Farmer 8244

Jakiej firmy masz ten ładowacz ? I co możesz o nim powiedzieć

metalfach. nic szczególnego. ciężki, słabej jakości stal bo jakimś cudem skosił się, źle zamocowane sworznie przez co obracają się nie w tulejkach a otworach montażowych, fatalna jakość przewodów hydraulicznych przez co wszystkie były na nowo zakuwane. ma też 2 zalety udźwig podnosiłem nim ponad 1.8t i bardzo dobrą powłokę malarską-na 10 lat nie ma grama rdzy.

Jestem właśnie przed zakupem ładowacza do Zetora Proximy 85 i zbieram informacje. Nie wiem czy brać Metal Technika czy Olimet. Jak ktoś wie coś na temat Olimeta niech pisze, wychodzi najtaniej ze wszystkich

najtańszy wybór nie zawsze jest najlepszy. myślę że do Zetora najlepszym wyjściem byłby orginalny tur

Jak zwykle czysty i zadbany sprzęcik... 

dopuki nie ma odwilży. później już taki czysty nie będzie:)

Fajnie prezentuje się Farmer

O patrz, a ja znowu ze swego tura Metal Fach jestem zadowolony, u mnie jak dotąd to aż w takim stopniu to nie wystąpiły opisywane przez Cb usterki. Był zakładany na przełomie 08/09 roku i od tamtej pory wymieniliśmy tylko kilka eurozłączek, jeden przewód w krokodylu ten co idzie z tym kolankiem przy siłowniku i jeden metalowy przewód idący wzdłuż ramy wysięgnika. No i oczywiście jest regularnie smarowany.

Fakt może my mniej intensywnie go użytkujemy niż użytkujesz Ty, więc dlatego możemy mieć mniej usterek

Pozdrawiam

ja swojego smaruje co miesiąc. tylko po co jak sworznie nie obracają się w tulejkach. to smar nic nie da. jest 1 sworzeń który musiałem obspawać bo zcinał cały czas zabezpieczenie. i tylko ten nie wybił się w otworach tylko ładnie obraca się w tulejce. i na nim nie ma luzu.... gdybym miał kupca na tego tura to pewnie bym go sprzedał. a założył nowego i dwie bazy, jedną na Farmera a drugą na Pronara. tak żeby można było w razie czego same ramie przerzucić na drugi ciągnik

Jakiego producenta tura byś teraz wybrał ?

To u mnie z tymi sworzniami nie mam tego problemu, wszystko chodzi w tulejkach jak należy, nic się nie wybija. Widocznie trafiłeś na jakiejś gorszej jakości ładowacz mimo, że firma ta sama.

musiał bym dokładniej obejrzeć konkretny model. ale powiem Ci że na testach miałem kiedyś Pronara 5340 z turem Pronara. i ten tur wpadł mi w oko. pomino cienkich siłowników udźwig 1850kg. bardzo delikatna i lekka rama jak na taki udźwig. ale do 80km wystarczy. pięknie szybo chodził. grube rurki i przewody dostarczające olej do siłowników co nie hamuje przepływu. nie to co w metalfachu. cienkie rurki przez co nawet przy pompie 90l/min ten tur nie działa jak powinien. czuć jak dusi silnik. w pronarze podobalo mi się też zabezpieczenie sworzni i to że każdy otwor na dospawaną tulejkę dla poszerzenia styku ze sworzniem. znajomy ma właśnie takiego tura i nie widać jakoś strasznych luzów.

Lc-3 na dole tyle mają na max wysokość 1220Kg. Kiedyś w jakimś kwartalniku pisali że seria LC jest wykonana z szwedzkiej drobnoziarnistej stali i niby dzięki temu ma być wytrzymała a za razem lekka.

Sąsiada z 2010 ma już nieduży luz prze euro-ramce ale sam przyznał nie zawsze chciało się smarować.

Wujka z 2014 na razie nie widać nic takiego. Oba zamontowane na na Belarusach - trochę wyglądają jakby na siłę do nich dopasowane.

A jakiego smaru używacie? Może trzeba zastanowić się nad czymś lepszym niż ŁT-43 np. ŁT4 EP2 albo coś z palety JCB?

fuchs renolit uni 2. tym smaruje. ale ja przecież nie napisałem że powybijał się na tulejkach, tylko że w mocowaniach sworzni a tych się nie smaruje