Ursus C-360

za ile poszedł i do kąd

Miałeś go od nowości?

Nie zazdroszczę kierowcy :lol:

15 worków jeszczem u dałem żeby utkał sobie :lol: Dokładnie nie wiem gdzie ale w zachodnio pomorskie B)

a miejscowośc pamietasz bo ja z zachodniopomorskiego

przeczytałem wczoraj na forum że c-360 sprzedałeś i myślę sobie na pewno będą fotki z ostatnich chwil u ciebie

No to teraz MTZ-ta szukasz? 552 czy 82 i jeszcze kierowcy daj jakąś watę żeby sobie w uszy wetkał :lol:

Miał czapke uszatke Nie no jak kupować to 82 zawsze to duże i agregat pociagnie choć 552 też ale za podobną kae już wezmę 82

No to gratuluje sprzedaży

Tez bym chciał tak szybko sprzedać dwie c-360 :unsure:

W Swięto handlowałeś ?

 

Z tymi workami toś mnie rozbroił :lol: - trzeba było mu ćwiarę spirytusu dac (oczywiscie do nacierania

 

Sam pojechał ? czy miał "eskortę" i zmiennika ?

 

Mój tata 25 lat temu w podobnych okolicznosciach przyprowadził prasę do domu c-330 bez kabiny :wacko:

Heh ja jak prowadziłęm Zetora zrobiłem nim 120 kilometrów tyle że Zetora. A ojciec jak kupił Ursusa 2812 to prowadził go z fabryki Ursus aż do Krakowa na kołach bez kabiny i jeszcze podobno lało ;p

No Zetora, cicho ciepło szczelnie sucho a tutaj? Założyłem od razu ogrzewanie

Pamiątka zostanie czyli twoja ksywka na Af czy YT Ursusczesio z pokreśleniem na Ursus

A właściwie to czemu UrsusCzesio przecież pisałeś że nie lubisz ursusów?

długa historia po prostu kilka rejestrowań się nie udalo i już nick był zajęty więc tak się wymyśliło

gratuluje sprzedaży ja swojej jeszcze nie sprzedałem tylko dlatego że nie ma dokumentów jesli by miała to juz by była sprzedana a bez dokumentów to nikt nie chce ;[

ja też cudem sprzedałem z tym spawanym blokiem..

Gratuluję, gratuluję, gratuluję sprzedaży Czy sprzedaż już opita? Ja w poniedziałek świętowałem ale zakup Ale jak ferdka sprzedam to samą sprzedaż będę świętował już

za ile poszedł i do kąd

 

Gdzieś okolice koszalina B)

ja swoim 3p na pomoże z pod warszawy dojechałem w 2007 po belownice i wróciłem i traktor dobrze choodzi a 130 km to pestka w porownaniu jak ja jechałem