Skocz do zawartości

Filtr paliwa NH



Odpaliłem NH, niby wszystko ok, wyjeżdżam z garażu, dałem mu trochę na obroty, a tu nagle tuman dymu z komina i pompa paliwowa zaczyna strzelać. Długo się nie zastanawiając zgasiłem ciągnik i zacząłem sprawdzać filtr. Spuściłem wodę z separatora - znaczna ilość. Odpalam ciągnik i dalej to samo. Miałem zapasowy filtr i wsadziłem go w miejsce starego. Z ciekawości rozciąłem stary i zobaczyłem to co widać na focie. Dodam, iż filtr miał za sobą 54h przebiegu :blink:


Rekomendowane komentarze

W robocie miałem to samo nawet gdy NH stał w garażu ale na dworze trochę postał i już była tragedia ale kopiliśmy uszlachetniacz do paliwa i jest git. John deere'a odpalałem 6 godzin z pomocą dwóch dużych nagrzewnic które grzały silnik z obu stron i to wszystko dzięki jakiemuś idiocie który wyprowadził go na noc z garażu gdzie na zewnątrz było -25c

Ja miałem podobne przygody, tylko że ujechałem 150 metrów od domu już i stanołem w szczerym polu( było -12 i wiało było to koło 20 grudnia). W zbiorniku zrobiła się kasza i zapchała ssak od paliwa. Zanim dojechałem do domu odpowietrzaliśmy TM 6 razy bo stale ta kasza zapychała pobór paliwa. Zatankowałem zimówki dodałem dodatku do paliwa i niech stoi do wiosny nie ruszam go :D . Obecnie mały chodzi prawie co dzień jest zalany na zimówce +dodatek zapobiegający wytrącaniu się parafiny i nawet w te mrozy nie było problemów.Po tym odpowietrzaniu powiedziałem dosyć na kolejną zimę ciągniki zalewam zimówką i od razu daleję dodatku żeby znów nie było nieprzewidzianych historii.

Oj Krzysztofie też miałem taki przykry incydent, czyli wychodzi ze w naszym regionie jest takie chamskie paliwo :(.Wczoraj był u mnie na 18-nastce @fryzomaniak i proponował, żebym u niego kupował paliwo na stacji, bo powiedział że mają dobre do -34 stopni. Fakt może i dobre ale jechać 40 km po troche paliwa to przesada :D ja też już leje uszlachetniacz i chyba nie przestane :D

Weź OO lej -uszlachetnia zimą jak nic :)

 

 

OO na zimę ON na lato :D

 

 

A na poważnie to to my w obu ciągnikach załatwiliśmy pompy paliwowe, paliwo kupiliśmy w zeszłym roku w styczniu a zaczeliśmy palić od połowy maja (jak OO się skonczył) i w lipcu pompy remontowaliśmy... parafina sie wytrąciła, a na paliwo dają 6miesięcy gwarancji...

 

 

Ciągnik nie chciał odpalać, dopiero OO jak zalało się filtr to przepalił i jak rozgrzał się to juz chodził, ale obroty głupiały...

 

 

zajrzeliśmy do filtra a tam przykleił się do ręki... sam klej, a w zbiorniku tyle tego kleju ze jak otworzyło się to w oczy palił...

No to ja też miałem taką sytuację w NH jak @krolik, podobnie parafina się oddzieliła, no i chcąc sprawdzić paliwo ( a kupiliśmy w grudniu 5 tys l przed podwyżką akcyzy, niby do -25 stopni) nalałem je do butelki 2l, oraz kupiłem trochę na pobliskiej stacji i tez nalałem do takiej butelki. Po nocy w butelce z naszym paliwem było niecałe 0,5l parafiny, a w tym ze stacji nic. Także wziąłem wypompowałem te paliwo z nh, oczyściłem separator no i natankowałem go na stacji do pełna. Teraz chodzi jak złoto, a filtry wymienię w przyszłym tygodniu bo jadę na przegląd.

Skoro sią nie dowiem skąd to paliwo to inaczej. To co prezentuje to foto jest dla mnie szokiem. Odkąd pamiętam wszystkie ciągniki tankowane były paliwem od takiego jednego hurtownika z okolicy i nigdy nie było problemów z wytrącaniem się parafiny. Raz tylko gdy zalałem Zetora paliwem ze stacji z orłem w znaczku pojawił się problem w postaci zamarzniętej w filtrze... wody :blink:

Ale to co tu widzę to pierwszy raz w życiu

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v