Uprawa 08.02.2016

uprawa po co?

No to będzie w tym roku dopiero masakra, a wszyscy płakali ze w 2015 była susza............

Skoro sucho to po co dodatkowo przesuszać glebe?

trzeba jak najszybciej przerwać kapilary ja terz juz w polu działam bo susza straszna się zapowiada chyba ze będzie padać

ooo widze kolego ze ziemniaki pojda do sadzenia

Ropa tania roboty brak to się gracuje.

chyba tak jak Leszek pisze

u nas nie jest aż tak sucho w tamtym roku było dużo gorzej. wczesną wiosna przy siewie nie było widać siewnika.

Jeszcze zdecydowanie za wcześnie na jakąkolwiek uprawę.

U mnie mokro że gumaki w błocie zostają Będzie problem z nawozami wjechać

No już bez przesady, przecież to szkoda paliwa, bo i tak jeszcze siał nie będziesz bo po co tak wcześnie? A na suszę i tak nic się nie poradzi, będzie mniej to będzie droższe a nie tak jak teraz 

sial nie będzie ale przerwał parowanie i ogranicza straty wody

jak przerwac parowanie to wluka a nie kultywatorem

straty wody to na pewno ograniczyłeś

po co ruszać ziemię zimą....? niech spokojnie leży i czeka do wiosny tym bardziej jak masz sucho to wiosną wjeżdżasz uprawiasz i zaraz siejesz i tyle w temacie

Ja tam wyrywny nie jestem w pole ruszam od marca, no ale w mojej okolicy niektórzy eksperymentują z siewem owsa tuż po połowie lutego więc pod siew już jak znalazł.   Robią tak od kilku lat więc jakiś pozytyw muszą w tym widzieć ... 

Jako, że wypowiedziało się już kilku specjalistów pragnę wyjaśnić, że ziemia została ruszona, ponieważ miała zostać wysiana rzodkiewka i koper pod przykrycia. Temperatura powietrza dochodziła do 14 stopni, temperatura ziemii na 10cm wynosiła 3 stopnie, a prognozy pogody były dobre. Niestety prognozy się zmieniły i czekamy na ocieplenie. Podejrzewam, że nastąpi to jeszcze w lutym.

to naj pod wazywo to.slabo uprawione zebym tak uprawil zonie pod wazywa to juz bym mial obiad z glowy

To było przejechane jeden raz kultywatorem więc nie ma co oczekiwać cudów na ciężkiej ziemi. Końcowa uprawa będzie wyglądać tak jak należy.

Ja do tej pory ruszałem ziemię jak najwcześniej bronami i efekt był wprost przeciwny do zamierzonego. Żałowałem tylko straconego czasu bo zamiast zatrzymać wilgoć to ziemia się przesuszyła. Jak nie ma się włóki to lepiej w ogóle nie próbować, strata czasu i paliwa.

wysuszyles wierzchnią warstwę. a chodzi oto żeby zatrzymać parowanie z głębszych warstw ziemi.