Kot

Ja mam tak z kurami

Z kolei moje koty upodobały sobie podbierak sipmy kostki

Ogólnie to bardzo lubię te urocze stworzenia ale kiedy zaczynają chodzić po świeżą owiniętych belach sianokiszonki to zaczyna się prawdziwa wojna.

U mnie kot sobie upodobal siedzenie w zetorze i sobie tam zawsze spi:-)

"koty to dranie" a tak serio to ciężko by było i smutno na świecie bez tych mruczących zwierzaków.

sprasowac szatana

WŁĄCZAJ! Likwidować toxoplasmozę... A tak na serio to mnóstwo tych zwierząt ginie w podobnych okolicznościach. Najczęściej rozjechane..

U mnie kury cały czas niosą się w traktorze

Kurnik wybuduj.. :-l

Najwięcej tym podobnych zwierząt ginie pod kołami samochodów przy ruchliwszych drogach

A ja w tym roku prawie młodego zająca w prasę wciągnąłem ale zdążyłem wyhamować a już był na podbieraczu Takie tenge słomy że zająć nie zdążył przed prasą spierd...ać B) 

Najwięcej tym podobnych zwierząt ginie pod kołami samochodów przy ruchliwszych drogach

Niestety tak...bo zwierzęta nie są w stanie wyobrazić sobie tego z jaka prędkością poruszają się pojazdy.

A ja w tym roku prawie młodego zająca w prasę wciągnąłem ale zdążyłem wyhamować a już był na podbieraczu Takie tenge słomy że zająć nie zdążył przed prasą spierd...ać B)

Faktycznie słoma w tym roku powala plonem :lol: Kolega zostawił mi słomę po owsie. Kombajn z hederem 5 metrów więc "pokos" powinien być konkretny....ale jak przyjechał znajomy belować tą słomę to leciał 20 km./godz. i miał pretensję, że nic nie zarobi bo bierze od beli a w godzinę zrobił 12 bel....w końcu wysiadł mu sterownik od prasy i reszta słomy leży, moknie i czeka na trochę słońca...

No mów za siebie, u mnie w tym roku było bardzo dużo słomy, szczególnie z pszenżyta. Aż bizon musiał wolniej jeździć bo mu zboże z hedera uciekało, albo kosa sie zapychała (przy wilgotności 11,5)

@extrabyk Nie tylko u Cb tak jest ze słomą, u mnie też to samo, belowałem u siebie, a potem żeby starczyło słomy to też brałem od znajomego słomę z pola i sam belowałem to na owsiance Ursus c360 na 3 biegu szosowym nie czół zbytnio zmęczenia, a wydajność z hektara to powala na kolana, średnio w owsiance tylko 5 bel z hektara, w życie trochę lepiej bo już Ursusem c360 trzeba było belować na 2 biegu.

U mnie owsiane akurat były najlepsze bo reszta to szproch żytnia sam krusz z pszenżyt też jęczmień gdzie był to dość ładna ogólnie to większość w tym roku 15-20km/h jeździłem bo wydajność od 6 do 12 bel z hektara. Gdzie te lata co było po 20-26 bel 140x120 z ha po pasówce 

Akurat u mnie najgorsza słoma z owsa bo prawie jej nie bylo.Najlepsza z pszenicy

To sobie wybrał miejsce.

Jak uśnie to jest nieprzytomny, trzeba uważać czy nie śpi w jakimś zakamarku.