Sebastian 0 Opublikowano 18 Maja 2012 u siebie w okolicy częściej spotykam orkę ale w drugą mańke (zorywanie) Odnośnik do komentarza
Gość e1leex Opublikowano 18 Maja 2012 W mojej okolicy występuje sytuacja całkowicie odwrotna tzn. zorują. Szczerze to nie zazdroszczę kombajniście i ogólnie uprawa takiego pola jest katorgą. Nie rozumiem co trudnego jest w jednym roku rozorać, a kolejnego zorać? Odnośnik do komentarza
Sadek 1153 Opublikowano 18 Maja 2012 Jadąc do "miasta" jest kawałek z 50 m szeroki który jest właśnie robiony tak zagonami, ale tam chyba z tego powodu że działka jest podmokła i na wzniesieniach jest suszej co umożliwia wcześniejsze wejście z zabiegami agrotechnicznymi. Odnośnik do komentarza
qqrydz 2 Opublikowano 18 Maja 2012 prznajmniej sasiad ma sprawa melioracje bo rów czysciutki Odnośnik do komentarza
Klos49 14 Opublikowano 19 Maja 2012 A ja preferuję uprawę bezorkową i mam gdzieś bruzdy i grzbiety. Najbardziej denerwuje mnie to, że sąsiedzi zawsze zaczynają orać od miedzy i z roku na rok robi się skarpa. Odnośnik do komentarza
Rekomendowane komentarze
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się