Skocz do zawartości

Pszenica Menestrel 06.06.2010



Tak jak pisałem pod innym zdjęciem.
Menestrel najgorzej zareagował na oprysk na chwasty (granstar i tomigan) plus na grzyba (artea). Nie wiedziec czemu na tym polu przypalilśmy roślinki.
W piątek jak sie tylko dało wjechać w pole poszły odżywki, ciekawe czy uda się ją jeszcze uratowac?




Rekomendowane komentarze

U mnie zaczęła pokazywać się miejscami miotła zbożowa ale nie pryskam. Jednego roku, koleś który wykonuje mi opryski usługowo również przypalił pszenicę mniej więcej w podobnej fazie ( kłos wychodzący z pochewki liściowej). Jak się później okazało w tych kłosach nie było ziaren. Załatwił mi tak ok 1 hektara!

Szedł w zaparte, że opryskiwacz umyty i odpowiednie stężenie środka..

 

Oby w tym przypadku było inaczej niż u mnie.

przed stosowaniem należy zapoznać się z instrukcją stosowania. Granstar ma rejestrację do fazy strzelania w źdźbło, a tomigan do drugiego kolanka a tu mamy już kłoszenie pszenicy więc efekty widać. I nie ma co narzekać na producenta środka, przecież zadziałał granstar jest selektywny dla zbóż do końca krzewienia a później przypala w zależności od odmiany straty mogą być różne ale napewno lekko ja przyhamuje.

Bez urazy ale jak mogę zaoszczędzić na opryskach bez stosowania ścieżek;) No chyba że liczysz, że nie zakładasz brzegów oprysku tylko jedziesz w bezpiecznej odległości i zostaje po 1-2 m ostępu to wtedy zaoszczędzę na oprysku, jednak na pewno odbije to się na plonie nie mówiąc już o moim samopoczuciu widząc takie ominki pełne zielska. Przy ściezkach nie zakładasz pryskanej powierzchni co daje nam że powiedzmy prawie w 100% niemarnujemy oprysku, a druga sprawa jadę na pole wjeżdzam w ściezki i heja a nie modlę się gdzie to ja mam wjechać żeby dobrze było. Tak czy siak ścieżki technologiczne to podstawa na polu no i "największy" plus to taki, że mogę sobie ścieżkami spokojnie chodzić po całym polu a nawet rowerem przejechać bez problemu, żeby obejżeć co się dzieje w zbozu;)

Oho dyskusja z cyklu - wiadomo kto ma "rację" ;)

 

@knoro a wiesz, że jak ktoś komuś "chodzi po głowie", męczy, maltretuje (nawet raz czy dwa) to biedak nie może się rozwijać jak inni w społeczności ?

Czekasz ze zbiorem do momentu, aż te roślinki pogniecione (raz czy dwa) osiągną dojrzałość tak jak reszta? Mnie to na ten przykład nie odpowiada...

Cieszy mnie również fakt, że choć Ty nie trujesz tej naszej biednej Matki Ziemi i nie gnieciesz Jej nadmiernie!

 

Smacznego! (Grzyba)

ja ścieżek nie robię, ale nie dlatego, że uważam że są złe :) Moje pola mają takie kształty i szerokości że więcej strat niż pożytku by było:) Ale do rzeczy: na uczelni robiliśmy doświadczenie i wyszło nam, że rośliny rosnące przy ścieżkach technologicznych z racji tego że mają mniejszą konkurencję w postaci innych pobratymców plonują lepiej, a wzrost ten w bardzo znacznym stopniu niweluje spadek plonu, spowodowany pustymi miejscami po ścieżkach:)

Każdy ma swoje zdanie nie bede was krytykował bo rozumiem po cześci was ale w jednej rzeczy sie nie zgadzam Majranjd : Smacznego grzybaa

Kiedys nie było tej całej waszej chemi rośliny były z grzybem i innymi chorobami i jakoś ludzie żyli i funkcjonowali o stokroć lepiej niż teraz w dziesiejszych czasach wszystko faszeruja ta chemia i to wszystko sie odbija na naszym zdrowiu. Myslisz dlaczego produkty ekologiczne sa takie drogie? Bo nie zawieraja w sobie Twjej pysznej chemi tylko grzyba! Zastanów sie nad tym a potem sie udzielaj.

@knoro21 a czy zaprawiasz zboże, czy niszczysz chwasty chemicznie, stosujesz premiksy w żywieniu zwierząt itd? To się nazywa postęp, jakie plony uzyskasz bez stosowania chemii, ile będzie cię kosztowało uzyskanie marnych 4 ton pszenicy, jeśli zdecydujesz się na ochron mechniczną.

Rolnictwo ekologiczne to najczęściej sztuka oszukiwania firm monitorujących

Pewnie jak opryskujesz chwasty, to oprysk spływa po zbożu jak woda co?

Otóż zmartwię Cię. Herbicydy jak doskonale wiesz zawierają inhibitory cyklów (nie tyle cyklów co enzymów), czy to Krebsa, syntezy lipidów, syntezy chlorofilu, czy innych składających się na proces fotosyntezy i prod. asymilatów. Selektywność polega na tym, że rośliny niepodatne, są w stanie rozłożyć te inhibitory (działające na określone enzymy) zanim zacznie się ich toksyczne działanie, i to do pewnego momentu, co świetnie obrazuje powyższe zdjęcie. To nie znaczy, że nie ma śladu po nich w roślinie uprawnej. Piszesz, że kiedyś też były grzyby... Owszem, ale istnieje coś takiego jak ewolucja, postęp, rozwój, myślisz ze tylko cywilizacja ludzka takowy ma? Istnieje coraz więcej szczepów, ras, i nie wiadomo czego jeszcze... Mikotoksyny są coraz silniejsze, choć nie zawsze obecność patogenu musi oznaczać wyst. toksyn.

Piszesz, że nie stać wszystkich na tyle chemii w produkcji. A czy zastanawiałeś się, czy można zmniejszyć dawkę preparatu stosując go zaraz po infekcji rośliny? Nie dopiero jak zaczyna coś schnąć, albo żółknąć? Wystarczy znać cykle życiowe patogenów, warunki sprzyjające, wreszcie czynniki ograniczające epidemię na polu, ale co ja tu sie błaźnie, pewnie Ty to wszystko wiesz.

W skupie, przy badaniu próbki nie będą się rozdrabniać, znajdą zbyt dużo porażonych ziaren i pomachają na do widzenia, a wtedy zapewne mógłbym zgłosić się do Ciebie jako zwolennika "zdrowej" żywności...

 

Nie mędrkuje, ale podnosisz tu tezy, które są co najmniej wątpliwe.


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v