Skocz do zawartości

Ursus C-360 & Agregat



Rozsiewając rano nawozy nawet nie liczyłem że uda się dzisiaj uprawić i co ważniejsze zasiać owies :) ale wiaterek ładnie owiał postanowiłem spróbować jak widać z niezłym skutkiem :)

Oczywiście dalej nęka mnie podnośnik.. dlatego przy agregacie zamiast packera( po którym efekt na polu byłby lepszy) jest tylko wałek strunowy...
Może ktoś podpowie co to może być...Całe rano śmigałem z rozsiewaczem podnosiło elegancko pompa chodziła cicho ale jak tylko zawiesiłem agregat z wałem packera to podnośnik podniósł agregat do samej góry i tak jak by się zaciął w górnym położeniu nawet przestawianie dźwigni nic nie pomagało...dodatkowo przy podnoszeniu i jeździe z włączoną pompą czuć duży opór i słychać jak przymula silnik,jak wyłączę pompę to nastaje cisza...podnośnik jęczy tak jak by cały czas olej szedł na zawór przelewowy. Nie dało rady opuścić podnośnika ale poluzowałem rurkę która wychodzi z podnośnika na dodatkowy siłownik i agregat opadł... podpiąłem brony i już podnosi elegancko...potem założyłem do agregatu wałek strunowy i uprawiałem pewnie ze 2 godziny i elegancko podnosił a pompa chodziła cicho...podpiąłem siewnik i też było cicho ale jak tylko zasypałem go zbożem to od razu powtórka z rozrywki....dalej jak pompa chodzi i podnoszę siewnik to aż muli silnik i w trakcie jazdy wyraźnie czuć że silnik ma ciężko...jak tylko wyłączę pompę problem ustaje...co ciekawe ustaje też w miarę jak w siewniku ubywa ziarna..Dodatkowo jak po podniosłem siewnik i było słychać że pompa miała ciężko to podnosnik stawał w górnym położeniu dopiero kilkukrotne przesterowanie dźwigni góra dół pozwalało opuścić siewnik.

Co to może być? Rozdzielacz do wymiany czy gdzie indziej szukać przyczyny?


DSC09229.JPG
DSC09235.JPG
DSC09222.JPG

  • Like 1

Rekomendowane komentarze

@WitekRolnik

 

Dzięki :)

 

@Janusz342

 

Też myślałem że dopiero w przyszłym tygodniu  zasieję ale takiej pogody jak dzisiaj nie można było zmarnować tym bardziej że straszą deszczem :)

 

@Przybyslawicie5211

 

Ja już owies mam zasiany :) Teraz jeszcze zostało coś ze strączkowych ale to dopiero w przyszłym tygodniu pewnie jak wreszcie dojdę końca z tym podnośnikiem :)

 

@Pawlus224

 

Ja też pierwszy raz spotkałem się z takimi objawami...dziwne jest to że z lżejszymi maszynami jest super a tylko jak zapnę coś ciężkiego to dzieją się cyrki...Trochę szkoda wywalić kasę na rozdzielacz i miało by się okazać że to nie on jest winny tylko jakaś pierdoła za parę zł ale z drugiej strony ten rozdzielacz już swoje widział...

Gwizdać nie gwiżdże to jest podobny dźwięk i obciążenie jak byś  dźwignią od hydrauliki zewnętrznej sterował i jak siłownik dojdzie do końca a Ty dalej naciskasz dźwignię to wtedy też tak "przymuli" silnik i słychać taki specyficzny dźwięk to u mnie właśnie takie coś się teraz dzieje..tyle że dochodzi jeszcze to że podnośnik potrafi się zablokować w górnej pozycji i nie opuści na dół...

Tylko wcześniej też dźwigałem te same sprzęty i nic takiego się nie działo...fakt jak się zagrzał to kiepsko podnosił ale nie było takich cyrków. Na jesieni robiłem i górę i dół...tzn wymieniłem cylinder,tłok i uszczelniacze w rozdzielaczu a  na dole oringi w pompie i filtr oleju...po tym zabiegu ładnie podnosił i wszystko było ok ale zacząłem orki trochę poorałem i zaczął się pojawiać ten niepokojący dźwięk...

Jak by się to stało od razu po złożeniu to już bym wiedziałże coś skopałem..ale jakiś czas po złożeniu  chodziło normalnie i dopiero potem zaczęło się tak robić. Możliwe żeby któryś z zaworów bezpieczeństwa to powodował?(niby też nie są stare bo mają może max 1.5 roku) Rozdzielacz jest już stary i suwaki nie wyglądały jakoś za cudownie ale zazwyczaj po takiej reanimacji(nie robiłem tego pierwszy raz ) rozdzielacz wracał do żywych...teraz na nowym cylindrze podnosi super i co najważniejsze elegancko trzyma i chyba udział ma też w tym rozdzielacz bo jak by on puszczał to żeby jaki był cylinder szczelny i tak powinno opadać...chyba że się mylę? 

@Czesio200

 

Sprzedać tego i co w zamian?Dalej został bym z jednym ciągnikiem o podobnej mocy i gabarytach co c-360 bo też czymś trzeba opryskać i posadzić ziemniaki . To już lepiej zostawić do lekkiej roboty dla niej najlepszym lekarstwem będzie większy pomocnik który odciąży go w najcięższych pracach i wtedy awaryjność podnośnika w c-360 spadnie drastycznie i mam nadzieję że już nic tych planów tym razem  nie pokrzyżuje Powiem Ci tak jak by się wszystko w nim tak psuło jak ten podnośnik to już bym się go pewnie dawno pozbył ale tutaj sprawa tak wygląda że wszystko inne odpukać naprawdę ładnie chodzi i nie zaglądam do tego w ogóle tylko wymieniam oleje i filtry i  śmiga bez problemów tylko ten nieszczęsny podnośnik sprawia kłopoty..może za dużo od tego podnośnika wymagam i stąd tak częste z nim problemy...bo tak prawdę powiedziawszy to on najbardziej ze wszystkim innych podzespołów u mnie dostaje :) 

 

@Janusz342

 

Wszystko dobre byle by nie w nadmiarze :) Jak sucho źle...jak mokro też nie dobrze :) 

Siłownik pomocniczy oczywiście i tak będzie i mam nadzieję że w ty tygodniu się już z tym wyrobię   i spróbuje faktycznie czy się uspokoi czy nie ale prawdę powiedziawszy to wątpie :) Mimo wszystko chciałem jeszcze zamówić gotowy zestaw naprawczy rozdzielacza i dwa zawory przelewowe i spróbować jeszcze z tym powalczyć bo nie daje mi to spokoju może jakaś sprężynka pękła w rozdzielaczu albo rozdarło jakieś uszczelnienie..Pytałem o regenrowane rozdzielacze ale nie za bardzo je polecają..najlepiej kupić nowy...ale to jak by nie było spory koszt więc kosztem rozebrania warto by to było jeszcze reanimować :) 

moglo rozwalic jakis uszczelniacz ale jak ci wczesniej pisalem przesadzasz z obciazeniem i dlatego te szopki ja bym proponowal na poczatek skonczyc z pomocnikiem a jesli dalej bedzie sie cos dziac to dopiero rozdzielacz . jak ci mowilem mialem podobnie w 385 jak ciagalem 4obrotowa tez wszystko sie sypalo w podnosniku po zmianie pluga i usunieci awari wszystko wrucilo do normy teraz z hydropakiem czasem sie zatnie ale juz wiem ze to powodem jest ciezar . tylko moja 385 ma juz wiekszego pomocnika dlatego nawet nie ide w montaz silownika pomocniczego

ja tak się zastanawiam w czym on przesadza z tym obciążeniem...? przecież agregatow uprawowo siewnych nie targa pługów 4 skibowych obrotowych tez nie opryskiwacz mały rozsiewacz mały ludzie bez przesady póki przodka nie podrywa to podnośnik powinien spokojnie dawać rade...

no ten podnośnik to u Ciebie przekleństwo jest jakiś felerny i tyle na obciążenia to ja bym winy nie zganiał...

mój 3p co prawda ciężarów nie dźwiga do 700kg max, ale podnośnika nie ruszam póki co odpukać...

zresztą w żadnym ursusie nie miałem problemów z podnośnikiem)

to moze i ja sie wypowiem co do wymiany ursusa :) kupujac duży ciągnik (mowa o 100-120km) praktycznie większość maszyn do wymiany pług, agregat i bron pewnie byś już nie kupował tylko zastąpił to broną wirnikową no i jakiś gruber lub talerzówka do ściernisk a opryski siew nawozu nadal robiłby ursus czyli na utrzymaniu już 2 ciągniki do tego do takiego ciągnika pasowało jakąś konkretna przyczepe np 8ton a wiadomo kupić wielki ciągnik i wymienić park maszynowy to ciężkie pieniądze w dzisiejszych czasach i do takiego ciągnika już pasuje areał z 30ha, tu zmieniając sam ciągnik na jakieś 70km z napędem ( renault, mf) dość oszczędne w spalaniu do pługa tylko dorobić jakiś wał i szybciej jeździć i głębiej , ewentualnie wymienić na jakieś 3ki reszta sprzętu sie nadda nawet opryskiwacz 400l i tak zrobisz tyle samo kursów c360 a jeśli ciągnik byłby oszczędny w spalaniu to to samo spali a całkiem inny komfort pracy , taki ciągnik da rade w samej bronie wirnikowej 2,5m jedyny bul że i tak trzeba śmigać osobno bo za mały ciągnik aby zaczepić za nią siewnik ale sama brona ułatwiłą by prace i jakiś gruber albo talerzówke dokupić i mi sie wydaje że tańsza opcja  :) a te 20km więcej i przedni napęd naprawde robi dużą różnicę do tego jak ciągnik komfortowy to inaczej sie pracuje całe życie odkładamy pieniądze kosztem zdrowia a potem je oddajemy aby zdrowie wróciło,głupie wspomaganie ułatwia prace czego w ursusie niestety nie ma i znów trzeb było by wkładać kolejne pieniądze w ten ciągnik, tylko że jeśli widzisz i masz chęci rozwoju to taki ciągnik cie dużo nie uratuje jedynie coś od razu 100-120 koni bo pola bd przybywać i 70km szybko stanie sie za małe :) 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v