Palenie/gaszenie silnika w Ursusie C-360 3P

W case mam tak samo tylko że zrobione przez fabryke a ty sam wykombinowałeś

Nie są to trudne rzeczy wymagaja troche wiedzy ale jak ktoś sie lubi bawić w elektrykę nie powinno   być dla niego problemem z takiego typu rzeczy

mżna było zastosować orginalną stacyjkę z mf i byłoby to samo nawet podgrzewanie  świecy by było

A ten siłownik od czego? z lublina jak u większości?

a wiesz ci powiem że robisz więcej rzeczy co się może spier*dolić, bardzo cię cenie za wkład i za to że tak go picujesz ale niema co przesadzać, przecież swietnie się gasi 3p za pomocą linki

mi sie ten pomysł jak najbardziej podoba i jestem najbardziej za poparwianiem komfortu w swoich maszynach;) nie kazdego stać na ciągniki wysokiej klasy i wgl, a każdy może coś sobie doskonalić i ulepszać, przy czym ciesząc, że to sie samem zrobiło;)

Fakt, nic tu trudnego nie było ale chwilę roboty to zajęło. Siłownik z lublinka. Co do żywotności to myślę, że parę lat podziała ale nic nie jest wieczne. Zdecydowanie teraz jest o wiele wygodniej bo tylko wsiadam, kluczyk przekręcam i zapalony równie ładnie wygląda kwestia gaszenie bez zbędnego wyciąganie linki a następnie wyciągania kluczyka

w moim obecnym 3p gasi się wyciągając kluczyk ze stacyjki (przy pompie jest elektrozawór)