Skocz do zawartości

Barszcz Sosnowskiego



(Heracleum)

Początki złego....


Rekomendowane komentarze

@Supermichal13

 

Sam tego nie próbowałem...ale z opowiadań "podobno" za wiele sobie z niego nie robi...nie wiem ile w tym prawdy ale nawet po ścięciu i wlaniu w łodygę roztworu po czasie potrafi odbić....

 

@Kamil396

 

Dokładnie...u Mnie też ma się bardzo dobrze na nieużytkach albo pod słupami....tam gdzie się nie kosi to ładnie rośnie....ale jak zacznie się na polu "ruch" i regularnie się pole kosi to można gada wyeliminować.. Sieje się niesamowicie i bardzo szybko odrasta.Mam przy domu kawałek nie mojego nieużytku i muszę co jakiś czas tratować te barszcze ciągnikiem albo je kosić bo jak bym je zostawił to za rok były by wszędzie...

 

 

@Xmk13

 

Sporo się tego nasiało i o kopaniu nie ma mowy...albo tratuje je ciągnikiem albo koszę...raz się tego dziadostwa przy koszeniu "ręcznym" dotknąłem to do dzisiaj mam bliznę na nodze.. Teraz staram się ograniczać z tym kontakt...ale czasem bywało tak że kosiłem egzemplarze sporo przewyższające  Ursusa...

 

@Sadek

 

Dokładnie tak...jak piszesz

 

Nie daleko mnie jest stary Pgr, z tego co Tata opowiadał to kiedyś siali to na dużą skalę właśnie na paszę...tylko że jak zaczęło pylić po okolicy to do dzisiaj jest to ciężkie do opanowania...tym bardziej że nie użytków nie brakuje.. Jak się dba o pole i regularnie kosi to nie ma problemu ale wystarczy że postoi trochę nie ruszane i już jest problem..

Niestety jest to spory problem...ciężko z tym walczyć....nawet jak się  wykosi młody egzemplarz to i tak po czasie w tym samym miejscu wyrośnie nowy.. nie wolno dopuścić do tego żeby zakwitł i zaczął pylić bo wtedy jest nie do opanowania.Tylko co z tego że koło mnie staram się z tym walczyć jak po okolicy rośnie tego od groma....

Niedaleko mnie jest ok 200-300 ha nieuzytku po pgrze same podmokłe łąki,gdzie to rośnie,możecie nie wierzyć,ale potafi mieć to ponad 3 metry :o   nie do opanowania, Pierwsze uprawy tego w Polsce były u nas na pomorzu,ściągali to z chyba z pod Kałkazu,tyle z  opowiadań profesorów  z technikum,co pracowali przy tym, ponoć przyczepy nie dawały rady tego wozić takie cięzkie jak się naładowało sieczki,a polskie sieczkarnie nie miały wystarczającej mocy,by taką mase zieloną przerobić.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v