Skocz do zawartości

Warto zostać rolnikiem ??


Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
Opublikowano

no u mnie ciężko coś dokupić. ale dzierżawa się znajdzie. w ciągu 5 lat mam nadzieje że ze swoim i dzierżawami dojdę do 30 ha :)

chodź u mnie jest taki jeden co wszystkie dzierżawy bierze, tylko że później nie może ich obrobić i zamiast dobrze obrobić 30 ha to on byle jak obrabia 50 ha. i pszenica sypie mu 2,5 ha z hektara. no ale każdy ma swój pomysł na gospodarowanie.

 

a jeśli chodzi o kobiety to jopi1991 ma rację. jeśli zabunkrujesz się w domu i robisz po 15 godzin na dobę to ani w mieście ani na wsi nie znajdziesz dziewczyny. trzeba o siebie jakoś dbać i wyglądać czysto. bo jak ktoś ma brud za paznokciami to żadna dziewczyna cie nie zechce.

Opublikowano (edytowane)

jakiego tam pana :)

no ten co ma zostac na gopodartwie ma 23 lata...zdal mature w srednim liceum ze srednimi wynikami. po liceum poszedl na 2 lata do szkoly rolniczej...ukonczyl ta szkole i pozniej poszedl na studia....byly to studia prywatne. On zrezygnowal po pol roku bo po prostu jak mowil szlo by 4.5 tys na rok i do tego jakis 1-1.5 tys na dojazdy i jedzenie a w tej szkole niczego nie uczono. to byly studia dla ludzi takich zeby miec tylko papierek wiec syn stwierdzil ze to nie ma sensu wydac tyle pieniedzy i jeszcze nic z tego nie miec oprocz papierka a wiedzy zero. Zrobil sobie w zamian kurs na operatora koparko ladowarki i pare kategorii praw jazdy :) Na studia juz nie planuje isc bo jak sam stwierdzil nie ma szans na dostanie sie na dobra uczelnie a w liceum no coz gral bardzo dobrze w koszykowkei do nauki sie nie przykladal a koszykowke musial rzucic bo byl za ambitny,po prostu kochal ten sport za duzo cwiczyl i gral byl mlody i glupi bo na wlasna reke cwiczyl na silowni i katowal swoje nogi bez opieki lekarza co niestety przelozylo sie na zniszczenie stawow kolanowych i jezeli chcial normalnie chodzic musial rzucic ten sport. NO ale mowi ze jak bedzie mial syna to ma nadzieje ze on zrobi to za niego i nim zostanie :)

 

 

no niestety ziemi teraz malo. 2.5 tony z ha hehe niezly model:)

Edytowane przez jopi1991
Opublikowano

Tak, też zgadzam się z @jopi odnośnie dziewczyn.. ;)

 

Do @jopi: Ja muszę skończyć liceum, idzie mi całkiem nieźle, ale studia... rzeczywiście w mieście bez nich ciężko. Ale mimo wszystko myślałem o prywatnych, tylko Twój syn ma rację.. to studia po papierek za pieniądze trochę. Nauka.. idzie mi od zawsze dobrze, nie chwaląc się. Zobaczę co się okażę.. Myślę, że gdybym nie oglądał się na to co mówią inni, nie spoglądał na ich krytykę to dałbym radę i sobie radził. Wszystko w życiu jest do osiągnięcia. Jak sobie dziś popatrzyłem w sklepie rolniczym na nowe maszyny.. to ach.... ;P Miło popatrzeć ....

Ale mimo wszystko nadal nie wiem do końca co dalej robić, czy zostać czy iść... jeszcze będzie miało na to wpływ kilka czynników, ale niedługo się okaże. Ja trochę się boję czy podołam... no i też reakcji innych, gdyby dziadkowie mi przepisali .. ;)

 

Tylko tak się zastanawiam. Mam niespełna 17 lat. Zakładając, że bym się zdecydował i wszystko by poszło ok. Dziadkowie by przepisali... i co dalej.? ;P Od czego miałbym zacząć.? Zastanawiałem się też nad tym. Owszem dziadkowie by pomagali jeszcze, ale nie przez wieczność.

Opublikowano

Rolnictwo dla mniejest to zawod na srednim poziomie trudnosci i osobiscie majac do wyboru przejecie gopodarstwa 30 ha z bardzo dobrym parkiem maszyn bez dlugow albo prace za 2 tys na reke...i powiedmy ze za 10 lat podwyzszka na 3 tys a za koljne 10 na 4 tys to osobiscie wybralbym rolnictwo bo po prostu wiecej bym zarobil niz ktos kto zaczyna od ZERA no i bylbym na swoim.

 

Rolnictwo dla Ciebie może być zawodem na średnim poziomie trudności ale dla innych może to być czarna magia tak jak medycyna czy prawo. Obecnie 30 hektarowe gospodarstwo rolne mało co różni się od małej w firmy w mieście więc jeśli ktoś nie za bardzo nadaje się do prowadzenia firmy to i z rolnictwa nie będzie miał kokosów i spokojnego, dostatniego życia.

 

Ile ktos co zaczyna zycie od 2 tys na reke i powiedzmy ze z wlasnosciwoym mieszkaniem moze odlozyc rocznie pieniedzty ?? no na moje to z 5 tys. ja obecnie z rolnictwa odkladam 20 tys rocznie nie zyjac w cale oszednie;] i jestem na swoim

 

Porównanie trochę nie bardzo bo porównałeś dwa różne światy(coś jak porównanie oszczędności miliardera i milionera). Rolnika który w dużej mierze sam decyduje jak poprowadzić swoje gospodarstwo i sam decyduje na czym może zarobić najwięcej i pracownika który ma stałą pensję i umowę o pracę. Najlepiej jest porównywać gospodarstwo i firmę o podobnych obrotach lub na upartego rolnika i pracownika którzy żyją na porównywalnym poziom życia czy mają podobne zarobki.

 

 

 

A jak masz jakis cel, marzenie otworzyc jakas wlasna dzialaltnosc nie zwiazana z rolnicwtem znasz sie na tym ale w szkole nie byles orlem i nie masz glowy do teorii przez co przegrywasz na starcie z innymi to uprawiaj sobie pole odkladaj pieniadze i pozniej zrealizuj swoje marzenie

 

Jeśli ktoś nie grzeszy wiedzą i inteligencją to i w rolnictwie nie czeka go ciekawa przyszłość.

 

co do kobiety na gospodarke jak bedziesz chlopakiem chociaz w polowie miastowym, nie zyl tylko tym polem i spotykacjac sie z kobieta nie bedziesz jej mowil ile to dzis obornika wywiozles to na pewno trudno nie bedzie.

 

Z tym się całkowicie zgadzam.

 

.ukonczyl ta szkole i pozniej poszedl na studia....byly to studia prywatne

 

I dlaczego twój syn nie poszedł do jakiejś państwowej uczelni?

 

 

Ale mimo wszystko nadal nie wiem do końca co dalej robić, czy zostać czy iść... jeszcze będzie miało na to wpływ kilka czynników, ale niedługo się okaże. Ja trochę się boję czy podołam... no i też reakcji innych, gdyby dziadkowie mi przepisali ..

 

Masz 17 lat więc jeszcze jest trochę czasu żeby zacząć żyć na własny rachunek. Według mnie jeśli nieźle idzie Ci nauka to dokończ edukację w liceum i idź na studia które Cię interesują(tylko wybierz lepszą uczelnię, jakąś państwową a najlepiej studia dzienne). Pamiętaj że studia pomagają dalej rozwijać się człowiekowi, poszerzają światopogląd(oczywiście jeśli studiujesz dla siebie a nie dla papierka) i te życie studenckie. Będziesz miał także łatwiej w życiu.

Opublikowano (edytowane)

Nie patrz na innych rozwijaj sie w tym kierunku w ktorym ty chceszi jak ci rozum podpowiada...bron boze nie bierz gospodarki na sile bo bedziesz tego zalowal. masz 17 lat za wczesnie na takie decyzje. TO samo bytlo zmoim synem jak mial 20 lat to tez mowil ze to za wczesnie zeby wiedziec na 100 procent czy zostanie. Szybka decyzje to moga podejmowac tzw rolnicy z powolania :) inni musza do tego dorosnac i przemyslec

 

no fakt moze tak to troche wygaldac jakbym myslal ze rolnictow to bulka z maslem i kazdy debil moze zostac rolnikiem,troche zle to ujolem

syn nie poszedl na panstwowa bo sie po proostu nie dostal :)

 

a co do zycia studenckiego to wszytko zalezy od czlowieka wielu przez takie zycie studenckie zmarnowalo 5 lat swojego zycia:) Pijanstwo,seks, narkotyki a nauka tylko w czasie sesji i niie rzadko na egzaminy na niedozwolonych substancjach :)

widzialem studetow z uczelni mojego starszego syna i z uczelni mlodszego zupelnie inna bajka...jedni na 1wszym miejscu nauka poznije zabawa a drudzy na odwrot. Pozniej konczy taki studia z miernymi wynikami i nie radzi sobie w pracy a do tego w wieku 25 lat jest strasnzie niedojrzaly bo jak mozna uwazac sie za dojrzalego i odpowiedzlnego czlowieka pijac przez 5 lat studiow i uczac sie na ostatnia chwile??

 

aaa Marcin nie idz na studia prywatne bo tam podbno chodza ludzie ktorzy sa juz dawno ustawieni w zyciu i maja wszytko w d*pie. chodza dla rozrywki i dal papierka zeby bogaci rodzice sie odczepili...a wkrecaajac sie w takie towarzystwo czlowiek chce pozniej byc taki sam jak oni z tym ze oni maja kase a TY nie masz jej az tyle (przynajmniej tak wytwnioskowalem) i po studiach nikt cie nie chce do zadnej pracy a oni dostaja wysokie stanowiska w firmach swoich rodzicow :) Tak jak pisal Stasiek wybierz porzadna uczelnie panstwowa...nie byle jaka panstwke bo tma tez wiekszosc takich obibokow...a nawet jak bedziesz dobry nas gorszej uczelni to pozniej pewnie i tka przegrasz konkurs o prace z tym z lepszej uczelni chociaz nie zawsze tak bywa. ALe jak masz mozliwosci to idz do renomowanej uczelni panstwowej

Edytowane przez jopi1991
Opublikowano

Ale właśnie na tym polegają studia. Czas zabawy ale i obowiązków. I uwierz mi, większość studentów odkłada naukę na ostatnią chwilę ale to że zdają egzaminy i nie zostali wyrzuceni to świadczy o tym że jednak zdążą się przygotować na czas. Oczywiście z różnymi wynikami. A dojrzewamy czasami całe życie więc nie wymagajmy od ludzi żeby w wieku 20 paru lat byli dojrzałymi i odpowiedzialnymi ludźmi, których celem jest kariera i spokojne życie. Dopiero studia zaczynają kształtować naszą osobowość i dopiero na nich większość poznaje co to jest życie w realnym świecie z dala od domu i opieki rodziny.

Opublikowano (edytowane)

rozumiem ze czlowiek ktory nie byl na studiach nie ma osobowosci ??:) na moje wlasnie studia to jest kompletne zaprzecznie realnego swiata bo uczysz sie tylko i mieszkasz sam a pieniazki dostajesz od rodzicow wiec gdzie tu realny swiat polegjacy na samodzielnosci ?? Studia to takie cos jak liceum z wyzszym poziomem trudnosci ale z brakiem kontroli rodzicow i pelna swoboda..na studiach musisz sie tylko uczyc i nie martiwsz sie juz o nic wiecej wiec to nie jest realny swiat...kwestia charaktteru i wychowania dziecka to jest glowny czynnik jak sobie czlowiek poradzi w zyciu bez rodzicow a nie jakies tam studia

 

sam bylem i widzialem po swoich kolegach co zdawali wszytko na ostania chwile,,cialge balety, studia pokonczyli i pozniej nie potrafili sie w ogole odnazlesc w realnym swiecie bo nadal mysleli ze zycie to ciagly balet i mama bedzie dawac na zycie

Edytowane przez jopi1991
Opublikowano

Bo na studiach już sami decydujemy co będziemy robić i ponosimy tego konsekwencje. Rodzice nie mają już kontroli. Samodzielność to nie tylko utrzymanie się na własny koszt ale także właśnie decyzje jakie podejmujemy i które mają wpływ na naszą przyszłość. Możesz być samodzielny finansowo ale nie koniecznie psychicznie. Decyzje za ciebie może podejmować ktoś inny bo sam się boisz tego zrobić.

 

rozumiem ze czlowiek ktory nie byl na studiach nie ma osobowosci ??

Osobowość można rozwijać w różny sposób chociażby przez posiadaną pasję ale według mnie studia(jeśli studiujemy dla siebie a nie dla papierka) zmieniają człowieka i odkrywają jego nowe możliwości.

Opublikowano (edytowane)

@jopi1991 ukończenie studiów wyższych nie jest jednoznaczne z mega zarobkami- owszem, ułatwia wiele spraw. Wszystko zależy jeszcze od tego gdzie się te studia kończyło, jak się do tego przykładało, a także od osobowości i indywidualnych predyspozycji każdego czlowieka. Nie każdy jest "dobrym" absolwentem, tak jak nie każdy jest "dobrym" rolnikiem. Gdyby Twój syn poszedł na uczelnie publiczną, może by się czegoś nauczył, i nie żałował "straconego czasu".

 

Studiuję, i studia traktuję jako poszerzanie horyzontów- a nie papierek, bo właśnie dla papierka uczą się jak to nazwałeś "wykształciuchy". Więc nie wrzucaj wszystkich do jednego worka, bo możesz chcąc, bądź nie chcąc, kogoś urazić ;)

W życiu różnie bywa. Jedyną rzeczą, której nikt i nic człowiekowi nie odbierze, jest jego wiedza. Także warto się uczyć, bo jak rzekł i Ignacy Krasicki: "Minęły czasy szczęśliwej prostoty, trzeba się uczyć, upłynął wiek złoty."

 

 

http://www.youtube.com/watch?v=_Hb71gfYZDc&feature=relmfu

 

Matura to bzdura... studia to bzdura... Ja uważam, że nauka dużo daje :D

Edytowane przez Indiana
Opublikowano

"Jedyną rzeczą, której nikt i nic człowiekowi nie odbierze, jest jego wiedza"-oj pewnie kolega Alzheimer by się obśmiał jak norka jakby to przeczytał :D .

Opublikowano (edytowane)

@jaro nie mówię o utracie pamięci, demencji, innych chorobach ;) bo to już inna bajka. Przy Alzheimerze i rolnikiem trudno być. A koleje losu są różne.

 

Nie neguję rolnictwa. Przeciwnie, wiążę z nim poniekąd przyszłość. Ale nie lubię twierdzeń typu "studia nic nie dają". Ba, raz, że studia studiom nie są równe, dwa- zależy czego się od nich oczekuje.

 

@hubertuss bo rolnictwo to nie tylko profesja, ale i pasja. Może tu tkwi sęk...? ;)

Edytowane przez Indiana
Opublikowano

Wracając do Alzheimera to ponoć lepiej jest mieć Parkinsona-zawszeć to lepiej połowę rozlać niż zapomnieć się napić :D .

Co do studiów-kompletnie nie mam szacunku do studiów (i studentów) jakich się ostatnimi czasy namnożyło-typu "płacę i wymagam"-stawiam swoją maturę przeciwko ich magisterce, że co jak co ale ja ich "studia" dałbym radę ukończyć ale oni przez moją maturę by nie przebrnęli :D .

Opublikowano

@jaro tu się z Tobą zgadzam- namnożyło się pseudo studentów, z których to potem mamy pseudo absolwentów...i w efekcie czego np. w Urzędzie Skarbowym po jeden świstek czekamy w kolejce, a wydają go 2-3 Panie, i "debatują" jak to zrobić.

Problem z jakością kształcenia na uczelniach wyższych rozwiązałyby ogólnopolskie egzaminy po każdym kierunku. Ale...cóż, zamiast na jakość stawia się na ilość. Co nie znaczy, że nie warto myśleć o studiach.

Opublikowano

Jaro :rolleyes: dobrze mówisz , ale przyznaj że fajnie by było mieć "papierek" ze studiów , Mnie uczyć to uczyli w gimnazjum ( nie powiem dużo się tam nauczyłem) technikum :lol: też się nauczyłem ale jak kombinować leczyć kaca itd. no może troche obsługa frezarki tokarki i umiejętność wysławiania się na składnicy maszyn ;) A na studia mi się nie chciało , ale ten papierek był kuszący (szkoda że blisko mnie nie było studiów rolniczych)

Opublikowano (edytowane)

Na tym forum? Zawsze :D

 

Hmm a poważnie, grunt to robić w życiu to, z czym człowiek łatwo zasypia. Zaraz ktoś powie: "no tak, lepiej być rolnikiem niż grabarzem". :D

Edytowane przez Indiana
Opublikowano

Powinno się kierować pasją jak ktoś zostanie rolnikiem z musu to zawsze będzie gorzej znosił załamania w swoim gospodarstwie z powodu mniejszego dochodu a ten co chciał tego od zawsze powie że jakoś to będzie, robić trzeba i sobie poradzi.

Opublikowano

Wracając trochę do poprzedniej strony. @StasiekS nie będę znów pisał czemu piszę na tym forum w tym wieku, bo mówiłem o tym już kilka razy, w poprzednich postach.

 

Na temat studiów raczej się nie będę wypowiadał. Mi już chyba nauka trochę się znudziła po prostu.. Dlatego zastanawiam się w ogóle nad pójściem na studia. Ale będzie to także związane z tym co okaże się z przekazaniem gospodarstwa..

 

Pomóżcie mi jeszcze trochę, tzn. chodzi mi o to o czym pisałem: "Ja trochę się boję czy podołam... no i też reakcji innych, gdyby dziadkowie mi przepisali .. ;) Zakładając, że bym się zdecydował i wszystko by poszło ok. Dziadkowie by przepisali... i co dalej.? ;P Od czego miałbym zacząć.? Zastanawiałem się też nad tym. Owszem dziadkowie by pomagali jeszcze, ale nie przez wieczność."...?

 

I nie myślcie, że jestem jakimś egoistą, że ciągle piszę tylko o sobie. Chcę tylko uzyskać jak najwięcej rad ... aby dobrą decyzję podjąć.

 

Sam już teraz nie wiem w sumie czy w ogóle potrzebnie tu pisałem o swoich problemach..

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez sumek666
      Jak kształtują się ceny nieruchomości i działek rolnych w Waszych okolicach? Może planujecie zakup gruntów w tym roku? A może udało Wam się sprzedać jakieś grunty?
      Zapraszam do dyskusji o cenach i możliwości zakupu ziemi w Polsce i za granicą.
      Kontynuacja tematu:
       
    • Przez karol
      Zapraszam do wypowiadania się na temat prowadzenia rozrachunków z tytułu VAT w gospodarstwach rolnych. Jakie są Wasze doświadczenia?
    • Przez leszan
      Witam. Czy ktoś wie jak wyglądają przepisy odnośnie zatrudnienia przez np. urząd gminy do odśnieżania dróg Czy trzeba zakładać normalną firmę usługową, czy można to zrobić jakoś w ramach gospodarstwa. Urząd gminy życzy sobie oczywiście fakturę za odśnieżanie, aby mógł za to zapłacić. Może ktoś wie ile można na tym zarobić??
    • Przez krs
      Z
    • Przez ziutek92
      Witam mam pytanie na temat rozgraniczenia działki poprzez gminę na wniosek sąsiada. Sąsiad ciągle mi wchodził  Na moją działkę na szerokość ok 3m. Zgłaszałem to na policję i on to później oddawał i tak lata mijały a on ciągle próbował mi wchodzić na mój grunt. W tym roku dostałem zawiadomienie że odbędzie się rozgraniczenie działek poprzez wyznaczonego geodetę prze gminę na wniosek sąsiada. Rozgraniczenie się odbyło i okazuje się że miedza jest na swoim miejscu gdzie zawsze mówiłem że tak ma być. Sąsiad nie zadowolony z wyroku oczywiście ale mniejsze z tym. Zapytałem kto ponosi koszty takiej imprezy to dostałem odpowiedź od gminy że koszty są podzielone na pół. Dodam że koszt takiej zabawy to 6000zl czyli miałbym zapłacić 3000zl za coś czego sobie nie życzyłem i w dodatku nie byłem tego powodem! I moje pytanie jest następujące: czy faktycznie tak jest że mam płacić czy porostu gmina idzie na rękę sąsiadowi.?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v