Dodatkowy siłownik podnośnika w Ursusie C-360

wiesz co? Napisałem przed chwilą conieco o przepływach cieczach i siłownikach ale napiszę tylko: brawo.Może jeszcze: masz większego.Wystarczy?

Brawo ty nie wstydz sie napisz smialo to jest forum mozesz sie podzielic z nami swoimi teoriami.

Kiedys w szkole tez byl taki as co jak nie wiedzial co juz ma mowic to sie pytal 'a co masz wiekszego' hahaha

w kwestii mocowania masz 4 śruby wokół wyjścia wałka. przekaźnika. Szacując, że są to śruby 16 zastanowiłbym się nad wstawieniem płyty 15 mm z otworem na miejsce osłony łożyska aby pozostawić wokół jeszcze ok 20 mm mięsa. Na dole.płyty mocowałbym siłownik. Niewiem na ile jest to możliwe boszacuję patrząc na zdjęcie.

teoretycznie wałek powinien wytrzymać pod warunkiem spawania na wskroś bo tylko taki spaw będzie miał odpowiednią wytrzymałość.

panowie będzie dobrze zawsze coś ten siłownik wspomoże a zaszkodzić to on nie zaszkodzi sam myślę czy takiego siłownika nie założyć do 40

właściwie dobrany pomaga bardzo - zetory tak miały zdaje się.

a ja tak mysle czy nie dac 2 takich silownikow jak tu tyle ze przewodami podpiac je pod rozdzielacz od tura i sterowac rozdzielaczem  a cylinder w plecaku niech na sucho pracuje, bo w sumie jest on jednostronnego dzialania i nawet rekami mozna ciegna podniesc jak jest opuszczony podnosnik, wtedy 2 takie porzadne silowniki na pewno beda mialy wiekszy udzwig jak oryginal jak bede mial troche czasu i waluty wolnej to sie pobawie

Nie musisz dawać rozdzielacza od tura. Wystarczy, że doprowadzisz z oryginału. Tylko pomyśl że im więcej powiesisz na przodzie tym bardziej obciążysz połączenie skrzynia - silnik przy ciężkiej maszynie.

wiem ze mozna z oryginalu, cos nad tym pokombinuje, bo planuje opryskiwacz 600l kupic i nie wiem czy mi sie pokrywa nie wysra jak u proroka, co pekala co jakis czas mu.

Właśnie o tym pisałem. 900 kg powiesisz ale lepiej z tym nie jechać. Możesz dać łańcuchy do opryskiwacza i zapiąć je krótko do zaczepu. Poluzujesz hydaulikę i maszyna zawiśnie na łańcuchu oraz dolnych ramionach. Plecak się odciąży.

600l to nie jest aż taki duży opryskiwacz do c360. też taki planuje kiedyś i nie mam zamiaru nic zmieniać w hydraulice.

 

ja w opryskiwaczu mam beczkę 550 litrów i oryginalna hydraulika Daje radę

niby nie duzy, ale 600 litrow cieczy + masa opryskiwacza, np. biardzki wazy 290 kg, wiec robi sie juz 900 kg.

Nie liczyłeś operatora :-)

operator raczej na opryskiwaczu stal nie bedzie

No nie będzie. Tak tylko napisałem. Wiesz, te 1200 kg na końcach to bardzo niedużo. Jak przyjmiesz środek ciężkości w samym środku opryskiwacza to do ramion madz już z pół metra dźwignię plus moment bezwładności i awaria gotowa. Nawet jak zablokujesz na cięgnach to jazda z pełnym na dalszy kawałek może być dla plecaka wyzwaniem. Dlatego proponowałem wieszać na zaczepie...

poznaniak ma prawie 500kg do tego 200 ziarno to wrażenia na  3p nie robi.

opryskiwacz trochę bardziej do tyłu wystaje, ale na spokojnie powinien dac radę (teraz leje 450l + opryskiwacz i nie jest to ciężkie zbytnio)

co do blokowania na łańcuchach to kiedyś lejki miały takie łańcuchy chyba w standardzie i u mnie to gdzieś było tylko gdzie to jest...

można by opryskiwacz na tym wieszać czemu nie zawsze by hydraulika miała lżej (trochę trzymać podnośnikiem a trochę na łańcuchu..

moj poznaniak ma 500+200 zasupu i fakt, nie czuje go mozna powiedziec, ale 700 a 900 to jest roznica.

ja c 330 ciągam biardzkiego 600l

ciągać a nosić to co innego  

ciągać to 3p bym mógł opryskiwacz 2tyś l

zawieszany mam nie ciagany źle się wyraziłem     Biardzki  nie robi  ciąganych  600l 

czy taki jeden siłownik by wystarczył? czy muszą być po obu stronach dwa? zamierzam założyć do swojej c360 zamiast oryginalnego tylko zastanawiam się czy jeden wystarczy