Japonska niezawodnosc

made in Japan made in China to jedna wielka rodzina

made in Japan made in China to jedna wielka rodzina

Mylisz się chyba nie miałeś nigdy doczynienia z japończykami .Chińskiej produkcji samochód  już dawno by się rozleciał na tych polskich drogach

Jak cos kupie to raczej japonskie wygodne auta ale na plus toyoty jesli porownujac honda vs toyota. Moze i te sworznie byly chinskie zalozone nie wiem mowie takie byly jak kupilem i takie strzelily heh. Auto nie nowe w koncu ale no ostatnio tak jakby ktos zauroczyl takie rzeczy sie dzieja ze glowa mala

mechanik i diagnosta prawdę Ci powie  :lol:

na przeglądzie usłyszałem że mam dobre hamulce, a komplet na wymianę już leżał w domu  <_<

 

po kilku przygodach z mechanikami stwierdziłem że samemu zrobię nie gorzej i taniej, może trochę wolniej ale solidnie

Izydor dokladnie, a ci na tych stacjach diagnostycznych to mnie tak wnerwiaja, jak zarowke spalona to zauwazy bo to kazdy by potrafil....

dlatego  ja mam dwie Audi 80 1.9 tdi z 94 w kombi i w tym samym kolorze i nie zamierzam ich zamieniać nigdy mi koło nie odpadło, a raz do roku przegląd z wymianami najważniejszych punktów w zawieszeniu 1000-2000zł w zależności  od ilości punktów wymiany i cały rok spokój i jestem pewny samochodu   jak te się skończą to nie mam planów na następny samochód , bo czy to audi czy inny to już nie bedzie miał takiej wytrzymałości

u nas w domu rodzice mają passata 1.9 tdi i też rok temu ta sama sytuacja tylko że nie wiem jak ale im się oparł o nadkole u góry i jeszcze powoli dojechali do domu a ja mam bmw e46 z 2001 roku 3.0 diesel i też złego słowa powiedzieć nie mogę dwa lata u nas i zero awari tylko olej i płyn zmieniłem 

Bylem na przeglodzie nic nie wykazalo!! Tamta strona poszla mowie do mechenika wymien druge !! Ale on mowi dobra jest, no to mi tu nie mow ze jezdze nie patrze. Mi Mateusz akurat jak sie zaczelo pierd... to jakby ktos mi przeklnal to auto. Silnik 1,8 vtec do tego roku chodzila by wierna nigdy nie zawiodla a teraz. Napewno zmieniam auto ale mysle nad nowsza z silnikiem 2,4

Ten mechanik to jakiś patałach, wiadomo że jak jedna strona do wymiany to druga nie będzie wiele lepsza, takie rzeczy wymienia się  ZAWSZE parami !

 

ps. bardziej by pasował tytuł zdjęcia "Polskie niedbalstwo"

@jendrek 100% racji! Ja zawsze jak coś mnie nie pokoi przy aucie to szukam instrukcji wymiany u wujka google i w miare możliwości robie to sam. "Specjalistom" nie ufam. Dość sie ciekawych histori nasłuchałem

ja już teraz tez sam się biorę bo za wygodny byłem bo fajnie zaprowadzić i mieć zrobione niby zrobione:P 

Finn my mamy poloneza z 95 roku od nowości i tam nigdy koło nie odpadło  

miałem to samo w Civicu . Sworzeń jak nożem obcięło -to samo zdarza się w Roverach w budach ala Honda ,więc nie wina zaniedbań w eksploatacji czy podczas przeglądu ale wada wrodzona , błąd konstrukcyjny

dlatego  ja mam dwie Audi 80 1.9 tdi z 94 w kombi i w tym samym kolorze i nie zamierzam ich zamieniać nigdy mi koło nie odpadło, a raz do roku przegląd z wymianami najważniejszych punktów w zawieszeniu 1000-2000zł w zależności  od ilości punktów wymiany i cały rok spokój i jestem pewny samochodu   jak te się skończą to nie mam planów na następny samochód , bo czy to audi czy inny to już nie bedzie miał takiej wytrzymałości

jakbyś tak jeszcze miał do nich tylko jeden komplet blach i papierów to byłbyś całkiem fest spryciarz

ile robisz rocznie km jednym i drugim ? i czy  nie zdarza ci się że co roku wymieniasz te same elementy ?

Te sworznie pękają prawie w 100% przy bardzo małej prędkości na zakrętach itp bo są najbardziej wtedy przeciążone, a jak lecimy 100 nie ma na nich prawie żadnych obciążeń fizyka mówi sama za siebie. Co prawda aż ciężko mi uwierzyć że pękł komuś przy 90 ale wszystko jest możliwe

FINN nie wiem ile jeździsz ale chyba bardzo dużo bo co rok tyle kasy pchać w samochód jakby nie szło podnieść 2 razy w roku samochodu i sprawdzić czy nie ma luzów

@konteno, swoja mam od 2006, jak jeszcze rodzice ja kupili, a drugą kupiłem w tym roku w styczniu dla Żony jak byliśmy jeszcze narzeczeństwem, kiedy  zakładała firmę,

A co roku wymienia się te elementy które ulegają normalnemu zużyciu , czyli jakieś tuleje belki , końcówki  i klocki , no i oleje filtry   a kilometrów się już teraz mniej robi , bo z jednego rozłożyło się na dwa

 

 

@szaman, 1000-2000 to miałem na myśli wszystko razem z olejami i innymi duperelami . Podnosi się czasami jak jestem u znajomego na warsztacie to zerknę co się dzieje ale ogólnie to rocznie na samochód nie wydaję więcej jak 2 tyś na jeden samochód, gdzie jak bywam w warsztacie to jak mi mówią ile ludzie kasy lądują w samochody to głowa pęka... i mówię tu o sporo nowszych samochodach to ile ja wydaje na cały rok, to oni na jedną wizytę  wydają... to aż odechciewa mi się nowszych samochodów.... no ale kiedyś te moje Audice się skończą i trzeba bedzie jakąś decyzje podjąć

bo nowych już tanio się nie naprawi, części droższe, bardziej skomplikowane, niektórych rzeczy już sam nie zrobisz w tych nowszych

FINN te 80 były i są nie do zajechania, za ładną cenią tyle co średnia cena a4, choć tu wielowachacz i lepszy komfort  :wub:

 

 

 

Komfort jest ale wymiana całego kompletu wahaczy to koszt około 1500 zł (B5)... B6 Ponad 2000 

1.5tys. za lem'a który wytrzyma 50 czy 60 tys. to jednak nie tak dużo 

Lemforder wytrzymuje spokojnie ponad 80 tyś ( Po Polskich drogach )... Na takich rzeczach nie powinno się odziedziczać... Ale Ludzie pakują Febi czy Krafta a co nie daj Boże Kamoka 

jeszcze mechanik skasuje za kilka wymian tyle co zestaw lema z montażem  :lol:

Dokładnie Masz rację w 100%... Ale co zrobić Ludzie lubią sobie komplikować życie...  

ja jeżdżę fordami i nigdy mnie nie zawiodły

najpierw był focus I a teraz jest focus II polecam wygoda jest lekko sportowy wygląd w dieselku mało pali a zarazem ładnie przyśpiesza

co kto lubi, ja na temat ulubionej marki wolę się nie wypowiadać, bo to tylko nie potrzebne bicie piany, racja jest jak d... każdy ma swoją

każdy ma inny gust i szczęście to że mi koła poodpadały to nie znaczy że honda to awaryjny samochód 40 k nią przejechałem chwaliłem te auto ale ostatnio jakiś klątwa na nią padła Nazywałem ja hania i widac ma humory jak baba więc będzie rozwód 

no ja poprzednią foczką przejechałem 70tyś i było super na koniec jak już miałem zamiar powoli ją szykować na sprzedaż padły wtryski i zrobiło sie ciekawie. powiedziałem że więcej diesla nie kupie przejechaliśmy cała Polskę z 1,5 mieś jeżdżenia szukania i okazało się że benzyny porażka w focusach. i kupiłem diesla, jest to odejście i spalanie fajne. szkoda, że nie nowy to już był luksus ale stary też nie jest bo 2010r to może pochodzi trochę

wiadomo samochodów jest do wyboru do koloru tak samo marek jak i modeli jak i egzemplarzy, ale kupić "dobry" używany samochód to jest masakra.