Wypadek

Ja w jednym jak i w drugim ciągniku mam bolce z zawleczkami.

Dobrze ze nikt wtedy nie szedł chodzinikiem bo miał by pewnie 0 szanse na przezycie 

A hamulce bee ;/ sory że to powiem ale naprawdę DEBILEM trzeba być by nie zapiąć ale głupota nie boli gdyby były zapięte w miejscu by stanęła

Jeżeli nie ma zawleczki to pewniejszy jest długi bolec, bo kumpel mimo zawleczki też przyczepę zgubił.

Ja  jakos nie toleruje tych zawleczek z agromy, tak wokol komina to tak ale w dluzsza droge czy miasto zabezpieczam ja drutem wiazalkowym albo zamiast zawleczki jakis stalowy drut, nawet te automatyczne zaczepy jakos mnie nie kreca, jakos takie odczucie mam ze moze sie odpiac... przy tirach maja i jezdza wiec chyba niepodobno zeby sie odpielo...

Ja mam taką "witkę" drut fi 8mm zakładam i lekko zaginam i spokojnie jest