Belarus MTZ-82 ubijanie kukurydzy

To chyba nie widziałeś dobrze pociętej mimo wszystko może być zarosła i sucha ale sieczkę równą musi zrobić a tym bardziej to skosić jak mu się pchało to widać typowy usługowy grunt do przodu

Wybaczcie już wam fotki nie zrobię jak wygląda Sieczka, bo okryta folią jest, ale nie uważacie że ocena ze zdjęcia robionego 5m od sieczki i to jeszcze telefonem może nie mieć odzwierciedlenia w rzeczywistości? ja widziałem na żywo i jest naprawdę dobrze skoszona

Jak ktoś się zna to z daleka widzi co jest grane u mnie liści nie znajdziesz tak jak tu chyba ze jakieś końcówki co sieczkarnia na "pusto" coś złapie ale to śladowe ilość.

Czyli uwazasz że sieczkarnie claasa jaguary za do bani i złe sieczkują?

Broń boże ale za operatora nie pomyślą i same się nie ustawią same się nie serwisują. U nas był gość typowo na usługi 3 lata było dobrze no ale po 3 sezonach już tak nie było tylko jak miał czas po smarował jak nie to nie i wciąż do przodu i  ani to dobrze skoszone nie było ani pocięte więc...

No gość co u mnie robił to gada że roboty ma od gromu i nie ma czasu nawet z kibla skorzystać bo nawał pracy i tylko co chwilę telefon żeby przyjechał, ale nie powiem bo jest na prawdę tani

Tani nie znaczy dobry:) Jak robi na ilość to niema o czym gadać. Przy takiej sieczkarni to masz dobrą godzinę dziennie  minimum żeby przygotować i przejrzeć. A ile bierze że jest na prawdę tani???

Mi wziął 130zl sieczkarnia + odwoz, wychodzi 390zl/ha a sąsiadowi ciał 3ha to wyszło go na hektar z odwozem 350zl/ha

Tyle że pryzmy robił na polach na których kosił, bo to pola przy posesji.

To może na paliwo zarobi a na naprawy i serwis nima:) to niema co się dziwić

A swoje na pewno też zarobi bo jakby go na - wynosiło to by tego nie robił, mimo że ma gospodarstwo większe odemnie to nastawia się głównie na usługi

Jak widać te całe liście są suche a jak wiadomo suche liście nie łatwo pociąć

Ode mnie znajomy bierze 350 zł za ha też jaguarem przyjeżdża, ja łatwię przyczepy itd i sami wozimy. Tanio bierze ale on jeszcze nam ją sieje i zawsze konsumpcja jest po robocie. A u Ciebie to już w ogóle za free praktycznie skosił  

Ale roboty ma, konkurencji w okolicy trochę jest, a on jest bezkonkurencyjny do siewu też go biore, sieje siewnikiem kuhn 120zl/ha,

No tak ale logicznie myslac to mu moze na chleb starczy jak policzy paliwo pracownikow i jakies drobne usterki. A gdzie amortyzacja maszyny jakies grubsze naprawy itp Albo koles charytatywnie jezdzi albo liczyc nie umie. Ciekawe czy jak bedzie musial w ta sieczkarnie wrzucic 15tys tez bedzie taki bezkonkurencyjny :lol:

myślę, że nadal będzie bo jak robi kiszonki prawie wszystkim, to ma za co zrobić taki remont

Widzę, że w każdym rejonie inna stawka, u nas na Podlasiu za samą sieczkarnię czterorzędową średnio biorą od 450 do ok 550 zł/ha, transport i reszta we własnym zakresie.

podejżewam, że jakbym wziął kogoś innego to by też ze mnie ściągnął.

Ale żeby ten sprzęt spłacić utrzymać i coś na nim zarobić to musi przynajmniej 250ha skosić po normalnych stawkach czyli ok 450zł/ha za samą sieczkarnię tak przynajmniej twierdzi gość co u mnie kosi i z nim się zgadzam bo to kosztowna maszyna żeby utrzymać ją w bardzo dobrej kondycji. A jak tu gość bierze 350 z odwozem to powodzenia... Ale jak ktoś lubi to nie można mu bronić

Tylko widzisz inni stoją z maszynami w garazach, i nie zarabiają tylko tracą bo kredyt na maszynę trzeba płacić. A ten robi cały czas i zarabia, na kredyt, maszynę i siebie. Podejżewam że on znacznie więcej jak 250ha obkosi, bo kosi prawie wszystkim w okolicy

Ale to są śmieszne pieniądze dla nas dobrze jak płacimy za usługę ale w drugą stronę to na pewno nie opłacalne. U mnie ceny od 370zł/ha się zaczynaja ale nikt gościa nie bierze bo rzępoli jak ten i stoi wciąż jeszcze go w tym roku nie widziałem ale sam na to zarobił bo konkurencja duża u nas ale każdy kto dobrze tnie i taniej niż 450 nie jedzie. A wiadomo każdy chce mieć dobrej jakości kiszonkę i żeby była jak najlepiej strawna. A takie coś jak u ciebie to te liście zostają w korycie widzę że są suche ale ich nie powinno tam być w całości. Na takim areale to pal pies ale jak maja po 30-50ha wszytko na kiszonkę to robi różnicę.

Tyś to się kilku listków czepił normalnie, żeby mi nie było szkoda to bym odkrył kopca i pokazał jaka tam Sieczka jest i ziarno jak rozwalone jest

A to ile kto bierze to już na to nie mam wpływu jak koleś bierze ile bierze to nie będę go namawiał żeby mnie bardziej skasował.

Czasem kiszonka wygląda naprawdę dobrze, a gdy przejdzie przez sita pensylwańskie, to okazuje sie całkiem co innego, ale tutaj to już ewidentnie lipe odwaloną. Zgadzam się z Miłoszem, bierze tanio to ma klientów, ale żaden szanujący się hodowca nie wpuściłby go na pole albo po 5m interwencja w kabinie co by zaczął używać gniotownika Być może to przyzwyczajenia z SKRowskiej niemki, gdzie połowa noży leżała na półce i czekała na swoją kolej

 

Na litość, szanujący hodowca mówicie a on robi kiszonki nawet takim rolnikom w okolicy co maja 150ha. I jeszcze nikt go z pola nie wywalił.

Ilość nie świadczy o jakości

 

Niech wam będzie nie zamierzam się już kłócić. Jaka będzie taka będzie, zobaczymy jak bydło będzie ją konsumować