Skocz do zawartości

Krukowiak Herkules



Takie tam z wycieczki do Krukowiaka :D


Rekomendowane komentarze

A wiec tak jak na taki opryskiwacz dość sporych rozmiarów ma małe osie co sprawia że jest dosyć wywrotny sam przedstawiciel mówił że na szybkich uwrociach lub zakrętach mógł by się '' położyć''. Skrętna jest tylko przednia oś co nie sprawia że Herkules nie jest tak zwrotny jak o nim piszą. Kolejna sprawa to silnik IVECO 6-cilindrowy o mocy 175 km szału w nim nie zrobił a IVECO nie słynie z dobrych silników. Może teraz napiszę coś o rozkładaniu belki polowej.. Z tym to już naprawdę załapał u mnie wielkiego MINUSA belkę rozkładał dobre 10-15min ! Przy czym silnik pracował na bardzo wysokich obrotach. Widzieliśmy jak powstają te opryskiwacze od samego początku wykonanie ich czy akurat tego modelu nie urzekło mnie używają słabych materiałów. Ale powracając do Herkulesa Krukowiak najbardziej chyba chciał wrzucić w niego jak najwięcej ''bajerów'' Typu hydraulicznie rozkładana drabinka , rozwadniacz wodny też podnoszony opuszczany hydraulicznie itd. Kabina miała być takim wielkim atutem ale nie przypadła mi do gustu i kolegą też. Jeśli chodzi o stabilizację belki polowej to widziałem go na różnych pokazach jak radził sobie z przeszkodami ludzie po prostu pękali ze śmiechu. Ale chyba największym problemem jest cena chcą za niego 500 tys ! Krukowiak ostatnio zaczął bardzo się cenić ! Wiem że możecie nie zgadać się z moim zdaniem a w szczególności użytkownicy opryskiwaczy czy innych maszyn z Krukowiaka. Takie wyrobiłem sobie zdanie na temat akurat tego modelu. Pozdrawiam !

Być może akurat ten model taki jest, ale u nas jest Krukowiak Goliat 2500l i w porównaniu do nowego Pilmeta to niebo a ziemia :) Pilmet przyjechał niedawno, a Krukowiak już kilka lat ma. W Pilmecie tyle lepiej że wszystko jest sterowane komputerkiem, ale chociażby belki... Tak ciężko się je składa że już się siłowniki gną... Ogólnie nie pracowałem jeszcze Pilmetem, ale ludzie którzy nim pracowali dobrego zdania nie mają... Krukowiaka widziałem w akcji, zresztą można go zobaczyć tutaj

i ja jak i ludzie którzy nim pracują (m.in. mój tato) mają o nim dobre zdanie :)

Nie mówię że maszyny Krukowiaka są złe akurat ten model nie przypadł mi do gustu. Co to Pilmeta zgadzam się z Tobą w 100 % Te opryskiwacze szału nie robią są dobre ale nie do dużych czy średnich gospodarstw. Jak ktoś mało pryszcze to się sprawdzą ale jak ktoś non stop nim pracuję to robi się z niego totalny złom ! O samo poziomowaniu belki w nich nie będę wspominał...

A wiec tak jak na taki opryskiwacz dość sporych rozmiarów ma małe osie co sprawia że jest dosyć wywrotny sam przedstawiciel mówił że na szybkich uwrociach lub zakrętach mógł by się '' położyć''. Skrętna jest tylko przednia oś co nie sprawia że Herkules nie jest tak zwrotny jak o nim piszą. Kolejna sprawa to silnik IVECO 6-cilindrowy o mocy 175 km szału w nim nie zrobił a IVECO nie słynie z dobrych silników. Może teraz napiszę coś o rozkładaniu belki polowej.. Z tym to już naprawdę załapał u mnie wielkiego MINUSA belkę rozkładał dobre 10-15min ! Przy czym silnik pracował na bardzo wysokich obrotach. Widzieliśmy jak powstają te opryskiwacze od samego początku wykonanie ich czy akurat tego modelu nie urzekło mnie używają słabych materiałów. Ale powracając do Herkulesa Krukowiak najbardziej chyba chciał wrzucić w niego jak najwięcej ''bajerów'' Typu hydraulicznie rozkładana drabinka , rozwadniacz wodny też podnoszony opuszczany hydraulicznie itd. Kabina miała być takim wielkim atutem ale nie przypadła mi do gustu i kolegą też. Jeśli chodzi o stabilizację belki polowej to widziałem go na różnych pokazach jak radził sobie z przeszkodami ludzie po prostu pękali ze śmiechu. Ale chyba największym problemem jest cena chcą za niego 500 tys ! Krukowiak ostatnio zaczął bardzo się cenić ! Wiem że możecie nie zgadać się z moim zdaniem a w szczególności użytkownicy opryskiwaczy czy innych maszyn z Krukowiaka. Takie wyrobiłem sobie zdanie na temat akurat tego modelu. Pozdrawiam !

 

Kolego a gdzie ty go na pokazach widziałeś co? Jak już kogoś cytujesz to uważaj, bo ten ktoś może to przeczytać i Cię wyśmiać... 15 minut to trwała cały prezentacja, a Wasza wycieczka najbardziej zainteresowana to była ale sobą, a maszynie to nawet się dobrze nie przyjrzeliście. Mało kto był zainteresowany czymś więcej niż powrotem do autokaru.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v