Skocz do zawartości


Przed remontem.
Parę ładnych lat stał w krzakach, ale jeszcze posłuży. :)


Rekomendowane komentarze

Dokładnie taki kos lepszy niż lejek, bo z pewnością takim można precyzyjniej rozsiewać. A lejka musisz otworzyć i frunąć z powrotem do ciągnika, bo już się sypie w miejscu. :) Kombinuję tylko, czy da się dorobić jakiś mechanizm, który pozwoli na wyłączanie siewnika z kabiny ciągnika, bez wysiadania. Zaznaczam, że przerobienie na podnośnik odpada. ;)

 

W sprawie opon odezwę się jutro. :)

Gdzie się naczytałeś takich bajek że lejka nie można z kabiny otwierać?

No chyba wygodnie to można tylko w C330. Ja używałem takiego lejka, że po otwarciu zsypu trzeba blokować dźwignię sworzniem aby się nie zamykało. To sobie wyobraź, jak musiałem otworzyć, zablokować, wrócić do ciągnika, wrzucić bieg i ruszyć to ile przez ten czas nawozu wyleciało, że w tym miejscu w ogóle nie urosło zboże. :D

 

 

Mam kosa i lejka, oba są do kitu :P Lejek jako awaryjny a kosem w ubiegłym sezonie rozsiałem około 35 ton i łopatki wydarte.

No lejek akurat ma tą zaletę, że ma banalny mechanizm, a w kosie to jest trochę bardziej złożone.

 ;)

 

Kiedyś pożyczałem rozsiewacz Kłos dwutalerzowy (foto w galerii) i to jest dopiero rozsiewacz z prawdziwego zdarzenia. Jednak taki sprzęt jest w cenie i nie mogę sobie na niego pozwolić. :)

Mam kosa i lejka, oba są do kitu :P Lejek jako awaryjny a kosem w ubiegłym sezonie rozsiałem około 35 ton i łopatki wydarte.

 

to stać ciebie na 35 ton nawozu, a nie stać na porządny rozsiewacz dwutarczowy?? :blink: chyba na prawdę masz za dużo kasy i czasu... o precyzyjnym rozsianiu nawozu i oszczędnościach na nawozie nie wspomnę, o wygniecionym zbożu juz nawet nie myślę... :ph34r:

 

to ja na 10 ton kupiłem rozsiewacz 2 tarczowy za raptem 4 tys...

 

policzmy 35ton x 1.500( cena uśredniona) = 52tyś!!! i taką kasę rozsiewać takim siewnikiem... chyba ludzie nie zdają sobie sprawy  ze swojej nie wiedzy i/lub głupoty .... :ph34r: no ale co tam... grunt , że jak przyjdą dopłaty to się zmieni samochód...

 

 

i jeszcze remontować takie zabytki... i ładować kasę i dalej jeździć w kółko... przecież to można dorzucić  parę złotych i kupić jakąś 2 tarczówkę i potem nie ma wszystkich odcieni zielonego na polu, o żółtym nie wspomnę... czy wy na prawdę nie zdajecie sobie sprawy ,ze to się odbija na plonie i zmarnowanym  nawozem...

FINN ja cię rozumiem, używałem raz rozsiewacz dwutarczowy i podobała mi się jego praca ale mi się po prostu nie opłaca kupować takiego rozsiewacza bo nowe są drogie a używane w niskiej cenie i w miarę dobrym stanie ciężko spotkać. Jak na razie uprawiam jedynie hektar zbóż to wystarczy taki Kos do przedsiewnego nawożenia, bo pogłówne wolę robić ręcznie - szkoda ugniatać zboża :D (i tak już podczas opryskiwania się będzie gniotło). Jak będę powiększał areał o jakieś dzierżawy to pomyślę o zainwestowaniu w porządny rozsiewacz.

 

A Kosa i tak bym wyremontował, nawet jak bym miał go w ogóle nie używać. ;)

to stać ciebie na 35 ton nawozu, a nie stać na porządny rozsiewacz dwutarczowy?? :blink: chyba na prawdę masz za dużo kasy i czasu... o precyzyjnym rozsianiu nawozu i oszczędnościach na nawozie nie wspomnę, o wygniecionym zbożu juz nawet nie myślę... :ph34r:

 

to ja na 10 ton kupiłem rozsiewacz 2 tarczowy za raptem 4 tys...

 

policzmy 35ton x 1.500( cena uśredniona) = 52tyś!!! i taką kasę rozsiewać takim siewnikiem... chyba ludzie nie zdają sobie sprawy  ze swojej nie wiedzy i/lub głupoty .... :ph34r: no ale co tam... grunt , że jak przyjdą dopłaty to się zmieni samochód...

 

 

i jeszcze remontować takie zabytki... i ładować kasę i dalej jeździć w kółko... przecież to można dorzucić  parę złotych i kupić jakąś 2 tarczówkę i potem nie ma wszystkich odcieni zielonego na polu, o żółtym nie wspomnę... czy wy na prawdę nie zdajecie sobie sprawy ,ze to się odbija na plonie i zmarnowanym  nawozem...

 

 Co do tych 35 ton to już wyjaśniam, 25T to wapno dolomitowe którego bym nie rozsiał dwutarczowym rozsiewaczem 4T kreda. Wiem wiem można wypożyczyć RCW koszt ok 300zł tura jeszcze nie miałem a wynajęcie? Za mniej jak 200 to by pewnie tylko ciapka z turem wynajął albo i nie.

Kolega kupił raucha za 6 tys po roku poszła przekładnia 1 tryb 2 tys + uszczelniacze i kilka innych rzeczy 1tys.

Nie mówię że nie kupię czegoś lepszego ale wszystko w swoim czasie, są rzeczy ważne i ważniejsze (nie chodzi tu o nowe auto :D )

To jeszcze dobrze jak ktoś sobie kupi samochód za dopłaty bo są tacy co czekają na nie jak na zbawienie i traktują jako główne źródło dochodu :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v