Skocz do zawartości

Ugór



Oj.. W tym roku trzeba się zabrać za co najmniej dwa kawałki powyżej hektara.. Ciekawe jak z właścicielami będzie, czy będą chcieli oddać w dzierżawę.. Kawałki już mam 3 upatrzone, właściciele znani. Łączna powierzchnia to jakieś 3.5ha. Spróbuję się za to zabrać końcem maja. Jakie chwyty podczas negocjacji z właścicielem o dzierżawę stosujecie? :D

  • Like 1



Rekomendowane komentarze

tylko wez tu przebij cwaniakow co daja 600zl podatek i doplaty sam biore dzierzawy z sasiedniej gminy bo w mojej mnie nie stac zapierdzielam po 10km w jedna ale chociaz za darmo mam areal do obrabiania lub place 400zl i zabieram wszystko lacznie z doplatami tylko i tam powoli barany docieraja i juz nawet w gminie na przetargu przebijaja na 2 tysie za ha

Niech robią za frajer...a my poczekamy...bo robić aby robić to szkoda kasy i zdrowia.

Rolnictwo to "ruska ruletka" i jeśli faktycznie uprawiający pole ponosi ryzyko ulew, susz, szkód łowieckich oraz zachwiania cen to tylko dopłaty z Chujni Europejskiej są w pewnym stopniu zabezpieczeniem na poczet kosztów i w razie czego nie trzeba dokładać.

Największym problemem Polskiej wsi jest brak zgrania i współpracy miedzy rolnikami co daje pole do popisu cwaniaczkom co nie sieją a zbierają oraz wszystkim, którzy kupują od nas owoce naszej pracy a sprzedają nam swój chłam.

ja już kiedyś mówiłem, że u mnie w wiosce pola starczy dla każdego, żeby nawet miał te 100ha. Ale cwaniaczki z sąsiednich dojeżdżają i większość gospodarstw ma 10-20ha i nie mogą się przebić :)

Trzeba się porozumieć z sąsiadami, którym też to przeszkadza i wspólnie "uprzyjemnić" cwaniaczkom życie na polach w waszej wsi. Czasem trzeba brać sprawy w swoje ręce bo nas Rolników w tym kraju nikt nie broni !

Rolnicze Związki Zawodowe i Izby Rolnicze to farsa.

Trzeba piętnować takie działania i utrudniać życie tym co robią ziemię i nie biorą dopłat oraz tym co nie robia a dopłaty biorą i jeszcze się śmieją z tych co na nich pracują !

Ciężko nazwać kogoś cwaniaczkiem który ostro idzie na rozwój, mój kolega ma już 400 ha ( w ciągu 15 lat od 40 ha) , rozsiane w 3 powiatach i 6 gminach i nie mogę powiedzieć że jest cwaniaczkiem a rolnikiem z miłości do ziemi. Nie mogę mu zakazywać kupna skoro go stać, a takich jak on w okolicy jest 3 to ceny są windowane. Nie mogę innemu zakazywać oczekiwania za dzierżawę 1000 zł plus dopłaty skoro za 300 zł mniej jest kolejka 10 osób,

Ta sytuacja to nasza wina ale każdy z nas wie że gdyby ceny ziemi były niższe to by kupił 2-3 ha lub 40 ha bo zwrot inwestycji byłby szybszy i pewniejszy.
Sam się zastanawiam że gdybym te moje 60 ha oddał  dzierżawę za te dopłaty plus 1000 zł i pracował dalej na etacie to złego życia bym nie miał.

Ale cóz ten zapach świeżo zaoranego pola jest więcej wart .....

Trzeba się porozumieć z sąsiadami, którym też to przeszkadza i wspólnie "uprzyjemnić" cwaniaczkom życie na polach w waszej wsi. Czasem trzeba brać sprawy w swoje ręce bo nas Rolników w tym kraju nikt nie broni !

Rolnicze Związki Zawodowe i Izby Rolnicze to farsa.

Trzeba piętnować takie działania i utrudniać życie tym co robią ziemię i nie biorą dopłat oraz tym co nie robia a dopłaty biorą i jeszcze się śmieją z tych co na nich pracują !

Twoja wypowiedz jest na poziomie podstawówki szczególnie pierwsze zdanie :) Wychodzi na to ze jak komuś sie powodzi i powiększa areał to trzeba go zgnębić bo za dobrze mu idzie ... hmmm ciekawy tok myślenia ;)

Ciężko nazwać kogoś cwaniaczkiem który ostro idzie na rozwój, mój kolega ma już 400 ha ( w ciągu 15 lat od 40 ha) , rozsiane w 3 powiatach i 6 gminach i nie mogę powiedzieć że jest cwaniaczkiem a rolnikiem z miłości do ziemi. Nie mogę mu zakazywać kupna skoro go stać, a takich jak on w okolicy jest 3 to ceny są windowane. Nie mogę innemu zakazywać oczekiwania za dzierżawę 1000 zł plus dopłaty skoro za 300 zł mniej jest kolejka 10 osób,

Ta sytuacja to nasza wina ale każdy z nas wie że gdyby ceny ziemi były niższe to by kupił 2-3 ha lub 40 ha bo zwrot inwestycji byłby szybszy i pewniejszy.

Sam się zastanawiam że gdybym te moje 60 ha oddał  dzierżawę za te dopłaty plus 1000 zł i pracował dalej na etacie to złego życia bym nie miał.

Ale cóz ten zapach świeżo zaoranego pola jest więcej wart .....

Problem polega na tym, że zaraz po upadku "komuny" nikt nie zrobił porządków z tematem obrotu ziemi rolnej a teraz jest już zapóżno i to co zrobili i chcą zrobić to minimum 20 lat wcześniej trzeba było ogarnąć.

Mieć ziemię w 3 powiatach i 6 gminach to nie rozwój a porażka tak samo jak gospodarstwo 400 ha ( warunkach naszego kraju). Ziemia stała się lokatą kapitału i przedmiotem spekulacji zamiast stanowić podstawę utrzymania "gospodarstw rodzinnych" a za takie powinno się uważać w Polsce gospodarstwa do max 100 ha.

Ziemia na wsi to tradycja. Ziemia powinna w Polsce pełnić rolę społeczną czyli dawać możliwość jak największej liczbie mieszkańców godnie z niej żyć. Zamiast tego tworzą się kilkuset i więcej hektarowe "przedsiębiorstwa rolne" , które dają miejsce pracy i zarobku jednej rodzinie a reszta musi emigrować ze wsi bo nie ma dla nich miejsca...Polska wieś wymiera i to mnie boli a nie to, że mam mniej niż inni bo mam raczej wystarczająco. Boli mnie to ,że ludzie na Polskiej wsi nie potrafią współpracować a tylko ze sobą rywalizują i to w bardzo głupi i brzydki sposób.

Cieszą się z tego zachodni producenci drogiego sprzętu bo mają komu wciskać drogi sprzęt ponad miarę zdrowego rozsądku.

Ktoś tu napisał, że moja wypowiedż jest dziecinna....a dziecinne jest cieszenie się z "rozwoju" za pieniądze Chujni Europejskiej. Rozwój rolnictwa to nie nowe ciągniki i kombajny tylko rozbudowana infrastruktura obsługująca rolników czyli możliwość sprzedania za godziwe pieniądze owoców swojej pracy i kupienia wszystkiego co potrzebne do gospodarstwa w odległości do kilkunastu km. Większość Argofotowiczów nie pamięta ale pod tym względem dużo lepiej było za "komuny" mimo, że tamte czasy nie były oczywiście cudowne pod wieloma względami...mało tego bo z tego co mi opowiadał ojciec dużo lepiej było przed wojną !

Teraz żeby sprzedać zboże trzeba je wozić 60 km. albo sprzedawać handlarzom-złodziejom...to samo z bydłem albo i gorzej. Świnie w moich stronach zlikwidowano za pomocą ASF. Jedynie mleko odbierają z gospodarstw ale i to się kończy i ci co jeszcze trzymają krowy to przeważnie ci, którzy mają duże kredyty i muszą je spłacać więc dają się doić razem ze swoimi krowami.


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v