Skocz do zawartości

Zetor 9540+JD 5080M


MANIU1208

Kolega wprowadził Scanie ze żwirem w pole, zjechał tylko ciągnikiem bo naczepa stała na asfalcie i za ch..a ruszyć go nie szło jak ciągneliśmy w tył na asfalcie to tylko dym z opon a do przodu nic nie szło zrobić bo tam był taki piach że koło raz się obróciło i ciągnik już siedzi na zaczepie, jedynie co to go troche wyprostowaliśmy (co widać na foto) i wysypał żwir na asfalt. Była obawa że też się nie da bo nad ciężarówką były druty ale szczęśliwie je kiper ominął.


Rekomendowane komentarze

Ładnie przysiadł. Gdyby kierowca nie kręcił sam za dużo to pewnie byście go wyrwali. A w tą stronę co stoi fotograf nie próbowaliście go naciągnąć i wyciągnąć?

Odnośnik do komentarza

Kto się pcha takim zestawem na takie podłoże? Już kiedyś pisałem pod jednym zdjęciem: jak się nie chce wyjść na 2 minuty z kabiny i sprawdzić podłoże, to potem trzeba się pół dnia bawić w takie szopki.

Odnośnik do komentarza

takim sprzętem to wóz z lasu wyciągać a nie 42 tony, do tego to trzeba przynajmniej dwa ciągniki ze 150 km, sam wiem bo nieraz z wapnem przysiądzie to forterra 115 km i nic nie zrobi to jeszcze drugi taki to może się uda.

Odnośnik do komentarza

No bez przesady jaką 4 ośkę. Przecież podłoże nie rozjeżdża się na boki pod kołami. Nie jest to też piach jak w żwirowni. Gdyby był na prosto to by przejechał a że musiał skręcić, czyli przeciągnąć dociążone 3 osie po asfalcie w poprzek to wystarczyło że raz grzebnął kołami auta w piasku i siedzi. Należało się od razu dawać te ciągniki i śmiało dały by sobie radę.

 

Gdyby naczepa siadła na osiach wtedy można mówić że mamy zakopane 40 t i faktycznie te dwa traktory byłoby za mało aby ją wyrwać.

Odnośnik do komentarza

W tej sytuacji zrobiłbym tylko jedno: zestaw jest na tyle "złamany", że spokojnie jest dojście do tyłu konia i można go pociągnąć do tyłu na prostych kołach - tylko tyle, żeby oś napędowa złapała asfalt i dalej to już z górki - sam by się wyprostował. Potem pojechać i nawrócić, a wjazd zaatakować lekkim rozpędem i szerokim łukiem, żeby nie robić nagle dużego oporu od skrętu naczepy (widać, że miejsca jest dość). Ciągnięcie do przodu w tej sytuacji nie ma wielkiego sensu, bo po co wciągać zestaw w gorszy teren?

Odnośnik do komentarza

W tej sytuacji zrobiłbym tylko jedno: zestaw jest na tyle "złamany", że spokojnie jest dojście do tyłu konia i można go pociągnąć do tyłu na prostych kołach - tylko tyle, żeby oś napędowa złapała asfalt i dalej to już z górki - sam by się wyprostował. Potem pojechać i nawrócić, a wjazd zaatakować lekkim rozpędem i szerokim łukiem, żeby nie robić nagle dużego oporu od skrętu naczepy (widać, że miejsca jest dość). Ciągnięcie do przodu w tej sytuacji nie ma wielkiego sensu, bo po co wciągać zestaw w gorszy teren?

Też chciałem zapiąć samochód pod siodłem i wyciągnąć na asfalt ale kierowca nie pozwolił bo bał się żeby mu czegoś nie urwać, u naczepy cały zdeżak pokrzywił się bo nie miał zaczepu i trzeba było za zdeżak linke założyć. Nie potrzebie się tam pchali, założyli JD zaraz na asfalcie ale to nic nie dało może na dwa ciągniki by poszło. Jak to się mówi" jest ryzyko jest zabawa". Miałem okazje zetora odpalic bo stoi i się nudzi, dzisia też byłem wyciągać sąsiada z rowu, jechał z wysłodkami na łyżce i po błocie zsuneło go do rowu gdyby go lekko ręką popchą to by się przewrócił bo prawe tylne koło było już w powietrzu.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v