Wiertło chińskie

Oo dobre wiertło bo się nie łamie:) A tak na poważnie no niestety tak już jest z niektórymi narzędziami jak i częściami zamiennymi. Chyba z drutu robione

To wiertło wkrętarką przekręciłem

to lewe obroty i dalej wiercić

Dobrze że nie Polskie bo by było....

W chinskim metalu by poszło

Ja mam chińską towotnice nożną to płaskownik z jednego końca ma 3 cm szerokości a z drugiego 3,5 cm na 40 cm długości     

W chinskim metalu by poszło

 

Nie był bym taki pewny, chińskie kątowniki jakie posiadałem (konstrukcje skrzynek od skuterów) spawały się dziwnie a wierciły się ciężko.

no a te niby polskie to jakie? chińskie przecież są.

Bo wierciłeś unijnym .Sprubój komunistycznym

Polecam Baildon- dobre, polskie i nadal produkowane. Komunizm niby upadł, a PRL-owskie wiertła dalej wiercą.

z USA kiedyś dostałem takie wszystkie padły przy pierwszej próbie w metalu

Znalazłem pod szawkom stare jeszcze gierka pamięta Idzie w wszystko i da się naostrzyć To jest na półce biały kruk .

ale komunistyczne wiertło jak upadnie, to też może pęknąć

Spróbujcie sobie np fanar

kiedy kupiłem w jakims mmarkecie komplet czarnych wierteł to dosłownie pogieły sie  a o wierceniu to było można pomarzyc chyba ze moze w drewnie. Odrazu wyladowały w miescu gdzie zbieram złom Teraz kupuje "białe" na sztuki najczesciej nie pamietam firmy ale daja rade i można ostrzyć. Czasem sie ukruszy jak sie zeslizgnie albi krzywo wierci ale to norma. Komunistycznych tez mam kilkanascie sztuk

Co do wierteł to DeWalt złote z wiertełkiem pilotującym i wiercimy bez problemu odrazu np. 13mm  w grubym elemencie. Do tego maj fazowane krawędzie aby nie obracały się w uchwycie. Do tego jeszcze wiertła RECA albo Normfest Stratus i Jeszcze jakieś z Forcha się sprawdzały.

ja chyba włąsnie stratusa i forcha miałem i mam dostepne w lokalnym sklpie i daj rade.

U nas w sklepach są IRWIN. Dobre wiertła. Najlepsze wiertła są z dodatkiem kobaltu, mam jedno 5mm to przejeżdżam nim nawet przez plaskowniki resorowe. Wierciłem w wózku do silnika, żeby zamiast elektrycznego przykręcić spalinowy. To kobaltowe przeszło, a po nim jakieś białe tylko piszczały, ruskie 8,5mm poszło a potem się męczyłem 12tką z okresu PRL, az dym z wiertarki szedł. Ile ja już wierteł w życiu nałamałem.

DeWalty z tym pilotem są bardzo drogie. Ostatnio się o nich dowiedziałem i fi5 kosztowało blisko 20 zeta. Niech się ten pilot złamie to musimy naostrzyć jak zwykłej. Fanary są na prawdę mocne i trudniej je złamać, bo mają grubszą ściankę. Niestety ścin jest szerszy. Może sprawię sobie zestaw Baildona.

marudzisz wiesz jak ciezko kupic lewe wiertło haha

lewe wiertło ciężko kupić? może powyżej 16mm w mniejszych mieścinach

Odnośnie wiertła to ja odnośnie nakrętki, potrzebowałem na szybko nakrętkę M8, a że byłem obok sklepu to wpadam i proszę 2 nakrętki + podkładka. Kładę się pod auto namierzam śrubę i "łapię" bez skutku aż pewnego razu wyciągam nakrętki z kieszeni a one lewoskrętne.

Ja wszystkie najczęściej używane mam bodajże kobaltowe, i nie do zajechania

zaspawać i po kłopocie

Wiertła kobaltowe są dobre ale jak jest mądry użytkownik. Dam swoje dobre wiertła z warsztatu ojcu czy bratu to oddają połamane twierdząc że za kruche wiertła kupiłem.