Skocz do zawartości

Jalówki



Moje przyszle stado zarodowe

  • Like 1



Rekomendowane komentarze

Na jakim systemie wypasu zdobywales swoje doswiadczenie?Jak rodzi twoja ziemia?Ja z 8 ha zebralem 50bel siana oraz 43 bele sianokiszonki z jednego pokosu, ale tak naprawde dopiero od roku zajmuje sie ta ziemia i jeszcze calkowicie nie przywrocilem zycia biologicznego po porzednich wlascicielach.Kupilem dodatkowo 40 bel slomy pszenzytniej i jeczmiennej. Poza tym te zwierzeta doskonale potrafia pobierac karme spod sniegu - trzeba im tylko do tego stworzyc odpowiednie warunki.Proponuje wpisac w youtube winter grazing - mozna sie niezle zdziwic i zobaczyc co mozna "wycisnac" z angusow.

@ nikolas29 - nie jest mokro - calosc moich pol ma niezla melioracje, czesc czyscilem na wiosne - glownym problemem sa bobry, na szczescie usytuwanie wiaty, pasnikow itd jest tak dobrane, ze nie ma zagrozennia wysokiej wody - ponad 1 metr wyzej niz reszta pol - jest fajne wzniesienie (klasa 6) idealnie sie do tego nadajace. Zwierzeta przetrwaja

@kb4512 - dziekuje, mi sie tez to podoba - fotek za duzo nie mam, wiecej czasu spedzalem na pracy niz fotografowaniu - ale znalazlem dwie fotki z przewozu siana z pol - sprubuje je opublikowac

Mysle ze bede musial odwiedzac farme co trzy dni. Na farmie znajduja sie dwa duze pasniki, w ktorych bede mogl zostawic odpowiednia ilosc pokarmu. W przyszlym tygodniu bede budowal ujecie wody glebinowe a juz w tej chwili mam tam zgromadzone roznego rodzaju zbiorniki na laczna objetosc 3000 litrow.

Przy snieznej zimie nie ma az tak duzego problemu z woda - zwierzeta lubia snieg. Gorzej mrozna i bezsniezna zima.

Dostep do famy jest zapewniony calorocznie - przy duzych sniegach moja Nawarka(na innym zdjeciu) da spokojnie rade dojechac.

doglądanie raz na kilka dni to trochę słabe, zawsze może jakaś zwierzyna lub same krowy uszkodzić ogrodzenie i bydlaki pójdą sobie daleko...chyba że mają GPSa albo masz helikopter  :) pozatym może któryś zachorować albo się cielić itp, dobry masz koncept. liczą się zyski a nie kilogramy czy kosiarki. ręcznie te baloty zadajesz?

Z tego co wiem filantrop to te krowy jesli by miały tylko gdzie to mogły być żyć zupełnie same bez opieki człowieka więc cielenie się to dla nich żaden problem chyba że trafi się jakaś chorowita sztuka to troszke inna sytacja trzeba doglądnąć by.

 

Ja też kiedyś jak mi sie uda chciałbym własnie zalożyć taką farmę. tylko nie mam aż tylu łąk w jednym klocku więc musiałbym robic dużo paszy ale i to też mnie zadowala bo robic w polu lubię zaś nie koniecznie przy krowach dojenie obrządzanie itp. Interesuje mnie właśnie było mięsne na wolnym wypasie tak jak u cb. Jak myslisz ile szt mógłbym póscić na łące pół hektara? Oczywiście łąka pełniła by role zagrody nie pastwiska. Paszy potrzebują chyba tyle co inne krowy bez większych potrzeb? Siano i kiszonka z qq i trawy powinna im wystarczyć ?

Ile glow tyle pomsylow. Ja natomiast uwazam ze 50 par mamka, cielak da rade sie utrzymac na 25ha pastwisk, ale zaznaczam ze mam tu na mysli porzadne pastwiska o dobrej strukturze ziemi, nawozone dobrze wykonanym kompostem i w wypasie rotacyjnym , gdzie rotacja nastepuje maksymalnie po 30 godzinach od rozpoczecia wypasu.

 

Ciezko kupic od razu stado podstawowe 50 mamek - to jest dosc jednak duzy wydatek finansowy - jednak kilka lat i sie dochowam takiego stada.

 

Uwazam ze najwiekszym wyzwaniem jest prawidlowe zarzadzanie wypasem oraz utrzymanie dobrej struktury ziemi.

 

Mialem okazje byc na bardzo fajnym spotkaniu z jednym czesciej wystepujacych farmerow w USA  - Greg-iem Judy. On powiedzial dosc fajne zdanie o sobie - Jestem hodowca traw. Krowy sa tylko narzedziem do tego aby trawa byla jak najlepsza. Dla mnie to jest calkowite odwrocenie filozofii tego co czytam i slysze na roznych forach w Polsce ale i w Europie.

I jeszcze jedno zdanie z wystepu Greg-a - Jedna krowa wpuszczona na dowolnie dlugi czas na 1 ha pastwiska wygryzie(zniszczy ) tysiac roslin - tysiac krow wpuszczonych na 12 godzin na 1ha pastwiska nie zniszczy ani jednej rosliny.

mam 40 mamek i chowam je tym sposobem już kilkanaście lat (kwaterowy wypas, 8 mies na pastwisku itd) Łąki jakie potrzebujesz to 1 ha pastwiska na krowę mamkę + odsadek i nie licz ze mniej bo się przeliczysz + około 0,5 ha na sztukę  łąk do koszenia na siano, sianokiszonkę. W naszych warunkach 5 miesięcy karmienia paszą to minimum( 10 kiszonek i 5 bel siana 120x120 na te 5 mies na jedna sztuke musi być ).Ja też chowam be pasz treściwych i te obliczenia wynikają z doświadczenia . Łąki mam na 3 i 4 klasie ziemi. Pozdrawiam

@gortad

Bardzo dziekuje za Twoj komentarz - w koncu odezwal sie ktos kto w podobny sposob zarzadza wypasem tak jak ja to robie.Jesli mozesz napisac cos wiecej o swoim wypasie - jak duze masz kwatery, ile zwierzat wpuszczasz jednoczesnie na kwatere i przez jak dlugi czas przetrzymujesz zwierzeta na kwaterze?

Czy zrociles uwage jak zmienia sie struktura twojej ziemi? Uzywasz kompostu?

Z gory dziekuje za podane przez ciebie informacje i pozdrawiam.

Kwatery o 1 ha do 3-4 ha od 2 do 4 dni(zależy od ilości trawy i warunków atmosferycznych) wypasam od 40 do 70 szt (krowy+odsadki). Zmienia sie przede wszystkim gatunkowość trawy tzn więcej gatunków i wzrost ilości roślin motylkowych. Mówiąc kompost miałeś na myśli obornik ? stosuje obornik na łąki jest tak samo dobry jak nawozy sztuczne a powiedział bym ze nawet wpływa lepiej na ruń. ( w top agrar pisali o tym  w jednym z  ostatnich numerów można więcej poczytać) 

Dzieki za odpowiedz. Ja mam u siebie kwatery po pol ha , za malo mam jeszcze zwierzat zeby wykonac porzadna robote.U mnie zwierzeta sa maksymalnie 36 godzin na kwaterze. Mam podobne obserwacje co do roznorodnosci gatunkow.

Mialem na mysli kompost - calkowicie przerobiny obornik z dodatkiem materii zielonej , drobnej ilosci drewna(wiory) oraz ziemi np z lasu lisciastego - dajace kulury plesni, grzybow i wszelkich droboustrojow. Taki kompost wzbogaca zycie biologiczne w ziemi - ja nie stusuje wogole nawozow sztucznych - podnosza koszt gospodarowania,a w porownaniu do dobrze zrobionego kompstu nie wnosza nic do ziemi i dla roslin.

Ja mam na razie tylko 10 mamek, też Red Angus w podobnym systemie;) Co do założenia 0,5ha pastwiska na sztukę to za bardzo optymistyczne, nawet pod rygorem kwaterowym wg mnie. W zasadzie to będzie to zależało od warunków w danym roku, regularne opadów i ciepło to może by wystarczyło, ale taki rok jak ten mijający to można zapomnieć że wystarczy. Moje miały w tym roku do dyspozycji ~1ha/mamka + cielak i... no ... głodne chodziły czasami... Oczywiście nie są to jakieś super pastwiska, ale nawet gdyby były super to ta susza by je wykończyła. Zresztą mamki trzeba utrzymywać tanio, za dużo w te pastwiska inwestować nie można, u mnie tylko obornik - grunty w ekologii.. Dokarmiać nie mogłem bo byłem przez ponad miesiące 2000km od mojej "farmy";)

@startom- osobiście spotkałeś Grega Judy-ego? Mogę Ci polecić jeszcze jednego speca w dziedzinie- Joel Salatin (pewnie znasz). O mówi o szerszym spektrum hodowli, tak jak Judy mówi o sobie że uprawia trawę, z tym że on ma tam jeszcze oprócz bydła mięsnego, kury nioski, brojlery, indyki, trochę świń (one robią mu kompost za darmo z obornika który zostaje po zimowaniu krów). Kury zjadają larwy much z krowich placków i mają za darmochę dużą dawkę białka- piękne w swojej prostocie. Najlepsze, że hoduje te wszystkie zwierzaki na pastwiskach i ewentualnie dokupuje niewielkie ilości ziarna (dla kur i świń) reszta obywa się tylko trawą i sianem. Mam jego 2 książki- otwiera trochę oczy- polecam.

 

trzymam kciuki za powodzenie w naprawianiu ziemi :)


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v