy i nie wiem czy do dzisiaj nim chłopaki przypadkiem nie jeżdżą. To były czasy nie do opisania w jednym tomie B)

Miłosz jeździmy do dziś
Pan S. Nawet dał jeździć

Uwielbiam Żuki i Nyski

up. jak chcesz to znajomy chce sie pozbyć... na złom ma prowadzic

Miłosz jeździmy do dziś

Pan S. Nawet dał jeździć

Panie my to się cieszyli jak jechał i nie musieliśmy to pchać po Nowodworskiego w ta i na zat żeby zapalił B) Najlepsze był o jak nas panowie w mundurkach zatrzymali i pomagali zapchnac bo nie chciał odpalić.:lol:

My za mało nim najwidoczniej jeździmy bo takie akcje nas nie spotkały:D

My 3 lata nim jeździliśmy to akcja nie jedna była i że Stachem w tle

Rdza już go mocno brała, rodzice brali nowego poloneza no i za zezłomowanie tego był spory upust na cenie, ale co ciekawe żuczka ktoś odkupił jeszcze ze szrotu i tata wspominał ze widział go jeszcze parę razy. Tu na zdjęciu jest świeżo po ''wyklepaniu'', po spotkaniu z przyczepą rolniczą ( na dzisiejszej krajowej 8 ) miał rozbity przód.

Polonez pewnie szybciej zgnil niż ten Żuk

A właśnie ze nie dalej jest na chodzie tylko ze tata ze względu na stan zdrowia już nim nie jeździ, sprzedać go nie da a ja mam swoje autko więc czeka na lepsze czasy w garażu.

Jakbyś miał ładnego borewicza to byś wziął ładny hajs, to z końca produkcji raczej nie będą nigdy sporo warte

Fakt perełka z niego żadna