Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

witam.

Pilnie potrzebuję porady.

Krowa nadepnęła na strzyk, wygląda to bardzo źle, przewód mleczny przerwany, końcówka strzyku wisi na włosku.

Jeden wet przyjechał to rozłożył tylko ręce, dał jej środek o nazwie wetaxil i coś jeszcze po którym krowa prawie się przewróciła, co też mnie martwi bo właśnie ma się cielić

można coś z tym zrobić, jakoś zaszyć? Może ktoś przerabiał podobne przypadki i wie jak najlepiej można jej pomóc

Opublikowano

U mnie taki przypadek zakończył się zasuszeniem tej ćwiartki. Krowa doiła się jeszcze parę lat. Myślę, że Tobie lekarz też podsunął to rozwiązanie. Ja innego nie widzę niestety.

Opublikowano

Lekarz podsunął mi rozwiązanie że poczekać aż się ocieli i krowa na mięso.

A ja dalej nie wiem jak jej teraz pomóc. Przestała jeść, pić, ta rana w żaden sposób nie zabezpieczona, krew się sączy.

Był bym bardzo zadowolony jakby ta ćwiartka się zasuszyła, ale jak to zrobić? teraz jak się ocieli to będzie pewnie dawać ponad 20 litrów w jednym udoju i na pewno nie da się dotknąć do strzyku

Co teraz zrobić? szukać kogoś do szycia tego?

 

W jaki sposób u Ciebie zasuszyła tą ćwiartkę?

Opublikowano

Kup jakąś maść lub sprey do gojenia ran wlecznicy ,kiedyś u nas krowa rozerwała strzyk to mąż smarował ,owinął gazą oklejł plastrem ijakoś to się zagoiło tylko gubiła mleko ,mierz temperaturę ,bojak zacznie produkować siarę to zapalenie może być.Albo wezwij innego wet.

Opublikowano

Ja mam takie przypadki często. Ostatnio krowa rozcięła sobie strzyk w samej końcówce na dlugości 2 centymetrów. Jakims cudem wygoiłem te rane. Najpierw pryskałem takim niebieskim sprejem o nazwie ANIMEDAZON (używany głównie do racic ale mam to już wypróbowane i pomaga) żeby wysuszyć rane, potem po jakiś 2 tygodniach smarowałem takim żelem na trudno gojące się rany i rana sie ładnie zagoiła tylko że ten strzyk i tak musiałem zasuszyć bo zwieracza nie ma i bez przerwy zapalenia były w tej ćwiartce, mleko zrobiło sie gęste jak jogurt. Zasuszyłem i jest git.

Opublikowano

miałem przypadek, że krowa nadepła na strzyk i przecięła go ale nie urwała więc końcówka wisiała, było to na początku zasuszenia więc do ocielenia się wszystko samo zagoiło

po ocieleniu odziwo nie gubiła mleka, ale za to somatyka olbrzymia, ale ćwiartka się doi i nie choruje

przy innej nie było tak dobrze, czubek strzyka rozwalony i ciągle zapalenie więc wet dał jej tubostrzykawkę do wymienia na zasuszenie i na 3 strzyki doiła

a poza tym to jedynie zadrapania( chociaż raz się w kubek udojowy strzyk nie chciał zmieścić tak opuchł jak sobie skórę kopytem przejechała)

Opublikowano

Witam. krowa zerwała sobie skórę ze strzyka i widać, ze boli ją to okropnie. Aktualnie smaruje to maścią: unguentum olei jecoris aselli i żelem: Chenidine. Daje jej jeszcze przed każdym udojem VetaXyl, żebym w ogóle mógł ją wydoić. Krowa dawała 35l mleka na dzień. Aktualnie z tego strzyka zdajam ok 250ml, a czy z reszty dobrze się wydaje, tego nie jestem pewien. Oxytocyny jej nie dam, bo jest 3 miesiace cielna. Miał ktoś podobny przypadek i wie jak to w miarę szybko wyleczyć?? Bo szkoda mi przez takie coś krowę zmarnować.

post-206843-0-04423400-1484508446_thumb.jpg

Opublikowano

ja tam takiego czegoś nie doje jak jest bardzo rozwalone psikam srebrem ćwiartka robi się większa to daje antybiotyk domięśniowo a jak widzę że krowa nie jest wrażliwa albo jej samo leci mleko  i nic jej nie jest to nic nie robię doje z 3 a to zasuszy się samo 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Gość Krowiara
      Przez Gość Krowiara
      13. czerwca się ocieliła i po tygodniu trochę osłabła. Dzień wcześniej zerwała łańcuch (chciała iść chrupać trawę), a później już nawet z obory nie chciała wyjść. Jest słaba i mało je, brak jej apetytu, że tak powiem. Ketoza to nie jest, bo to nie krowa mleczna, a mięsna simentalka. Dużo przeżuwa, je z wyciągniętą głową i trochę chudnie.
      Bardzo mi na niej zależy, ponieważ to moja ulubiona krówka i nigdy się tak nie zachowywała.
      Dodam też, że przed zapłodnieniem była trochę utuczona, bo jej przeznaczeniem była rzeźnia. Los się zmienił i kryliśmy ją pierwszy raz w wieku 2 lat.
    • Przez MaciejF
      Witam!
      Mam do Was pytanie - jak poradziliście sobie z błotem przy oborze? Przy samym wejściu zawsze jest meega grzązko. Jak utwardzaliście teren? Wiem że najlepszy jest beton bądź płyty drogowe, ale ja zastanawiam się nad położeniem kraty drogowo parkingowej z plastiku. Można je znaleźć na internecie. Trzeba oczywiście przygotować grunt i dobrze je położyć, potem zasypać gruzem. 
      Czy ktoś z Was zastosował tego typu materiał u siebie? Czy to zdało egzamin i czy było tańsze niż beton?
    • Przez Berciik2015
      Mam do zaoferowania 3 krowy wysoko cielne termin ocielenia  11.04. Krowy są wysoko mleczne 1 sztuka rasy hf ok 97,5% oraz 2 krzyżówki hf75%-sm25%.  Są to odpowiednio 1 pierwiastka,  2 po 2 ocieleniach i 3 po 3 ocieleniach.  Krowy dojone były dojarką[zasuszone 26 luty], dawają średnio  38 litrów dziennie. Są dużego kalibru. 22 marca dostały bolus kekstone. Zacielane były sztunie wysokiej klasy hf. Sztuki są bardzo  spokoje. Waga krów ok 670-750 kg. Cena 5500zl brutto  z możliwością negocjacji. Sprzedaję z powodu  ograniczenia  produkcji 
    • Przez kamil5421
      Sprzedam paszowóz Trioliet 12m3 . Opis w Linku https://www.olx.pl/oferta/paszowoz-trioliet-12m3-2-1200-nie-straumann-pekon-10m3-CID757-IDsQrjj.html
       
    • Przez Monikakep1
      Witam wszystkich. Jestem Monika a to mój pierwszy post w tematyce rolniczej. Dodam, że jestem całkowicie w tym zielona a co gorsza zmusiła mnie sytuacja do poszukania pomocy w następującym temacie. Na początek krótki opis sytuacji aby łatwiej był zrozumieć mój problem. 
      Dwójka moich pociech  choruje na dość mało spotykaną chorobę polegającą na braku przyswajania białka w organizmie oraz produkcji białek. Opcje leczenia polegają na podawaniu sporej ilości  leków  lub  podawaniu zmniejszaj ilości leków i podawaniu mleka typowo od krowy nie z kartonika. Najlepiej aby mleko było ciepłe  z powodu żywych kultur bakterii które szybko giną gdy mleko staje się chłodniejsze.  To tyle aby nie zanudzać  opisem sytuacji.  
      Kupowałam mleko od rolnika mieszkającego 5-6 km od domu i tak 2 razy dziennie. Dzieci piły wręcz mleko na miejscu lub z w drodze, ewentualnie w domu jak brałam w  termos.   Wszytko było dobrze do chwili kiedy z 6zł za litr mleka cena skoczyła do 25 zł za litr . Prosto przeliczyć, że 12 zł dziennie to nie wiele ale 50 zł dziennie to już fortuna na którą mnie nie stać. Prosiłam  ale postawił sprawę jasno.  Cena 25 zł za litr bo  jestem kłopotem ponieważ żądam ciepłego mleka a on specjalnie musi doić dla mnie gdy przyjadę.  Do tego dodał, że mam dwójkę dzieci to mam kasę  mąż pracuje  wiec cena została 25 zł. Nie interesuje go, że prawie 1800zł miesięcznie idzie na opląty i leki z czego same leki prawie 1300zl. 
      Nie jestem rolniczką wiec  decyzja była trudna.  Postanowiłam z mężem ,że kupimy krowę. Liczymy, że będzie taniej posiadanie własnej krowy niż dać  50 zł dziennie a mleko.   Mieszkamy na wsi mamy działkę i murowany garaż  gdzie możemy trzymać zwierzę. Pracy się nie boimy- sprzątanie krowich placków nam nie przeszkadza choć oboje pochodzimy z warszawy .    
      Pozostał problem zakupu samej krowy bo się na tym nie znamy. 
      Nie wiemy jaką rasę krowy wybrać i  ile  powinna mieć lat?  Ile potrzebujemy  siana oraz słomy na cały rok? Mamy działkę 25,30 a na której możemy zrobić pastwisko. Dodatkowo jeszcze 8,4a mamy z drugiej strony domu. Zrezygnujemy z ogródka i reszty. Wiec można liczyć że prawie 33a będzie na pastwisko dla niej. Pytanie czy to wystarczy i czy   można karmić krowę tylko sianem i słomą?  Nie chodzi o dużą ilość mleka byle starczyło dla dzieciaków chyba ,że dało by się coś jeszcze sprzedać za 2 zł. 
      Proszę o poradę  jak się za to zabrać i  co będzie ewentualnie potrzebne.   Dodam że ani ja ani mąż nigdy nie mieliśmy nic wspólnego ze wsią dojenie ,karmienie zwierząt jest nam zupełnie obce. Może nasza decyzja jest zła decyzją wiec proszę się nie krępować i mówić szczerze. Nie chcemy aby też zwierze cierpiało z powodu małego miejsca lub złego żywienia.  Nie stawiamy jednak na produkcję mleka tak jak Ci co oddają mleko do mleczarni. Tylko na własne potrzeby ewentualnie jak wspomniałam nadmiar na sprzedaż jeśli ktoś się na nie skusi w okolicy.  
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v