Słoma

Wołać to i po 50zł wołają a ile dostają to druga sprawa

Też prawda, sąsiad jak się spytałem to powiedział że jak nie weźmie po 50zł, to nie sprzeda. Jak przyszło co do czego, to sprzedał handlarzowi po 30 zł.

Albo sianokiszonka po 150zł - paranoja...

No U nas, to po 200 zł i najlepsze jest to że jest kilku takich co kupią każdą ilość.

Za 200zł to mam 250kg wysłodek suchych i tyle, bez wielkiego transportu i pewna jakosć

a najlepsze jest to ze niektorzy mogli zdobyc pasze z lisci buraczanych ale nie skorzystali  a teraz placza ze paszy nie ma

No dokładnie suche wysłodki, to najlepsza alternatywa. Chociaż ostatnio też podrożały, bo po 1100 tona. Ja tam liście zbieram zawsze, mimo że po holmerze nie ma ich zbyt dużo, ale zawsze coś się złapie.

panowie ja lepsze rzeczy słyszałem. siano po 170 a kisoznka po 280 zł belki 120x120...

u mnie to trzeba sie prosic  żeby ktoś wziął słomę po żniwach ,dlatego w tym roku pójdzie wszystko przez sieczkarnię

ja po 60 sprzedawałem suche ze stodoły, a kiszonka to nawet po 200 chodzi

sąsiad przeszedł na ruszta to pół zimy się prosił żeby ktokolwiek za darmo zabrał słomę sprzed dwóch lat, tyle że ze szczerty a nie ze stodoły

no na suchą jest popyt. ja sprzedałem ze stodoły po 35 po prasie sipmnie stałokomorowej.

u mnie w okolicach siano jest po 600 za tonę 

ja mam siano kiszonke po 300 zł baloty z konieczyny z zakiszaczem i baloty po pasówce

U mnie słoma po 50zł siano kupowałem po 130 a sianokiszonkę po 200. Taniej to tylko rzeczne na podlasiu. 

hehe ja mam jeszcze 2 letnia w stodole na wlasne potrzeby . naszczscie nie kupuje slomy na chlewnie tylko zbieram to co.ludzie oddaja z pola . a jak cos zostaje na zniwa to na rozrzutnik i w pole

Siano sprzedałem po 40zł a na słomę po 20 kupca brak.

Z tymi cenami, to żeczywiście jakaś paranoja siano 160 zł, za belke, wysłodki w belach w granicach 270-300 zł belka 1200 kg. U nas ze słomą, z każdym rokiem jest coraz gorzej. Jest coraz więcej handlarzy którzy płacą, po 100 zł za tonę, i zbierają całe wsie, a teraz się pytałem to sprzedają po 280zł tona. Zresztą to, i sąsiadów też mam dogodnych, którzy wolą sprzedać taniej handlarzowi niż swojemu. Muszę jeździec po 10 km, w jedną stronę, bo od swoich się nie dokupi.

u nas słoma po 15zł i ciężko sprzedać jak sprzedałem na brykiet to 3 mieś za kasą czekałem i jeszcze musiałem ich przycisnąć żeby zapłacili he. a 12zł kosztuje sprasowanie

A właśnie Panowie, ile bierzcie za belowanie bo wujo, chcę się ze mną rozliczyć, i tak sam nie wiem po ile mu powiedzieć. A skąd jesteście, że nie macie co ze słomą zrobić? Ja Mazowsze powiat Ciechanów.

wlkp słomy za dużo póki co.

u nas 12zł bela 120cm po prasie krone z siatką.

No właśnie też tak myślałem, że po 12 zł bo tak miej więcej biorą. Chociaż jest jeden co robi 120x120 pasówką Claasa, i bierze po 15 zł. U nas dopóki, nie narobiło się tych handlarzy co robią duże kostki, to ze słomą nie było problemu. Zbierałem tyle ile trzeba, i nie musiałem jeździć niewiadomo ile km by się zaopatrzyć na cały rok.

u mnie tez jest handlarz co skupuje slome ale on nie juz jest wybredny i owsianej . jeczmiennej nie bierze . a co dodatwowo ko pola mnejsze niz 1 ha omija z daleka a ja sie żeruje na mniejszych arealach

U nas jest ich co najmniej trzech, i się normalnie ścigają który pierwszy biorą wszystko nawet słomę, z rzepaku na brykiet jak się nie mylę, i wielkość działek nie ma znaczenia byle tylko sprzedać.

ja jestem z powiatu płońskiego na mazowszu . jeszcze parę  lat temu nikt się słomą u nas nie interesował a teraz to handlarze z okolic ostrołeki po 100 km jadą do nas i biorą całe samochody aby tylko sucha była,