Skocz do zawartości
Co widzimy na zdjęciu Same Laser 140?

Ciągnik Same Laser 140, produkowany w latach 1995-2004, to solidna maszyna wykorzystywana w intensywnych pracach polowych. Napędzany silnikiem Same o mocy 140 KM, wyposażonym w sześciocylindrową konstrukcję o pojemności 6000 cm³, stanowi niezawodne wsparcie dla różnorodnych zadań rolniczych. Zastosowanie skrzyni biegów z 24 przełożeniami pozwala na precyzyjne dostosowanie prędkości do wykonywanej pracy. Jego masa własna wynosząca około 6000 kg umożliwia stabilną współpracę z maszynami towarzyszącymi. Widoczna brona talerzowa marki Agro-Masz, doskonale zgrywa się z funkcjonalnością ciągnika, zwiększając efektywność w przygotowywaniu gleby. Udźwig tylnego podnośnika TUZ o wartości 7000 kg pozwala na wygodne łączenie z szeroką gamą narzędzi. Orientacyjne ceny używanych egzemplarzy w Polsce wahają się od 50 000 do 70 000 złotych. Dzięki takim parametrom Same Laser 140 pozostaje popularnym wyborem wśród rolników ceniących wszechstronność i moc.

  • Like 1

Rekomendowane komentarze

Oj nudzi się co nie którym i nie mają co z ON robić. Bez sens totalny.

 

TOME11 w czym problem że z tak ciężką artylerią chcesz wyruszać w kukurydzę? Sterczące łodygi, dużo masy zostaje na powierzchni, co byś chciał osiągnąć stosując takie zestawienie? Chodzi o jaką kukurydzę, ziarno, kiszonka?

ja osobiście problemu nie mam ale naszły mnie takie przemyślenia po tym jak napatrzyłem się na poje*ane talerzówką bometu pole po kukurydzy, a później jego wygląd po orce, o coś takiego:

 

combimix_31.jpg

 

przez miedzę zrobiłem kiedyś też test po kukurydzy 3m talerzówką, talerz bodajże 610 i waga jakieś 1600-1700kg i efekt był zadowalający ale jeśli rządek kukurydzy wpasowywał się między talerze to pozostawał w większości przypadków stojący albo lekko pochylony, możliwe, że uprawa pod delikatnym kątem dałaby dobry efekt; i tak na pierwszy rzut oka to co robi Gregoire to ciekawe rozwiązanie-najpierw zerwane, a później pocięte

 

pzdr

Czyli problemem jest stojący lub lekko pochylony rządek kukurydzy.

No ok, ale powiedz konkretniej, w czym przeszkadza taki rządek. Dla oka nie miło, ale czyjego twojego czy sąsiadów? Jeśli sąsiadów to ze mnie na początku tez się śmieli że nic mi nie urośnie bezorkowo, że to na krótką metę itd. W tym roku pół wioski bezorkowo posiała bo sucho jest i orać się nie dało.

 

A może jeszcze jakieś inne problemy są ze stojącym rządkiem który trafił po między talerzami?

 

Ja nie widzę absolutnie żadnego problemu. Nie wiem jaką technologię uprawy obrałeś, bo jeśli mówisz o standardowym oraniu, a rządek zostaje podczas uprawki po żniwnej to jest to dla mnie bardzo dziwne aby ktoś uważał to za problem, skoro i tak lada moment stojące badyle będą zaorane.

 

Jeśli mówisz o uprawie bezorkowej to na pewno aby móc skutecznie ją wdrażać potrzeba odpowiedniego siewnika. A przede wszystkim przy siewie po ściernisku kukurydzy ziarnowej.

 

Nie miej jednak stojące badyle, dużo masy na powierzchni to są same atuty, bardzo sprzyjające że tak w skrócie powiem użyźnianiu się gleby. Oczywiście rozdrobnienie resztek oraz jak najlepszy ich kontakt z glebą sprzyja temu procesowi, ale pojedyncze badyle które owego kontaktu nie mają w 100 % swojej powierzchni, nie są żadną przeszkodą, a może nawet zimą zbiorą więcej śniegu na polu = więcej wody zmagazynowanej na okres wiosennej wegetacji.

 

Tu załączone foto posianego zboża jarego w sterczące badyle i maksymalny bałagan jaki tylko można sobie wyobrazić na polu: http://static.pokazywarka.pl/bigImages/5837117/15117172.jpg?1443638938

 

EDIT: Jak możesz podaj mi link do producenta maszyny powyżej, coś kojarzę ale nie wiem jak się pisze a na fotce nie mogę rozczytać. Trochę mnie zaciekawiła ta ,,spulchniaczka,,

Haha, przynajmniej na drogę, bo u mnie jeden delikwent wybronowuje perz na moje pole, a drugi rozoruje rów w poprzek kilku pól co by mu woda spływała. Ja muszę na swoim polu skakać przez te jego pomysły. W dodatku woda zatrzymuje się u mnie i kolejnego sąsiada bo dalej już jest pod górkę (albo my jesteśmy w dołku) i mimo orania rowów i jego wody u mnie i tak nic mu to nie daje bo zawsze wszystkim nam po kolei w tym miejscu wygnije lub się nie da wejść na wiosnę a przynajmniej z 2 tyg opóźnieniem.

Minie z kolei wkurza jak ludzie swoje resztki na drogę wybronowują. Tam gdzie mamy polne drogi bez rowów. Jadąc drogą nie trzeba na pola patrzyć, aby spostrzec jaki gospodarz je uprawia.

Co do resztek gdzieś już kilka razy czytałem, że resztki powinny być wymieszane. Wiele osób stara się tak uprawić po żniwach, aby była czysta ziemia lub jak najmniej resztek wystawało. A to jest błąd. Mają być wymieszane.

Dokładnie i to jest stara szkoła dobrej praktyki rolnej. Od dawna i do dziś dnia w literaturze jest oraz na uniwersytetach uczą: najpierw podorywka czyli wymieszanie resztek płytko i dopiero później orka. Co w efekcie daje że resztki nie są na dnie bruzdy a rozmieszane w całej głębokości warstwy ornej. Dzięki temu proces humifikacji przebiega poprawnie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v