Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
Opublikowano (edytowane)

Witam,

 

problem który chciałem opisać i uzyskać od was wskazówki o ów problemie to dziwnie kaszlące cielaki, jest ich 7 sztuk mają od 3 m-cy do roku czasu, od 60kg do 150kg. Nie kaszlą cały czas tylko od czasy do czasu pokasłują, jest taki jakby nie mogły czegoś wykrztusić z siebie, problem jest od ponad miesiąca ale nie był on tak zauważalny jak teraz i wezwany był lekarz w piątek(dziś niedziela). Stwierdził, że coś zalega im w płucach po osłuchaniu słuchawką lekarską, dał jakiś antybiotyk(nazwę podam ale nie teraz) działający 5 dni i w razie nie ustępowania objawów trzeba powtórzyć zastrzyki we wtorek wieczorem 1cm/10kg masy ciała. Ta choroba jest zaraźliwa, bo tak to chorował by tylko jeden a dzisiaj zauważyłem że zaczął kasłać jeszcze jeden cielak.

 

Dodam, że kilka miesięcy temu był taki cielak z tymi samymi objawami tylko dużo mocniejszymi i do tego był bardzo chudy 50kg/ok. 5 m-cy i ledwo stał, był leczony ale bezskutecznie, trafił się na niego kupiec za prawie darmo i po jakimś niedługim czasie padł mu ten cielak, miał bezpośrednią styczność z niektórymi moimi cielakami z tymi co są teraz w oborze i myślę że się zaraziły o niego. Ale z kolei skąd on mógł się zarazić??

 

Teraz mam pytanie co im może dolegać, co dalej robić, czy mieliście takie lub podobne przypadki u siebie??

Edytowane przez Junkers
Opublikowano

Kaszlanie i chudnięcie cielaka może być spowodowane tym że mają "robaki",twoje stały w oborze czy na podwórzu ? bo mogą mieć też zapalenie płuc ale to szybko wykańcza cielaka, może poprostu trzeba odrobaczyć <_<

Opublikowano

miałem kiedyś podobny problem tylko cielak miał duży brzuch jakby na pompowany. Musiało coś zalegać w środku. Znajomy powiedział co trzeba zrobić. Wziąć ok 1.5 metra wężyka od pompowania powietrza i włorzyć w pysk, tak ok metr i wtedy wężykiem uleciało powietrze i wszystko było dobrze.

Opublikowano

czy może się krowy wycieli na pastwisko i załapały się na zapalenie płuc albo jak pisze rolniczka miałeś przeciągi i są chore teraz wezwij weteryniarza będzie konieczny

Opublikowano (edytowane)

@RolniczkazZawad jeśli chodzi o przeciągi to reguluje je domknięciem wrót obory, ale jak są upały i to wole otworzyć całkowicie czy przeciąg czy nie, żeby się nie podusiły z gorąca ;)

@rami krowy u mnie cielą się w oborze, co do weterynarza to napisałem w 1 poście, że był już i dał jakiś lek. To jest na 100% jakaś choroba zakaźna wg. mnie, bo cielaki po kolei chorują, we wtorek daje drugą dawkę leku, bo pierwsza nie podziałała.

 

Jak nie pomoże to wezwę dalej weterynarza, a napisałem, bo myślę że lekarz nie wie co im jest, przepisał jakiś lek i myśli że je wyleczy, zobaczymy co powie jak lek nie podziała.

 

edit: ten lek nazywa się Oxytet L.A.

 

 

Edytowane przez Junkers
Opublikowano

miałem podobny problem z cielętami tez podawałem im antybiotyk LA i to nie pomagało. weterynarz dał mi bym zastosował (nie pamiętam nazwy leku) ale to było coś od stanów zapalnych płuc i stanów gorączkowych. jeśli uda mi się odszukać jutro nazwę tego leku to zaraz napisze.

Opublikowano

Wspólnie z mężem od jakichś 4 lat mamy podpisaną umowę na opas bydła mięsnego z firmą Sokołów.Wygląda to w ten sposób,że firma dostarcza nam cielaki, które mają około 100 kg. W każdej partii jaką dostajemy od firmy po 2,3 dniach od dostarczenia nam ich do gospodarstwa cielęta zaczynają kaszlać i zaczyna się istna "epidemia".Z każdej dostawy pada nam około 2, 3 cieląt.Uważam,że na ten kaszel nie ma skutecznego lekarstwa. Do swoich cieląt wzywaliśmy wszystkich możliwych weterynarzy, którzy po kilku wizytach rozkładali ręce. Mało tego od kaszlu się tylko zaczyna: potem zaczynają gorączkować, przestają jeść a na koniec mają biegunkę, która je skutecznie wycieńcza i eliminuje najsłabsze sztuki. W marcu z 10 cieląt które do nas trafiły w okresie 2 miesięcy padło nam 5 sztuk i postanowiliśmy że kończymy opas bydła bo cena takiego cielaka wacha się od 1300- 1500 zł za sztukę + wysokie koszty leczenia. Znam kilka sposobów które zalecali nam sami weterynarze: można podawać cielętom leki od grypy i przeźiębienia dla ludzi, gotować krochmal z dużą ilością cukru- to ma ponoć działać jak kroplówka, od biegunki podawaliśmy Smektę, ale to wszystko niestety nie pomaga. Po takiej zarazie w stadzie cielęta słabo rosną a już napewno nie urosną tak samo jak cielęta które były zdrowe. Mam porównanie ciele chore max. urosnie do 500 kg w ciągu 18 m-c, natomiast zdrowe do 700kg.Jest różnica. Zwracam również uwagę, że to jakie cielaki do nas trafiają nie jest winą firmy Sokołów ponieważ skupem i dostawą zajmuje się inna firma, natomiast - ja tak myślę- że zaczynają chorować przez transport, jak ktoś napisał przeciągi swoje robią.

Opublikowano

Witam. Przez moje ręce ,a raczej kojce, przewija się duża ilość cieląt. Miałem ten sam problem z kasłaniem, zmieniłem nawet pasze na granulowaną, bo podejrzewałem że może komponenty paszy sypkiej podrażniają drogi oddechowe i przez to kaszlą. Po tej zmianie troszkę się polepszyło ale nieznacznie. Zacząłem szukać na rynku środka na kaszel. Używałem z dwóch firm i jak na razie ten drugi daje lepsze efekty, jednak czekam na porę jesienno-zimową i wtedy będę mógł wyciągnąć jakieś 100% wnioski co do działania preparatów bo wiadomo że jest to ciężki okres w wychowaniu cieląt, chodzi mi głównie o płuca.

Opublikowano

@szczypiorek,mam pytanie skąd przywożą Wam cielaki?

My już trzeci raz bralismy od Dobka z Tarnowa,ale to już ostatni raz,wlaśnie tą trzecią dostawę mam dla Sokołowa.W grudniu pan D.przywiózł mi 20 byczków,"mięsnych" i kila simentalków,i włśnie po kilu dniach stadko zaczęło kaszleć i smarkać,wet mi nie wychodzil z obory chyba przez miesiąc cztery sztuki i tak padły(zapalenie płuc).Też płacilismy za nie ponad 1000 zł,a po kilu miesiącach jednakowego żywienia wychodzi też na jaw jakie to są "mięsne" cielaki.Niech tych wszystkich handlarzy gęś kopnie!To juz lepiej kupić tanio zwykłych mlecznych cielaków i przynajmniej wiesz co masz.

Opublikowano (edytowane)

Witam czytając powyższe posty dochodzę do wniosku że nie tylko ja zostałem oszukany przez firmy z południa handlujące cielakami (mi dostarczała cielaki EKO-NATURA) pierwsza partia była ok (dwa cielaki też zwykła rasa polska czerwona) widocznie na zwabienie klijenta ale druga to totalna porażka nie dość że za cielaka płaciłem po 1480 zł to na 10 sztuk 5 ma tyle wspólnego z rasami mięsnymi co i ja z murzynem.Tak to jest jak się kupuje przez telefon(nie pojadę oglądać bo do nowego sącza mam z 600 km)teraz podziękowałem EKO-NATURZE za współpracę i chyba naprawdę lepiej (jak ktoś już wyżej napisał )dać za mieszankę hf - z mięsnym nawet 1000 zł niż od tych handlaży za "niby" mięsnego po 1480zł.Także uważajcie jak kupujecie cielaki "mięsne" ode mnie przestroga napoczątku jechać obejżeć (wydać nawet 400 zł na paliwo)i dopiero kupować niż wydać 15 tyś i co obrządek wychodzić w obory wkur..ony bo trzeba się na te zdechlaki patrzeć jutro jak będę miał chwilę to wstawię zdjęcia tych mięśniaków

Edytowane przez tomaszek12
Opublikowano

Polecał bym zrobić badania krwi w poszukiwaniu ipv ibm i oczywiście bvd miałem podobny problem jak nie którzy tu na forum ,kupowałem cielaki a za kilka dni padały jak kaczki . Najlepiej wezwać powiatowego weta on pobierze próbki i wyśle do badania. A dla pewności podawać po kupieniu antybiotyk "marbocyl s" działa po 24 h po zastrzyku i działanie jednej dawki to tydzień jest bardzo skuteczny, od kiedy go podaje ten lek nigdy nie padł mi już żaden cielak .

 

Polecał bym zrobić badania krwi w poszukiwaniu ipv ibm i oczywiście bvd miałem podobny problem jak nie którzy tu na forum ,kupowałem cielaki a za kilka dni padały jak kaczki . Najlepiej wezwać powiatowego weta on pobierze próbki i wyśle do badania. A dla pewności podawać po kupieniu antybiotyk "marbocyl s" działa po 24 h po zastrzyku i działanie jednej dawki to tydzień jest bardzo skuteczny, od kiedy go podaje ten lek nigdy nie padł mi już żaden cielak .

Opublikowano (edytowane)

Wspólnie z mężem od jakichś 4 lat mamy podpisaną umowę na opas bydła mięsnego z firmą Sokołów.Wygląda to w ten sposób,że firma dostarcza nam cielaki, które mają około 100 kg. W każdej partii jaką dostajemy od firmy po 2,3 dniach od dostarczenia nam ich do gospodarstwa cielęta zaczynają kaszlać i zaczyna się istna "epidemia".Z każdej dostawy pada nam około 2, 3 cieląt.Uważam,że na ten kaszel nie ma skutecznego lekarstwa. Do swoich cieląt wzywaliśmy wszystkich możliwych weterynarzy, którzy po kilku wizytach rozkładali ręce. Mało tego od kaszlu się tylko zaczyna: potem zaczynają gorączkować, przestają jeść a na koniec mają biegunkę, która je skutecznie wycieńcza i eliminuje najsłabsze sztuki. W marcu z 10 cieląt które do nas trafiły w okresie 2 miesięcy padło nam 5 sztuk i postanowiliśmy że kończymy opas bydła bo cena takiego cielaka wacha się od 1300- 1500 zł za sztukę + wysokie koszty leczenia. Znam kilka sposobów które zalecali nam sami weterynarze: można podawać cielętom leki od grypy i przeźiębienia dla ludzi, gotować krochmal z dużą ilością cukru- to ma ponoć działać jak kroplówka, od biegunki podawaliśmy Smektę, ale to wszystko niestety nie pomaga. Po takiej zarazie w stadzie cielęta słabo rosną a już napewno nie urosną tak samo jak cielęta które były zdrowe. Mam porównanie ciele chore max. urosnie do 500 kg w ciągu 18 m-c, natomiast zdrowe do 700kg.Jest różnica. Zwracam również uwagę, że to jakie cielaki do nas trafiają nie jest winą firmy Sokołów ponieważ skupem i dostawą zajmuje się inna firma, natomiast - ja tak myślę- że zaczynają chorować przez transport, jak ktoś napisał przeciągi swoje robią.

może się wypowiesz tutaj na temat spółpracy z sokołowem?

http://www.agrofoto.pl/forum/topic/46104-wspolpraca-z-firma-sokolow/page__p__824805#entry824805

Edytowane przez osibuhaj
Opublikowano

Z płucami u młodego bydła są cuda. U mnie bywają recydywiści którzy potrafią kilkakrotnie w ciągu roku zacząć 'pompować" (szybki oddech) potem kaszeli. Ja wyłapiesz na początki to sprawę załatwi prosty antybiotyk nawet jakaś amoxycyklina. Później już konieczny florofenikol(folron, nuflor) a ostateczność to leki typu mocnych antybiotyków draxxin, tylmizon, zatran.Ale po nich to zostają tylko mieszaniny i dawki śmiertelna aby postawić delikwenta na nogi. Najważniejsza obserwacja i szybka reakcja.

Opublikowano

u mnie cielaki mają biegunki. kazdy ktory sie urodzi po 2-3 dniach praktycznie bez wyjatkow. :unsure: większość konczy sie upadkami. antybiotyki nie działają. mam co prawda w oborze bvd ale są zbyt młode zeby je szczepić. :(

 

dorosłe sztuki też mają biegunkę praktycznie wszystkie z nielicznymi wyjątkami. chociaż są szczepione przeciwko bvd. może ktoś mi powiedziećź co to jest i jak temu zaradzić??? :blink:

Opublikowano

Jeżeli nie masz pojęcia co to jest BVD to polecam zapoznać się z tym artykułem: http://www.veterynaria.pl/articles.php?id=74

Piszesz ze szczepisz bydło... w takim razie zwróć uwagę na dwa ostatnie zdania w punkcie programy zwalczania. To ze szczepisz niewiele Ci daje a mało tego możesz sobie narobić problemów... Sprawdziłeś czy nie masz osobników PI?? Podkreślam jeszcze raz szczepienie nie załatwia problemu BVD. Jeżeli ktoś Ci powiedział ze tak jest to zmień źródło informacji. Jak mozna przeczytać w tym artykule w stadach szczepionych w 50 % przypadków i tak wykryto osobniki PI w takim razie po co szczepić, zwiększać koszty i blokować sobie badanie szczepionych sztuk metodą Elisa?? Ale najpierw to przeczytaj a później pogadamy.

Opublikowano (edytowane)

aha no tak wiele mi to wyjaśnia. :mellow: czyli szczepionka nic nie zalatwia, tak jak mowil weterynarz. <_< wiec moze wiesz jak dalej temu zaradzić?? Jak zlokalizować sztuki z.t.?? Gdzie mam się udać żeby przebadać krowy??

Edytowane przez Gość
Opublikowano

jak teraz podejść do tematu to juz kwestia indywidualna. Wykorzystaj namiary, które Ci wysłałem a sprawę badań też załatwimy. Zrobimy tak żeby było tanio i skutecznie.

Opublikowano

jak teraz podejść do tematu to juz kwestia indywidualna. Wykorzystaj namiary, które Ci wysłałem a sprawę badań też załatwimy. Zrobimy tak żeby było tanio i skutecznie.

jest sens szczepić profilaktycznie od BVD-md????

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez szwagier946
      Witam . Mam może trochę głupie pytanie ale hoduje bydło dopiero od września , padła mi krowa dziś wieczorem . Jutro już Wigilia a jak wiadomo w tym roku wszystko wolne ma a potem święta ,weekend . Czy teraz ze zgłoszeniem tego faktu muszę czekać aż do przyszłego poniedziałku czy jednak są jakieś dyżury w PLW czy coś ?
      Za uszczypliwości z góry dziękuję , temat dla mnie zupełnie nowy.
    • Przez kotek321
      Witam mam problem z krowa jak ja głaszcze to wysuwa język i sapie 
    • Przez BannPugg
      Przez kilka dni smarowałem strzyki maścią gojącą na wazelinie z ekstraktami roślinnymi, nie wiem jak się nazywa, w czerwonej puszce. Nie pomaga. Jedna krowa ma to na jednym strzyku, druga na kilku. Reszta krów tego nie ma



    • Przez Magda2202
      Witam mam problem z cielakiem 4msc od tygodnia gorączkuje temperatura utrzymywała się od39.3 do 39.5 piła I jadła normalnie wczoraj nazwaliśmy weterynarza podał jej biovetalgin na gorączkę ii powiedział że powinno przejść wieczorem temperatura wzrosła do 39.8 A rano miała już 40.1 dzwonilismy do weterynarza I powiedział że ciężko stwierdzić co by jej dolegało i zaproponował żeby po nowym roku podać jej aspiryne  2g Na dobę przez tydzień aa narazie czekać dodam jeszcze że miesiąc temu starsze jalowki też gorączkowaly przez 3-4 dni miały 39.4 i po tym czasie temperatura sama spadla może ktoś spotkał się już z podobnym przypadkiem
    • Przez tyj123
      poraz pierwszy nam takie coś sie zdążyło parę dni temu zdechł nam cielak mięsny(brąz) 4 miesięczny wszystko rozegrało sie w 15 min zaczął ryczeć potem piana i krew mu z nosa leciała a po chwili sie położył i było po nim . Jak weterynarz przyjechał zrobiliśmy mu mała sekcje nie był on nawet wzdęty ale miał takie dziwne serce gąbczaste miękki czy z was ktoś miał podobną sytuację i co to mogło być bo weterynarz stwierdził że to wada wrodzona........
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v