Skocz do zawartości

czy obornik jest szkodliwy dla gleby


Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
Opublikowano

@Lukasz007 wszystko wyjaśnił @bobek_farmer z tym że niektórzy jak ja muszą wywozić przyczepami na pola bo mają zwarte zabudowania gospodarcze i cierpią na brak miejsca ,a że przy tym później szybciej i sprawniej idzie załadunek i rozwiezienie po polu i jeszcze w dodatku tak jak napisałem zauważyłem szybszy rozkład co potwierdza bobek_farmer to widze z tego same plusy. Może sam sprubuj tego typu praktyk, a nie jakieś wymysły, no chyba że masz b.małe ilości które niewiem kury rozgrzebią, albo wiatr rozwieje i ich przygniatasz, sam pod własnym ciężarem bez problemów się kompostuje.

Opublikowano (edytowane)

@bobytempelton ta twoja metoda może i przyspiesza rozkład obornika, ale odbywa się kosztem strat azotu, który jak się nie mylę ulatnia się w postaci amoniaku i to jest jeden wielki minus. Zresztą obornik to nie saletra i jego rozkład trwa ok. trzech lat. Drugim minusem jak już napisałem jest wymywanie cennych składników przez deszcze, a szeroka pryzma to tylko ułatwia.

 

Większe straty azotu są jak się obornik ugniecie i potem wiezie, aniżeli składowanie w wspominanej przez @rolstudent pryzmie. Jak go ugniatasz masz fermentację, czyli zachodzi gnicie. Często taki ubijany obornik po rozrzuceniu na pole i zaoraniu, wyoruje się w następnym roku. Jednym z etapów kompostowania jest mineralizacja i zachodzi ona znacznie szybciej w warunkach tlenowych, niż beztlenowych, a przecież tak bardzo zależy nam na mineralizacji substancji organicznej. Idąc dalej, butwienie lepiej rozkłada celulozę, hemicelulozę, natomiast nie w pełni rozłożona ligninia daje dużo związków azotowych, przekłada się to na szybsze przerobienie obornika. Dodatkowo taki kompostowany stos obornika utrzymuje podwyższoną temperaturę, więc nasiona chwastów ulegają degradacji, dodatkowo wypływa to na sterylność, ponieważ bakterie chorobotwórcze stają się nie szkodliwe. Także jak obornik paruje to nie ma co go ubijać, tzw. palenie obornika nie jest niczym złym. Zresztą po co wozić mokrą breję, jak można zrobić to szybciej pośród zapachu świeżej ściółki leśnej.

 

W tym roku udało mi się namówić Szeryfa na nie podgarnianie obornika po wywiezieniu na pryzmę na polu. Zresztą to nawet wygodniejsze, bo wozi się jak jest czas, a potem samo rozrzucenie obornika trwa znacznie krócej. Ciągnik zrobi tyle samo lub nawet mniej kursów, ale organizacja pracy jest znacznie lepsza. Szybsze rozwiezienie, krótszy okres od rozwiezienia do przyorania.

 

Nie wiem w jaki sposób traci się azot przez ugniatanie? Wyjaśnij mi to. Nie rozumiem co widzisz złego w fermentacji obornika? Przyspiesza ona rozkład obornika i lepszą dostępność składników w nim zawartych dla roślin. Fermentacja prowadzona bez dopływu tlenu zapobiega stratom azotu i suchej masy przez tzw. palenie obornika czyli szybki rozkład kosztem utraty wartości. A wolniejszy rozkład obornika nie jest niczym złym. Powoduje wzrost próchnicy w glebie, co jest bardzo korzystne.

 

Nie piszemy posta pod postem

Edytowane przez milanreal1
Opublikowano (edytowane)

U nas tez jest troche problem ze zbyt duża ilościa obornika. Siejemy sporo warzyw(cebula,por) pod które wogóle nie daje się obornika lub niewiele. W tym roku pod kukurydze dawałem ok 10 rozrzutników 10t i tak co roku. Jedyny problem to taki, że trzeba najpierw przejechać i to wymieszac a potem zaorac. Myśle ze pod qq nie ma problemu bo nigdy przy oraniu się nie wyoruje stara warstwa. Wydaje mi sie również, że im słabsza klasa ziemi tym szybciej obornik jest "przetwarzany". Panowie a co myślicie o rozrzucaniu obornika(mocno przefermentowany zeby pozniej nie było go w sianie) na łąki. My tak robimy po scieciu ostatniego pokosu lub jak sie da wjechac np w pażdzierniku. Zauważyłem że na wiosne trawa wczesniej rusza i jest bujniejesza(pole obok nie gnojone)?

Edytowane przez MajsterPopsuj88
Opublikowano

Obornik na łąki bardzo dobry najlepiej późna jesienią(aby ograniczyć straty amoniaku), tylko nie dawaj go za dużo myślę ze 20t/ha wystarczy jak dasz więcej to może być problem że na wiosnę będziesz musiał zebrać nadmiar obornika.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez Paula98r
      Dzień dobry. W ubiegłym roku wprowadzono obowiązek ewidencji nawożenia azotem.  Zwracam się do osób, które same zajmują się pisaniem azotanów. Jak obliczyć zawartośc azotu jeżeli obornik od świń i bydła jest zmieszany? Oczywiście są przykłady jakie agencja podała na stronie ale wszystko jest podane osobno. 
    • Przez rami
      witam może któś stosował te nawozy dolistne jak działają i czy jest sens je  zastosowac 
    • Przez remus2893
      W jakim odstępie czasowym można zastosować gnojowicę po zastosowaniu saletry amonowej na łąki 
    • Przez yacenty
      Witajcie,
      czy ktoś z Was próbował na własnej skórze zmiennego dawkowania nawozów azotowych?
      Zastanawiam się nad zastosowaniem zmiennego dawkowania RSM.
      Mam już opryskiwacz z GPS i bez problemu mogę w nim zrobić zmienne dawkowanie. Jest to uboga wersja zmiennego dawkowania bo cały opryskiwacz daje taką samą dawkę - nie da się niestety zrobić zmiennego dawkowania per sekcja opryskiwacza, bo mój opryskiwacz nie potrafi sterować aż tak dokładnie sekcjami.
      Inwestycja w opryskiwacz to jednorazowo 500E za odblokowanie funkcji VRA.
      Teraz pytanie, czy ktoś z was stosował mapy dawkowania pochodzące ze zdjęć satelitarnych?
      Niby dla testowego pola system wyrysował mi taką mapkę nawożenia - działka ma 11ha.
      Przy 11ha i sredniej dawce 220l RSM32 wychodzi oszczedność 450zł


      A jak to jest w praktyce?
    • Przez XYZ12345
      Witam czym zasilić (najlepiej opryskiem) mieszankę zbożowa jęczmien pszenice i owies 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v