Skocz do zawartości

Bizon Super Z056


Waco

Koszenie rzepaku ozimego na Pomorzu w 2013 roku

  • Like 1

Rekomendowane komentarze

Nie opłaca się prowadzenie małego gospodarstwa rolnego więc i bizony znikają.

 

W latach osiemdziesiątych, a z nich pochodzi ten bizon, za 90 ton jęczmienia można było kupić nowego bizona.

 

Natomiast za tonę pszenicy 620 litrów oleju napędowego. Kto wtedy zatem się przejmował ile pali bizon czy ursus ropy na godzinę? Zakładając że przez godzinę bizon Z056 nakosi 4 tony pszenicy, otrzymalibyśmy równowartość 2480 litrów paliwa. Jakie zatem wówczas miałoby znaczenie te czternaście litrów ropy zużyte przez bizona.

 

Nie było dopłat unijnych, ale za tonę owsa można było kupić tonę mocznika, a za tonę pszenicy prawie trzy tony saletry amonowej.

 

Z małego gospodarstwa można było się utrzymać. Za tonę rzepaku można było kupić 11 ton węgla kamiennego w pierwszym gatunku, zatem rodzinie by było bardzo ciepło zimą i nikomu nie przychodziło by do głowy kupowania opału na worki.

 

Natomiast za 70 stukilogramowych tuczników można było kupić nowego Ursus C-3603p

Odnośnik do komentarza

Kierownicę ujął w dłoń

Przeżegnał się, beret na skroń

W stacyjce kluczyk raz i dwa

I spalin tłok i silnik gra

Już na polu za łanem łan

I wykonany za planem plan

A w sercu radość albo gniew

Słoneczko mu gdzieś zza drzew

Na jego kombajn Bizon

 

5 za fotke i pozdrawiam posiadacza maszyny :)

Odnośnik do komentarza

Nie opłaca się prowadzenie małego gospodarstwa rolnego więc i bizony znikają.

 

W latach osiemdziesiątych, a z nich pochodzi ten bizon, za 90 ton jęczmienia można było kupić nowego bizona.

 

Natomiast za tonę pszenicy 620 litrów oleju napędowego. Kto wtedy zatem się przejmował ile pali bizon czy ursus ropy na godzinę? Zakładając że przez godzinę bizon Z056 nakosi 4 tony pszenicy, otrzymalibyśmy równowartość 2480 litrów paliwa. Jakie zatem wówczas miałoby znaczenie te czternaście litrów ropy zużyte przez bizona.

 

Nie było dopłat unijnych, ale za tonę owsa można było kupić tonę mocznika, a za tonę pszenicy prawie trzy tony saletry amonowej.

 

Z małego gospodarstwa można było się utrzymać. Za tonę rzepaku można było kupić 11 ton węgla kamiennego w pierwszym gatunku, zatem rodzinie by było bardzo ciepło zimą i nikomu nie przychodziło by do głowy kupowania opału na worki.

 

Natomiast za 70 stukilogramowych tuczników można było kupić nowego Ursus C-3603p

 

o tak!!! komuno wróć!!!

Odnośnik do komentarza

@filantrop Nie wiem czy byś chciał, aby komuna wróciła w takim wydaniu jakie stosowała na Ukrainie czy w byłej Czechosłowacji, gdzie wszystką ziemię upaństwowiono. Gdyby Ci siłą odebrali twoją ziemię i włączyli ją do spółdzielni produkcyjnej, pgr a ciebie zamknęli w więzieniu jako kułaka, tak jak to bywało w początkach PRL po wojnie. Gdybyś chodził do naczelnika gminy 2-3 lata i prosił się o przydział i udowadniał, że ciągnik w gospodarstwie się przyda. Czekał kilka miesięcy na przydział cementu, albo musiał oddawać dostawy przymusowe. Komunizm najbardziej zbrodniczy reżim, który wymordował miliony ludzi.

Odnośnik do komentarza

Tęsknota za ,,komuną'' według mnie głównie objawia się w tęsknocie za tradycyjną motoryzacją, atmosferą tamtych lat, mentalnością zwykłych ludzi, opisywaną wyżej opłacalnością produkcji. Wątpię, by ktokolwiek pragnął znowu stać pół dnia w kolejce po rolkę papieru wiadomego użytku i tak dalej.

Odnośnik do komentarza

Przede wszystkim: ktoś mądry kiedyś w Polsce powiedział: Komuna - TAK, wypaczenia - NIE!

 

Komuna w Polsce była w lajtowym wydaniu. Należy się jej przyjrzeć z perspektywy czasu jak i z punktu widzenia ludzi w niej żyjących. Jeśli ktoś był obrotny, to niczego mu nie brakowało. Główną ideą owego ustroju było dbanie o dobro obywatela. Wszyscy wypracowaliśmy wspólne dobro, które owocował rozkwitem produkcji przemysłowej i rolnictwa:

- tysiąc szkół na tysiąc lecie - dziś szkoły zamykamy.

- większość dobrze prosperujących dużych gospodarstw indywidualnych oraz państwowych doprowadził do ruiny "Balcerowicz" - opinia farmerów, którzy zbankrutowali w pierwszym kwartale lat dziewięćdziesiątych.

- po wojnie wiele miast było istnym gruzowiskiem : Wrocław, Kołobrzeg, Warszawa... a, przemysł nie istniał. - czy obecny rząd zdołał by podnieść Polskę z wojennych zgliszcz. Przykładowo: Już piętnaście lat po wojnie Polska stała się najlepszym w świecie producentem obrabiarek do metalu. Polskie przyrządy pomiarowe: suwmiarki, mikrometry itp były światową marką.

- Produkcja była na trzy zmiany, a na półkach sklepowych wiele rzeczy brakowało? W każdym wiejskim gospodarstwie, a czasem nawet w mieście hodowla świń, a brakowało mięsa w sklepach? Jakim cudem? Na to pytanie też jest odpowiedź. Może ją znacie. O wielu rzeczach pierwszy sekretarz PZPR nie wiedział i go oszukiwano.

- Ktoś kto miał kilkanaście hektarów ziemi i więcej był potentatem.

Aktualnie:

 

- Prawie czterdziestomilionowy kraj w środku Europy nie produkuje nic. Nic, co by było Polskie od początku do końca i byłoby wizytówka naszego kraju na arenie międzynarodowej - mam tu na myśli; bo montownie opłaca się otwierać tam gdzie jest tania siła robocza.

Odnośnik do komentarza

Dobrze mówisz @Waco ;)

 

Najgorzej taki stan rzeczy "boli" ludzi którzy nie chcą łaski , dotacji itp. tylko chcą się dorobić własną rzetelną pracą na gospodarstwie a jak wiemy praktycznie nie ma takiej możliwości .

 

Nie dziwię się starszym ludziom którzy już nie wierzą w to ,że będzie jeszcze kiedyś dobrze na wsi , ale jeśli moje pokolenie "młodych polaków" nie ma nadziei na to ,że Polska jeszcze kiedyś będzie coś znaczyć , być powodem do dumy Polaków to chyba jest już bardzo źle ... ?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v