Famarol Słupsk & Ursus C-360

Jeśli chodzi o mycie to Dimer najlepszy.

Ja próbowałem taki zaschnięty olej dimerem ale słabo to szło to wziąłem spryskałem ropą trochę poczekałem i myjką umyłem nawet ładnie schodziło    

nowy nabytek? jaki koszt?

Środkiem do mycia silników powinno też iść

Też  używam  Dimera  w Myjce   w pianownicy  idzie  bardzo  dobrze

Najlepiej bylo by wypiaskowac rame i pomalowac byla by wtedy bajka
Ja tak zrobilem z przyczepa ale mialem mozliwosc zrobienia tego w firmie ktorej pracuje

Kolego użyj preparatu do mycia silników.Jak ją dociążysz to 360 będzie miała problemy z uciągiem ale fakt niektóre talerzówki za mało mają wagi do uprawy a szczególnie jak jest sucho.

dimer w dobrej proporcji. Ja kupiłem taki mały ręczny opryskiwacz 2 litry i z niego traktuje dimmerem, czekam kilka minut i zmywam; )

ja polecam HYPERINagri bardzo dobrze zmywa i nie powoduje wyblaknięcia lakieru. przy dawce 300ml/10l już prawie wszystko odchodzi, ale przy dawce 500ml/10l to już wszystko schodzi. w tym płynie jest dobre to że nie trzeba szybko zmywać i nie wrzera się w lakier jak to bywa w innych preparatach do mycia

Mam chyba taką samą talerzówkę. Dziś już prawie nie używaną, ale jest. Radził  bym Ci ten nowy talerz założyć na sam koniec ośki, a nie tak jak masz prawie na początku. Ja zawsze zakładałem nowy na końcu, a potem po kolei wg. coraz mniejszej ich średnicy, wtedy wszystkie pracowały mniej więcej na podobnej głębokości. Kiedyś ojciec założył tak jak Ty  to ten nowy pracował dużo głębiej niż reszta, przez co szybko się połamał. Co do samej talerzówki to moja nie wchodziła w zaschniętą glebę na ścierniskach więc była obciążona betonowymi belkami z rozbiórki pomnika tak, że przód zetora 5211 szybował przy szybkim ruszeniu. Efekt jest taki, że cała lewa strona ramy pękła na pół, tylna poprzeczka ramy do której jest przymocowany kształtownik łączący ramę z wieżyczką była wyrwana, a sama wieżyczka  też była spawana. No i raz pękła mi oś na przedniej sekcji. Także u mnie talerzówka była ze spawarką za pan brat i musiałem kupić agregat podorywkowy bo robota nie szła

Bo to nie jest konstrukcja do dużego obciążenia i kiedyś coś musi puścić.pamientam u mojego sąsiada miał czeską 1,8 m to sama ważyła 750 kilo i w zestawie miała obciążniki 550 kilo to 385 miała co robić ale tam rama była z profila 120 120 30.sprzedał bo było ciężko w polu do 385 a pozatym miał problem z kupnem talerzy bo miała wałki pięciokątne i 650 mm średnicy talerze  i grubsze

Piana aktywna Tenzi

zaropować ją w celu zmycia oleju z tym brudem a potem chemia do silników i karcher

Tenzi, Dimer polecam ja jeszcze bardzo zabrudzone to biorę pędzel albo szczotkę ryżową i trochę ruszyć z tą chemią,lepiej schodzi.

Co do mycia tak jak koledzy wyżej mówią DIMER chyba najlepszy. Mi się wydaje że twoja c360 da radę ciągnąć tą talerzówkę z wałem i obciążeniem. Ja swoim strumykiem 2.10m z wałem bez problemu  zrywałem ścierniska i miałem założone 6 dużych obciążników z c330  tylko trzeba dobrze przód dociążyć bo jest ciekawie

ON lub benzyna, niech odmięknie i na to dopiero coś w stylu dimmer,a

masz już jakiś pomysł jak i z czego dorobisz to nocowanie do wału?

W oranym z dociążeniem i tylnim walem ciekawie będzie miała sześćdziesiątka tancowac z nią jeszcze na opuszczonym podnosniku, a nie wygodniej i szybciej latać z 9 talerzami w rzędzie na takich arealach?

Jak miałem jeszcze 60tkę to jak piszesz z tą małą talerzówką na 3 biegu miała co robić w ściernisku zwłaszcza jak było popadane a w oranym to katowanie ,jak dorobiłem mocowanie z bronami to już max na 60tkę

Również miałem sześćdziesiątke stąd mam taką opinię, teraz są chyba zmagania która c360 na AF więcej podniesie i uciagnie;)

Dzięki Panowie za wszystkie rady zrobię tak jak mówicie najpierw ramę potraktuję ropą albo benzyną żeby ten olej i smar trochę "odmókł" a potem potraktują ją jakimś środkiem zobaczę co uda mi się dostać Póki co raczej nie będę jej całej malował bo sam "lakier"jeszcze najgorzej nie wygląda( chyba że jak ją dobrze domyję to się okaże co innego) na razi chodzi mi o to żeby pozbyć się tego starego oleju i smaru bo teraz to talerzówka wygląda jak by ze 20 lat stała w krzakach,myślę że jak ją wyczyszczę to od razu będzie lepiej wyglądać.

 

Tak jak pisałem pod inną fotką talerzówka kupiona troszkę na wyrost bo już miałem do c-360 sprzętów nie kupować ale mam nadzieję że 60 się z nią długo nie będzie musiała męczyć. Trafiła się ta talerzówka kilka km od domu,jest w dobrym stanie i za przyzwoite pieniądze to nie było się za wiele nad czym zastanawiać Teraz mam trochę więcej wolnego czasu to dorobię to mocowanie do wału i pewnie sam wał i dodatkowe obciążenie bo  jak przyjdzie wiosna to nie będzie na to na pewno czasu.Wcale nie jest powiedziane że 60 musi potem śmigać i z wałem i z obciążeniem...ale jak będzie wreszcie większy ciągnik to wtedy taka przeróbka będzie jak znalazł  

 

Co do samego obciążenia to oczywiście wszystko w granicach rozsądku. Chcę ją trochę dociążyć bo czuję po ciągniku że jednak talerzówka jest sporo lżejsza od tego mojego agregatu ale też nie zamierzam za raz ładować na nią  tony balastu Zrobię  dwie "skrzynki" na płytki i będę widział jak się to wszystko będzie zachowywało jak będzie za dużo to się zdejmie płytki a jak za mało to zawsze będzie można dorzucić.

Racja wszystko w granicach rozsądku;)

Jak zaczniesz myć ropą to powodzenia w malowaniu życzę. Farba zluszczy się i odpadnie po pół roku. Nie uzywaj zadnych tlustych srodkow.Tak jak ktoś napisał środek do mycia silników w ręcznym opryskiwaczu,później woda najlepiej ciepła. Tak ze 2 razy i masz czystą.

Przed każdym malowaniem powinno się odtłuścić materiał choćby niewiem czym było myte. Wstaw zdjęcie jak już ją domyjesz

Dzięki Panowie za wszystkie rady zrobię tak jak mówicie najpierw ramę potraktuję ropą albo benzyną żeby ten olej i smar trochę "odmókł" a potem potraktują ją jakimś środkiem zobaczę co uda mi się dostać Póki co raczej nie będę jej całej malował bo sam "lakier"jeszcze najgorzej nie wygląda( chyba że jak ją dobrze domyję to się okaże co innego) na razi chodzi mi o to żeby pozbyć się tego starego oleju i smaru bo teraz to talerzówka wygląda jak by ze 20 lat stała w krzakach,myślę że jak ją wyczyszczę to od razu będzie lepiej wyglądać.

 

Tak jak pisałem pod inną fotką talerzówka kupiona troszkę na wyrost bo już miałem do c-360 sprzętów nie kupować ale mam nadzieję że 60 się z nią długo nie będzie musiała męczyć. Trafiła się ta talerzówka kilka km od domu,jest w dobrym stanie i za przyzwoite pieniądze to nie było się za wiele nad czym zastanawiać Teraz mam trochę więcej wolnego czasu to dorobię to mocowanie do wału i pewnie sam wał i dodatkowe obciążenie bo  jak przyjdzie wiosna to nie będzie na to na pewno czasu.Wcale nie jest powiedziane że 60 musi potem śmigać i z wałem i z obciążeniem...ale jak będzie wreszcie większy ciągnik to wtedy taka przeróbka będzie jak znalazł

 

Co do samego obciążenia to oczywiście wszystko w granicach rozsądku. Chcę ją trochę dociążyć bo czuję po ciągniku że jednak talerzówka jest sporo lżejsza od tego mojego agregatu ale też nie zamierzam za raz ładować na nią  tony balastu Zrobię  dwie "skrzynki" na płytki i będę widział jak się to wszystko będzie zachowywało jak będzie za dużo to się zdejmie płytki a jak za mało to zawsze będzie można dorzucić.

mówisz ze lżejsza od agregatu to ile on waży ? pytam z ciekawości    jej masa to 530kg i według mnie podnośnik w 60tce  ma co dżwigać a zapomniałem ty masz siłowniki wspomagające  to ma lżej