CaseIH Maxxum 140

Co to się stanęło? Będzie 5 w niedziele

chyba stało. Stanąć to wiesz co może

@cinek chyba nowy w internetach Wpadka nie miła

oj bardzo nie miła.... ale nie z mojej winy wszyscy się śmiali po co ci prawko na T no i sie przydało

a jakbyś miał tylko na B ?

Mandat.

@cinek chyba nowy w internetach Wpadka nie miła

nie nowy ale rażą mnie błędy językowe a przy okazji pisze się w internecie

mandat to nawet jakby cię policja zatrzymała do kontroli, ale co jeszcze odcholowanie? a w przypadku takiej kolizji?

jak bym miał tylko B to nie mógłbym jeździć z taką przyczepą a że mam T to moge nawet większą podczepić

 

nie nowy ale rażą mnie błędy językowe a przy okazji pisze się w internecie

Troszkę humoru w życiu codziennym

@cinek Mnie też rażą, ale bynajmniej w moim przypadku (nie wiem jak w przypadku @piotrk) było to napisane specjalnie, to jest tzw. "język gimbów" Wiem jak się pisze, ale jak napisał Damian, trochę humoru

Kat.B uprawnia do kierowania ciągnika o masie własne nie większej jak 3,5t i przyczepy jednoosiowej nie przekraczającej masę ciągnika czyli też i 3,5t.

 

Jeśli miał byś tylko kat B to w przypadku wypadku była by to twoja wina.

Ja wiem że taki sprzęt jest pokaźny,ale żeby go używać jako czołgu ?? ;d w sumie też można :)5 będzie w niedzielę

13 komentarzy a ja dalej nie wiem o co chodzi. Kto tu komu co zrobił?

@Piotruniu chyba się mylisz, bo kat. B uprawnia do kierowania ciągnikiem rolniczym (nie ma znaczenia masa, bo to nie jest pojazd samochodowy) Natomiast jeżeli chodzi o ciągnięcie przyczepy to nie można ciągnąć przyczep zarejestrowanych (ładowność powyżej 750 kg), a można ciągnąć sprzęt rolniczy (nawet rozrzutnik dwuosiowy).

Dobrze że nikogo prąd nie dopadł. Czy tym samochodem ściął słup?

a czy widać tam rozrzutnik?? jakby miał tylko B to jest jego wina, BO w ogóle go tam nie powinno być, nawet jak by nie była jego wina, nie masz uprawnień to nie jedź , proste??

@FINN chyba wiadomo co się stało ze zdjęcia i jakie kto miał uprawnienia, chyba że nie czytałeś komentarzy?

@morfi81 co do przyczepy to jednoosiowa 3,5t na kat B przynajmniej tak mi się wydaje.

 

A jeśli rozrzutnik jest na tandemie 10t to też na B się łapie?Bo chyba nie.

trudno powiedzieć bo przepisy tego tak szczegółowo nie określają ale wydaje się że można bo to nie przyczepa tylko sprzęt rolniczy nierejestrowalny (pytanie jak policja sprawdzi ładowność jak nie będzie tabliczki znamionowej)

kat B uprawnia do kierowania ciągnikiem rolniczym z ostprzetem i przyczepą jednoosiową

Kat. T ciągnik rolniczy z przyczepą/ przyczepami max.22m

że ja mam T to tutaj wyszedłem bez żadnych konsekwencji prawnych.

 

a co do pytania jak to się stało to :

jechałem zawieźć znajomemu pare belek no i w tym samym czasie pani wyjeżdzała z podwórka (brama schowana do środka i jakies choinki tam rosły) zanim mnie zauważyła to było troche za późno a więc ja że zobaczyłem że nie zmieszcze się między nią a słupem dałem ostro po chamulcach ciągnik zblokował koła, niestety w przyczepie zblokowało sie tylko jedno reszta przychamowała troche słabiej i wiadomo przyczepa z 14 dwuletnimi belkami słomy (ok.350-400 kg/szt.) miała znacznie większa mase niż ciągnik i mnie narzuciło.... w ciagniku nie ma większych uszkodzeń (jak widac konstrukcja ramy kabiny jest solidna ) za to WV polo ma fajny znaczek na masce (na pierwszy rzut oka do wymiany: maska, zderzak, chłodnica, lampa, a co pod maską wiecej u niego to nie wiem)

 

@Assasin jak widać ciągnik ma wiele zastosowań nawet jako czołg mimo że słabo sprawdza sie w tej roli.... wczoraj zaniemógł....

Aż zaczep w przyczepie wygięło

dyszel sie zrobił w "U" ciągnik jechał swoim torem a przyczepa swoim

Ze 4 lata temu podczas skręcania MF 6160 z turem Quicke ( na szczęście uniesionym na max i chwytak przed maskę opuszczony) kierowca nie zauważył, że znajomy skręca, dał kierunek ale Corolla ( ten starszy typ ) jechała koło 80-90 km/h Szczęście że zaczep był w przyczepie sztywny, na niej 20 bel żytnich 120x140 ( kiszonka) i w traktorze to sie na nim oparł i jak samochód przetarł o oponę to się opuścił Wyglądało groźnie ale skończyło sie na czarnych znakach na aucie i lekkich wgnieceniach. Najlepsze że autem kierował kumpel ze szkolnej ławki tego kierowcy MF

no naszczęście ja i ta pani wyszliśmy z tego bez szfanku ale nie obyło sie bez proszków na uspokojenie....