MTZ

A mi taka pasuje

Mi nie. Nie dość że to nie zima, przyroda świruje a z tym plony to mi jeszcze pieniądze uciekają.

czy to zagraniczna wersja mtz ?

Sprowadzony z Niemiec 6 lat temu. 

Czym się różni ta niemiecka wersja od tej "krajowej" ? Nie chodzi mi tutaj o jakość wykonania ale o różnice w wyposażeniu/komforcie w kabinie itp?On zawsze ma taki "zadarty" do góry przód czy ładunek zawieszony na tuzie robi taką robotę? Ja bym się tam z takiej zimy cieszył Pług w górze i tylko solisz.. nie wiem na jakich warunkach odśnieżasz ale chyba lepsze śmiganie  praktycznie na "pusto" niż pchanie przed sobą "góry" śniegu

Ciągnik 92 rok miał już deskę rozdzielczą nowego typu, fotel jakiś niemiecki, orbitrol pod deska rozdzielczą, biegi pełzające, siłownik podnośnika w nim też niemiecki o średnicy 115 mm, kola z tyły 34 cale. 

Zadarty do góry bo nawalone na tyłku bogato choć pusty też lekko przód ma w górze. Bez napędu mtz stoi prosto możliwe że to on jest wyższy niż nie napędzana oś. 

Jak nasypie śniegu jest więcej roboty, więcej godzin. Pykasz sobie po drogach zmiatasz ulice w ulicę a sypie się tylko newralgiczne miejsca i najbardziej uczęszczane drogi.Nie wspominając o tym że jazda gdy jest biało na około jest o wiele przyjemniejsza.

 

 

Przy spychaniu śniegu nie pali więcej jak w gonieniu po drodze z solarką a powiedział bym nawet że mniej. Przynajmniej tak było zanim założyłem turbine przy spychaniu palił około 5 litrów a przy soleniu i gonieniu po asfalcie 7.  Remontowałem pompę, założyłem turbo i na 5,5 godziny jazdy z solniczką teraz spalił 20,5 litra ropy. Ciekaw jestem jak wyjdzie przy odśnieżaniu.

 

Trochę siedzę w temacie odśnieżania i powiem że lepsza taka zima niż jej absolutny brak, tak jak miało to u mnie miejsce w sezonie 2013/14 ... 

 

A co do tego twojego spalania to dla mnie to co piszesz jest co najmniej dziwne ...

 

 

A co do tego twojego spalania to dla mnie to co piszesz jest co najmniej dziwne ...

Litrażuję go co roku bo co roku coś zmieniam. Mam licznik kilometrów, gps miałem na próbę licznika, nawet endomondo w telefonie działa z różnicą może kilometra na 80 przejechanych. W tym roku 6 wyjazdów każdy wychodzi mniej więcej tak samo.

No a zima no niestety kiepskie czasy.