Skocz do zawartości

Agregat Grano System SHARK talerze Waryński po 500 hektarach.



Agregat Grano System SHARK talerze Waryński po 500 hektarach.
Więcej o talerzach Waryński: https://jacekmocny.pl/warynski-agro/uprawa-ziemi/talerze




Rekomendowane komentarze

Link, który podałeś tylko potwierdza to co napisałem. Na tej stronie nie ma ani słowa o produktach dla rolnictwa poza częściami do hydrauliki więc to co mówił mi przedstawiciel firmy na targach w Kielcach jest prawdą.

Spółka marką Waryński okleja wszystko co da się sprzedać. Żaden problem zlecić Chińczykowi, Hindusowi czy Turkowi by na produkowanych w jego zakładzie elementach wybijał logo jakiejkolwiek firmy więc i logo Waryński wybiją gdzie chcesz i na czym chcesz. To samo dotyczy Ursusa albo łożysk z Kraśnika...tam to nawet opakowania Chińczycy drukują po polsku w sru wszystko w kontener.

Pomyliłeś dwie oddzielne firmy i brniesz w głupoty. 

Bez urazy ale to Ty brniesz w głupoty. Podsyłasz link do strony, z której wynika to co ja napisałem. Wczytaj się tam trochę dokładniej to się dowiesz co oni produkują a czym handlują. Nie dowiesz się tylko tego z jakiego kraju sprowadzają towary, którymi handlują.

Jak znajdziesz mi wiarygodne potwierdzenie, że prezentowane tu talerze pochodzą z polskiego zakładu to przyznam Ci rację.

Jeszcze taki cytat z przesłanej przez Ciebie strony "produkcja oryginalnych części w marce Ursus"... Marka Ursus to Ursus i jeśli ktoś poza Ursusem robi jakieś części do Ursusów to nie są to części oryginalne nawet jeśli mają na to "pozwolenie" nowego "Ursusa", który jak wiadomo kupił ze starego Ursusa tylko logo i ma mocno wypiętą d*pę na wszystkich tych,którzy mają mniej lub bardziej stare i prawdziwe Ursusy.

Te 600 osób o których piszesz to głównie pracownicy "centrum dystrybucji", biur itp. itd. Jak Ci się uda dowiedzieć ile osób z tych 600 cokolwiek produkuje stojąc przy tokarkach, frezarkach, prasach i innych maszynach na których można coś wyprodukować to ja również chętnie się o tym dowiem :D

Głupoty gadasz i tyle. Podpierasz się rozmową z przedstawicielem innej firmy, co już jest śmieszne. Byłem kiedyś na wycieczce po CNH, gdzie wspomniano między innymi o tym, że części biorą od Precizo http://www.precizo.pl , firmy, która mieści się kilka metrów dalej i należy do tej grupy: http://www.warynski.org/ofirmie.php Ponadto, zamiast pisać dyrdymały sprawdź, że z Żelechowie Waryński ma produkcję i to nie małą. 

Czytaj ze zrozumieniem. Pecizo robi różne rzeczy na potrzeby CNH (w Polsce) ale ja się pytam kto i gdzie robi te talerze bo to jest na zdjęciu i to jest opisane jako produkt Waryński.

Facet, którym rozmawiałem nie był zwykłym sprzedawcą. Rozmawiałem z nim dość długo. Gość zna temat bardzo dobrze i wiedział co mówi.

Nie pisz co do jakiej grupy należy bo to bez sensu. Wszystko to teraz grupy, spółki i inne gówna.

Udowodnij,że te talerze produkuje Waryński albo daruj sobie tą przepychankę nie popartą żadnymi argumentami.

Jeśli Waryński Ci za to płaci to Twoja sprawa ale mnie kitu nie wciśniesz ani nikomu kto z uwagą przeczyta Twoje i moje wypowiedzi pod tym zdjęciem.

W Polsce talerze do bron talerzowych produkuje kilku producentów. Na razie nie wiemy gdzie są produkowane i przez kogo te z logo Waryński.

Jak na razie autor zdjęcia udowodnił tylko to, że reklamuje na AF markę Waryński i JacekMocny.

Wystarczy,że napisze w jakich zakładach produkują te talerze a ponieważ użytkowników AF mamy z całej Polski to ktoś może to łatwo zweryfikować. Pracują tam ludzie a nie roboty i można się dowiedzieć wszystkiego. To nie są głowice jądrowe czy inne tajne projekty :D

talerze się pogięły jak to możliwe? to w zwyklej talerzówce bez żadnej amortyzacji za 3tyś talerze po 10 latach się starły, ale żaden się nie uszkodził a co dopiero teraz jak są już tam jakieś zabezpieczenia gumowe przynajmniej.

To, żeby się talerz wykrzywił to musi być z plasteliny za przeproszeniem- oczywiście z dystansem podchodzę do takich informacji, bo przecież forum przyjmie wszystko trzeba dowodów na to B)

Czytając tę dyskusję chciałbym wyjaśnić kilka kwestii:

 

Chciałbym bardzo mocno podkreślić, że ROZUMIEM POLSKICH ROLNIKÓW i wiem, czego oczekujemy.

Angażuję się w takie dyskusje, aby oferować coraz lepszy i bardziej dopasowany produkt.

Chce, żebyście byli dumni montując nasze produkty do swoich maszyn.

 

Dlaczego?

Ponieważ dla mnie najważniejszy jest zadowolony ROLNIK!!!

Ponieważ nasze produkty tworzymy z ROLNIKAMI i inżynierami dla ROLNIKÓW.

Ponieważ nasze produkty tworzymy z PASJĄ.

 

A teraz kilka faktów:

Wiem, że do produkcji talerzy wykorzystujemy specjalny gatunek stali borowej pochodzący z najlepszej huty w Europie.

Wiem, że talerze aktualnie produkowane są w Polsce.

Wiem, że nieważne jest GDZIE, tylko z CZEGO i JAK

Wiem, że jeżeli inny zakład będzie oferował lepszą technologię i zaproponuje lepszy talerz niż nasz, a rolnicy będą oczekiwali czego lepszego, przeniosę produkcję.

 

Wiem, że 100% podatków płacimy w Polsce.

Wiem, że posiadamy w 100% polski kapitał.

Wiem, że znamy się na produkcji i ocenie poddostawców, ponieważ produkujemy oryginały dla największych koncernów rolniczych na świecie.

Wiem, że koncerny nie zdradzają swoich poddostawców, ponieważ inwestują ogromne pieniądze w badania i technologie, które są chronione umowami.

Wiem, że posiadamy własne laboratorium, w którym możemy dokładnie zbadać i porównać oryginały z naszym produktem.

Wiem, że w ostatnim roku rolnicy zakupili 1 800 018 części URSUS i Waryński.

Wiem, że poziom reklamacji na produktach Ursus i Waryński od kilku lat nie przekracza 0,089%.

Wiem, że reklamacje będą pojawiały się zawsze.

Wiem, że biorę pełną odpowiedzialność za moje produkty.

Wiem, także że każdy sygnał od rolnika traktujemy BARDZO POWAŻNIE.

 

 

Aby rozwiać wątpliwości, chciałbym jednego z uczestników tej dyskusji zaprosić do oficjalnego testu naszych talerzy.

Który z Was chciałby całkowicie za darmo obrobić pole na talerzach Waryński?

Jedyne czego oczekuję to naszej obecności podczas pracy.

Zaznaczam, że jeżeli test wypadnie negatywnie pokrywam koszt 500litrów paliwa oraz na koszt Waryńskiego zakupię nowy zestaw oryginalnych talerzy.

 

Chciałbym, abyście wiedzieli, że bardzo zależy nam na Waszych szczerych, a nie złośliwych opiniach.

Chcemy wspólnie z WAMI i dla WAS tworzyć jakościowe produkty.

Na kamienie nie ma mocnego niestety

Są mocni. Mam w gospodarstwie trzy talerzówki. Zawieszany Akpil 2,2 m. zaczepiana szwedzka talerzówka Viking 4m. i masa pona 3 tony oraz zawieszaną SimbęExpres 3m. i 2 tony z haczykiem masy. Gną się i łamią oraz zdierają jak głupie tylko te w Akpilu mimo,że ta maszyna robi najmniej. Talerze są niby ich produkcji. Gnie się tam i pęka oczywiście też rama. Jedyne co jeszcze się trzyma to łożyskowanie ale to już dzięki częstemu i obfitemu smarowaniu. Viking ma prawdopodobnie grubo ponad 20 lat i swoje przeszedł na szwedzkich skałach. Rama cała bo pancerna. Jak ją kupiłem parę lat temu to miała dwa nowe talerze na skraju sekcji i różnica w średnicy to tylko 2 cm. Podejrzewam,że ktoś je połamał w transporcie jadą nie złożoną maszyną przywalił w coś na dużej prędkości. W polu nie da się tego połamać mimo dużej masy i mocy ciągnika, który z tym chodzi. Simba to już inna klasa. Amortyzacja każdego talerza na "resorze" ale i tak talerze dostają ostro. W moich stronach kamień na kamieniu i jak się robi zwłaszcza jakiś ugór to jeden łomot a talerze skaczą po kamieniach jak klawisze w fortepianie i nic się nie dzieje. Widziałem u znajomych maszyny Grano System, Unia Grudziądz, Metalfach i wszędzie coś połamane i pogięte a talerze idą w oczach.

Czytając tę dyskusję chciałbym wyjaśnić kilka kwestii:

 

Chciałbym bardzo mocno podkreślić, że ROZUMIEM POLSKICH ROLNIKÓW i wiem, czego oczekujemy.

Angażuję się w takie dyskusje, aby oferować coraz lepszy i bardziej dopasowany produkt.

Chce, żebyście byli dumni montując nasze produkty do swoich maszyn.

 

Dlaczego?

Ponieważ dla mnie najważniejszy jest zadowolony ROLNIK!!!

Ponieważ nasze produkty tworzymy z ROLNIKAMI i inżynierami dla ROLNIKÓW.

Ponieważ nasze produkty tworzymy z PASJĄ.

 

A teraz kilka faktów:

Wiem, że do produkcji talerzy wykorzystujemy specjalny gatunek stali borowej pochodzący z najlepszej huty w Europie.

Wiem, że talerze aktualnie produkowane są w Polsce.

Wiem, że nieważne jest GDZIE, tylko z CZEGO i JAK

Wiem, że jeżeli inny zakład będzie oferował lepszą technologię i zaproponuje lepszy talerz niż nasz, a rolnicy będą oczekiwali czego lepszego, przeniosę produkcję.

 

Wiem, że 100% podatków płacimy w Polsce.

Wiem, że posiadamy w 100% polski kapitał.

Wiem, że znamy się na produkcji i ocenie poddostawców, ponieważ produkujemy oryginały dla największych koncernów rolniczych na świecie.

Wiem, że koncerny nie zdradzają swoich poddostawców, ponieważ inwestują ogromne pieniądze w badania i technologie, które są chronione umowami.

Wiem, że posiadamy własne laboratorium, w którym możemy dokładnie zbadać i porównać oryginały z naszym produktem.

Wiem, że w ostatnim roku rolnicy zakupili 1 800 018 części URSUS i Waryński.

Wiem, że poziom reklamacji na produktach Ursus i Waryński od kilku lat nie przekracza 0,089%.

Wiem, że reklamacje będą pojawiały się zawsze.

Wiem, że biorę pełną odpowiedzialność za moje produkty.

Wiem, także że każdy sygnał od rolnika traktujemy BARDZO POWAŻNIE.

 

 

Aby rozwiać wątpliwości, chciałbym jednego z uczestników tej dyskusji zaprosić do oficjalnego testu naszych talerzy.

Który z Was chciałby całkowicie za darmo obrobić pole na talerzach Waryński?

Jedyne czego oczekuję to naszej obecności podczas pracy.

Zaznaczam, że jeżeli test wypadnie negatywnie pokrywam koszt 500litrów paliwa oraz na koszt Waryńskiego zakupię nowy zestaw oryginalnych talerzy.

 

Chciałbym, abyście wiedzieli, że bardzo zależy nam na Waszych szczerych, a nie złośliwych opiniach.

Chcemy wspólnie z WAMI i dla WAS tworzyć jakościowe produkty.

Takich wyczerpujących odpowiedzi (co prawda nie pozbawionych marketingu i autoreklamy) właśnie oczekujemy bo pisać robimy dobre bo Polskie to za mało.

Nie jestem złośliwy tylko mam wieloletnie doświadczenie ze sprzętem różnej produkcji. Nie są mi obce problemy moich kolegów po fachu i naprawdę szkoda mi każdego rolnika, który za ciężko zarobione pieniądze kupuje maszynę lub części i szybko okazuje się, że pieniądze zostały wyrzucone w błoto. To nie są odosobnione przypadki. Dlatego musimy się pilnować i dmuchać na zimne oraz piętnować firmy, które jawnie lecą w kulki i trzepią kasę naszym rolników kosztem.

Jeśli będę miał możliwość i potrzebę zakupić coś z logo Waryński to chętnie to zrobię i na pewno się podzielę na forum tym jakie wrażenie odniosę po eksploatacji bez względu na to czy będę zadowolony czy nie.

Na koniec jeszcze jedna moja myśl. Wszystko pięknie ale nie rozumiem czemu nie możecie pochwalić się kto Wam te talerze robi. Jeśli są tak dobre to jest powód do dumy dla Was i producenta. Ktoś tam napisał, że volkswagen nie chwali się tym co i kto dla nich produkuje...nie do końca tak jest bo wszyscy producenci na świecie jeśli mają jakiś dobry produkt nie ważne czy swój czy kooperanta to się tym chwalą a ukrywają tylko pochodzenie produktów o niższej jakości.

Myślę,że szczerość i otwartość plus oczywiście dobrej jakości produkt o przystępnej cenie to klucz do sukcesu czego oczywiście życzę marce Waryński nie tylko ze względu na troskę o Wasz sukces ale przede wszystkim z troski o dobrobyt i rozwój Polskiego rolnictwa i nas wszystkich rolników.

pewnie, że tak w aucie są części wielu producentów i każdy poważny wybija na tej części swoje logo.

z talerzem inna bajka bo jeśli Waryński by np. miał swoją bronę i montował w niej talerze producenta X to ok, ale jeśli talerz nazywa się Waryński a robi go firma X to talerz powinien nazywać się X :P tak na chłopski rozum :P

Ja wiem, że zostaje jeszcze pomysł technologia itp.

Mam nadzieje, że talerze w mojej bronie wytrzymają długo, ale jak by cos się stało to czemu nie spróbować Waryńskiego B)

OK, w aucie np jest część z logo BOSCH.

Macie pewność że ta część jest produkowana w Niemczech ?

Raczej nie.

Ale zadzwońcie do Helmuta, może Wam powie gdzie dokładnie :)

Tak duże i wszechstronne firmy potrzebują podwykonawców i to nie jest tajemnicą.

A  że Waryński nie zdradza kto / gdzie dokładnie produkuje talerze to chyba zrozumiałe.

Dlaczego mieliby sprzedawać tą informację konkurencji ?

Na bank poświęcili kupę czasu i pieniędzy żeby znaleźć odpowiedniego podwykonawcę.

 

Jeżeli koledzy powyżej nie chcą to ja chętnie przetestuje talerze  B)

 

Też bym chętnie przetestował ale raczej w Vikingu i Simbie szybko nie będę musiał nic wymieniać a w Akpilu nie warto bo już mi się nie chce inwestować w to gówno. Jakoś dojadę do końca to co jest bo czasem potrzebuję małej maszyny jak się dużą wjechać nie da a potem sprzedam komuś za grosze.

Widać ani nowego auta nie miałeś ani jak piszesz tego prawdziwego robionego przez jednego producenta w całości. Po prostu bajki piszesz. Podwykonawcy w przemyśle samochodowym istnieli już przed wojną. W wielu przypadkach dostarczali całe karoserie. Taki mercedes 123 czy tam 124 uchodzący za trwałe auto też składał się z części podwykonawców. Więc nie pisz bajek jak nie wiesz.


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v