Ursus C-360 + Tur 3B & Przetrząsacz

Zależy ile tego deszczu jak trochę pokropi to nic się nie stanie

ja kiedys szykowałem siano i tak zalało że 60-tka z 3 belkami 120x120 siadała na moście na łące, i sianokiszonka była taka że ledwo dzwigała no i powiem tak, była dobra ale bardzo mokra że bydło się prędko nasycało, troche zjadło i leżało

Kilka lat temu czwarty pokos śnieg nam przykrył, poleżał dwa dni i się rozpuścił i zebraliśmy to. Kiszonka z tego była mokra i trochę śmierdząca ale nie było tragicznie.

Sianokiszonka jak zamoknie to pół biedy, gorzej jest siano zebrać, jak deszcze padają.

I jak siano zaleje też nie ma tragedi, ale jak sie wypogodzi trzeba częściej przewracać

Po co ty to rozwalasz ?

Nie lepiej skosic i od razu na rzędy zgrabic i prasowac ?

5 leci

Nam wczoraj też zmoczyło ale dziś po południu jakoś zebraliśmy

Po co ty to rozwalasz ?

Nie lepiej skosic i od razu na rzędy zgrabic i prasowac ?

5 leci

 

W takim razie zapraszam do ładowania bel :lol: . Albo masz taką trawe która wyschnie bez przewracania :huh:

Żadna trawa nie wyschnie bez przewracania z tego co mi wiadomo

Ale na sianokiszonkę nie trzeba rozwalac trawy tylko można od razu zgrabic i prasowac przynajmniej w mojej okolicy tak robią sianokiszonkę

U mnie we wsi ci któzy robią sianokiszonkę, koszą i przewracają a następnego dnia prasują. Więc i ja tak robię i sianokiszonka wychodzi idealna