Sianokiszonka

Tak zgadza się  a teraz weź to  rozwal

Nie potrzeba pasówki, aby bele były zbite. Wystarczy mający o czymkolwiek pojęcie operator

Nie którzy mają pasówkę i jak patrzysz na belkę po niej to nie wiesz czy stoi na denku czy leży na boku...

Zgadzam się z przedmówcą dobry operator to podstawa szczególnie właśnie przy pasówkach tu trzeba trochę pojęcia mieć jak prasować .

no nie powiem po pasówce belki jak skały, ale to da się rozerwać, najgorsze to mam w tym roku belki ze słomy, uprasowałem z 10 belek przy lekkim deszczu ( został 1 pokos słomy a pole kilka km od domu więc ganiał z powrotem tam nie będę więc prasowałem ), a teraz ile się trzeba tego na rozrywać to głowa mała, ale na szczęscie dzisiaj już ostatnia belka taka do obory jest wstawiona

 

@sianokos po jakiej prasie belki ?? mam do cb pare pytać na PW, ale nie mogę do cb wiadomości wysłać

na ile dni Ci starcza?

To był drugi pokos a więc był to krótki materiał to się wszystko rozsypuje jak słoma prawie,prasowane tym zestawem http://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/516749-new-holland-t6030-nh-7040/ starcza na 7 dni @slawek skrzynke jeszcze dziś wyczyszcze i spróbuj wysłać

Co to za sztuka prasować pasówką wystarczy że słuchasz sterownika. Operator to teraz człowiek który wprowadza wartości które chce uzyskać a następnie wykonuje żądania sterownika.  Może na początku jako świeżego użytkownika tego typu prasy denerwowało mnie to że to ona każe mi jechać jak ona chce, ale przyzwyczaiłem się już  ^^ .

Co do jakości zbicia między stało- a zmiennokomorową prasą to niech się osoby które nie pracowały oboma rodzajami pras nie wypowiadają. Prasa zmiennokomorowa ma lepszy zgniot przy niższym zapotrzebowaniu mocy. Sam rdzeń jest tak zbity że szkoda tu pisać trzeba samemu zobaczyć i nie tyko mowa tu o sianokiszonce ale i o słomie

Z rozwaleniem też nie widzę problemu lepiej się nawet rozwija niż po np walcowej. W stałokomorowych powstaje taka "gwiazdka". W przekroju to wygląda tak że róg gwiazdy jest wciśnięty w rdzeń,a im bliżej rdzenia tym materiał jest nierównomiernie rozprowadzony po obwodzie przez co ciężej utrzymać grubość rozwijanego materiału w pasówce tego nie ma. Dodatkowo po zmiennej komorze rozwinięcie rdzenia to bajka: wywalamy bele odpowiednio do kierunku rozwijania i toczymy rozwinie się do samego końca- zróbcie to po stałokomorowej 

 

Są też minusy pasówki wymagają pilnowania toru jazdy (gdy przesadzimy z ilością materiału na jednym boku pasy potrafią zjechać na jeden bok a nawet najść na siebie) powstanie wtedy dziwna bryła     -moja pierwsza bela. Inna sprawą jest to że komora wymaga co ileś tys. regulacji pasów i napinacza pasów- dość czasochłonne, wymiany łączników pasów lub wymiany spinek- dość czasochłonne i kosztowne

jaka to prasa byla?

ta "gwiazdka" to pochodzi od tego że w miarę zwiększania się średnicy beli następuje częściowe zbicie środka beli który na początku procesu zwijania był bardzo luźny

Ja wszystko w paszowóz wrzucam i roztaczać mi bel nie trzeba...i nie widzę różnicy w ogólnym porównaniu. W jednej masz ciut lepsze bele ale pasy szybciej "pójdą" niż łańcuch, pasy potrafią płatać figle, budowa bardziej złożona. I ten samozapłon..zgroza. Ważna jest dobrze zgrabiona masa, z równego pokosu po dwu-gwiazdowej centralnej, można być b.zadowolonym