Wspomaganie c-330

nie lepiej było dać dwie dżwignie, a nie spawać na jednej wąsa ?

może by i było lepiej ale to trzeba mieć dodatkowo 200zł i drążek giąć a tak drążek pozostaje prosty

 

a po drugiej stronie dałeś wąsa takiego jak z 60, czy też dospawałeś? nie wiem, może tylko tak sie na foto wydaje, ale mam wrażenie że ten wąs idzie prostopadle do osi koła, a aby zachować odpowiednia geometrię w czasie skrętu, wąsy drążka poprzecznego powinny być odchylone nieco do środka -chodzi o to, że rozstaw drążka powinien być krótszy niż rozstaw osi zwrotnic

z drugiej tez jest dospawany, oczywiście geometria zachowana może i faktycznie tego nie widac ale jest działa prawidłowo nie kleszczy nic nie blokuje i wytrzymuje tez bo jak by miało to dawno by się urwało bo pracuje w naprawdę ciężkich warunkach.

 

kolego ten ursus przy skrecaniu będzie darł opony

oświeć nas wszystkich dlaczego ?

drążek idzie normalnie z tyłu jak w każdej 360 

No własnie dlaczego? Niema takiej opcji zeby dar, no chyba ze zbierznosci nie bedzie no ale o tym nie mowimy.

podczas jazdy z wyprostowanymi kołami będzie dobrze zbieżność będzie sie zgadzać  ale podczas skrętu oba koła bendą skręcać tak samo

Niewiem z kad takie twierdzenie ze oba kola tak samo skrecac beda jak nawet tego nie widziales. No chyba ze masz jakies zastrzeżenia do produkcji ursusa to juz nie do mnie kreci tak samo jak oryginalne c 360 wiec ja nie widze w tym problemu tyle ze was jest dospawany nizej co wyklucza potrzebe giecia drazka i jak dla mnie to jest plus.

Panowie  miałem dokładnie ten sam problem  z  skętem podczas  skrętu kół podczas  drążka zamontowanego  z  przodu  lecz  po  przełożeniu  go  do  tyłu(musiałem go  odpowiednio wyprofilować) problem znikł lecz nadal nie  wiem jak to możliwe

Zgadza się jak drążek z przodu to nie będzie się zgadzać, wąsy wtedy musiały by mieć większą odległość pomiędzy sobą niż zwrotnice a jak jest drążek z tylu to muszą mieć mniejszą odległość jak zwrotnice.. tak na swojski rozum:) ale kolega chyba coś nie może tego przetrawić coś chce nie wie co;) bez urazy oczywiście...

dziwnie to jest nie potrafie tego zrozumieć ale z przodu faktycznie drążek nie może iść bo ja tak chciałem zrobić i się ster dziwnie zachowuje, musi być drążek pod ciągnikiem 

to nie jest dziwne, tylko geometria sie kłania... -z poprzedniej strony... poprostu, jeśli drążek jest za osią, musi być węższy niż rozstaw zwrotnic, a jeśli drążek idzie przed osia, to drążek musi być szerszy niż rozstaw zwrotnic ( wąsy muszą wchodzić w głąb felgi)...  dlaczego -czyt. od początku

Dlatego, że przy skręcie wewnętrzne koło zatacza okrąg o mniejszym promieniu niż koło zewnętrzne.

Ten spawany wąs się rozleci bo za dużo żeliwa w odlewie próbowałem tak zrobić i niestety trzeba było kupić 3 wąs!

Nic się nie rozlatuje trzeba tylko umieć to pospawać i chodzi jak burza!!!

Dobra dobra , mi też od razu nie pękło, zobaczymy jak pojeździsz ze 2 tyg.Juz lepiej było jak nie będziesz sprzedawał kolumny z tych dźwigni od c330 zrobić bo tam elementy są jak najbardziej odlewy staliwne.A z całym szacunkiem spawania to raczej mnie nie nauczysz bo pracowalem jako spawacz i siedze w temacie 7lat ..

No to teraz z całym szacunkiem pocisnąłeś jak bym zrobił z dźwigni od kolumny to na pewno by pękły bo to bez wspomagania nagminnie pęka z turem, te dzwignie są od c 360 grubsze i mocniejsze nic w c 330. Ale kazdy ma swoje zdanie  "zobaczymy jak pojeździsz ze 2 tyg" zobaczyłem pojeździłem nic się nie dzieje od założenia niecałe 4mies ponad 100mth, nieraz po oś w błocie, nieraz po głębokich zmarzłych koleinach ogólnie codzienność, w lesie tez chwilę pracował zero problemów i to wszystko z turem widły 89cm z krokodylem i moim zdaniem nic się nie wydarzy bo jak by miało zimą na pewno w koleinach by pękło. Ale nikogo nie namawiam ze ma tak robić, zrobiłem tak bo raz ze zakup dwóch dzwigni to ok 200zł i gięcie drążka a miałem stare zapasy i zostały wykorzystane a drążek pozostaje prosty...