Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Cześć! Posiadam 30 arów ziemniaka. Po 2 tygodniach od posadzenia rozsaliśmy POLIFOSKĘ 8 w ilości ok 80 kg na 30 arów przy równaniu kopców. Po wschodach wysiejemy jeszcze SALETRZAK 27 STANDARD PLUS. Co mogę jeszcze zastosować aby zwiększyć plon? Zależy mi na jak największej ilości bulw. Ziemia wypoczywała prawie 12 lat. Ziemniaki są bez obornika, ponieważ nie można było nigdzie załatwić a sami nie posiadamy. Z góry dzięki!
Opublikowano
Jeżeli masz klasę gleby 5 i 6, nie masz obornika i tym bardziej ziemia bez skladników pokarmowych bo kilku letni ugór to myślisz że inaczej da się zrobić? Samym obornikiem nawet nic nie zrobisz. To nie są niziny tylko góry i tu nie jest ziemia, na której bez nawozu Ci coś urośnie. Zanim się wypowiesz najpierw zapytaj.
Opublikowano

A co tu pytać jak ktoś chce jeść chemie nie ziemniaki .

Można było jakiś poplon przybrać lub coś w tym rodzaju , a nawet na piachu coś urośnie i będzie smaczne na pewno mniej , ale jadalne i zdrowe.

Opublikowano
Haha. Bez nawozu to Ci gówno urośnie. Zapraszam do mnie ciekawe co by było z twojej gospodarki w takim terenie i na takiej ziemii. Najpierw się doucz i doinmformuj, a później komentuj.
Opublikowano (edytowane)

Robert Ty jakiś ekolog jesteś? Co mu się wtrącasz, to jego sprawa co sieje. Nawozu już wystarczy tylko moim zdaniem powinieneś to wszystko dać przed posadzeniem. Teraz to zadbaj o nawodnienie i odżywianie dolistne. 

Edytowane przez Gość
Opublikowano (edytowane)

Kristalon, Rosasol, klasyczny Insol7. Robert jak by przyjechał do nas pod Sieradz to zawlu ze swoim  podejściem by dostał 

Edytowane przez Gość
Opublikowano
3 godziny temu, marcin19071980 napisał:

Robert Ty jakiś ekolog jesteś? Co mu się wtrącasz, to jego sprawa co sieje. Nawozu już wystarczy tylko moim zdaniem powinieneś to wszystko dać przed posadzeniem. Teraz to zadbaj o nawodnienie i odżywianie dolistne. 

Nic z tych rzeczy tylko nie mogę zrozumieć co ci ludzie robią , we wszystkim jest tyle chemia że głowa mała ,a co niektórzy sądzą trochę ziemniaków czy sieją trochę warzyw do własnej konsumpcji i w to chemie walą  sami się faszerują tą  chemią.

Opublikowano
Dnia 15.06.2021 o 09:41, robert1226 napisał:

Nic z tych rzeczy tylko nie mogę zrozumieć co ci ludzie robią , we wszystkim jest tyle chemia że głowa mała ,a co niektórzy sądzą trochę ziemniaków czy sieją trochę warzyw do własnej konsumpcji i w to chemie walą  sami się faszerują tą  chemią.

Nie przesadzajmy znowu, że saletra czy mocznik to taka straszna chemia.  Gorsze związki trafiają do żywności. W druga stronę z nawozów naturalnych mamy w glebach pokaźną ilość pasożytów, bakterii, grzybów  przez które można nabawić nieciekawych chorób i bedziemy ratować się  przyjmując leki-chemię o wielu skutkach ubocznych. Chemia która potrafi zabić w naszym organizmie pasożyty, dla nas też nie są obojętna.

Opublikowano

Może za bardzo temat się rozwinął w stronę chemii .

A to tylko z własnego przykładu kiedyś sypiałem nawóz też i pod ziemniaki , a od kilku lat pod ziemniaki nawet grama nawozu nie idzie ,różnica w smaku nawet niema co porównywać.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez arty
      Mam taki dylemat - gdzie posadzic ziemniaki w przyszlym roku - zalozenie ze ma to byc dla siebie bez nawozow i opryskow....
      Mam 2 kawalki ziemi do dyspozycji - podobna klasa w tej samej lokalizacji
      1. pierwsze mejsce to miejsce gdzie w tym roku byly ziemniaki - wczesniej ugor z 20 lat.... w tym roku byly nawet niezle ziemniaki, niezachwaszczone - ale strasznie duzo stonki - rok po roku ziemniaki by byly....
      2. Opcja - miejsce gdzie przez kilka lat byl slonecznik ozdobny - rok w rok - pole mocno zachwaszczone - perz itp....

      Co bedzie lepsze  -2 lata  rok po roku to samo miejsce, czy zmiana ale zachwaszczone???
    • Przez dariusz86
      Cześć,
      Czy mamy na grupie kogoś kto jeszcze uprawia ziemniaka jadalnego, odmiana IRYS? Pytam, ponieważ chciałem się podpytać Was, czy tylko u mnie jest taki problem i ewentualnie jak sobie z nim radzicie. Chodzi o porastanie sadzeniaka kłami. Rok w rok od marca zaczyna się u mnie skubanie kilkunastu ton ziemniaka. Ma tak olbrzymie kły i jest taka porośnięty że nie ma szans aby coś takiego wsadzić. I problem jest wyłącznie z tą odmianą. Posiadam jeszcze inną odmianę jadalnego. Magazynowana w identycznych warunkach. Zero kłów. Zwiększam im tylko lekko temperaturę na 3 tygodnie przed sadzeniem, puszczą takie malutkie oczka i tyle. A z tym nieszczęsnym Irysem co roku problem. Rezygnować z niego nie chcę bo pomimo tego że nie plonuje jakoś rewelacyjnie to ta odmiana u mnie jest najdroższa więc mniejszą ilość rekompensuję sobie ceną a przy tym mniej się człowiek narobi. A ludzi tą odmianę kupują najchętniej i najlepiej mi ona schodzi zawsze. 
    • Przez pasio
      Witam!!
       
      Jeśli to nie tajemnica, to chciałby się dowiedzieć jakie stosujecie nawozy przed sadzeniem ziemniaków? jakie dawki? Ja stosuję Fosforan oraz sól potasową.
    • Przez dariusz86
      Cześć,
      Czy mamy na forum kogoś kto użytkuje zaprawiarkę od firmy Apli-Tech model AZ-100? Chciałbym się podpytać, czy taka forma zaprawiania na sadzarce ma w ogóle sens. Generalnie ziemniaka zaprawiam krótko bo dopiero od 3 lat. Różnica na pewno jest dlatego chciałbym to kontynuować. Do tej pory moje zaprawianie jest dość prymitywne i nie powiem, schodzi mi z tym sporo czasu bo ziemniaka wsypuję na stół rolkowy, następnie ręcznym opryskiwaczem jest on na tym stole opryskiwany i spada sobie na taki gumowy taśmociąg, który transportuje go do sadzarki. Zaletą takiego zaprawiania na pewno jest to, że ziemniak jest równomiernie z każdej strony pokryty zaprawą. Jest to proces naprawdę długi i zaprawienie sadzarki zajmuje mi więcej czasu niż jej wysadzenie. Oglądam sobie te zaprawiarki montowane na sadzarkę i tak się zastanawiam w jaki sposób to podłączyć i na jakiej zasadzie to działa bo na pierwszy rzut oka jak na to patrzę to nie ma szans aby ta zaprawa, skutecznie pokryła mi ziemniaka. Aby tak się stało, ziemniak musi być jakoś podczas zaprawiania obracane a jak on leży w koszyczku sadzarki i zaprawiarka go spryska zaprawą to co to da że będzie on pokryty jednostronnie skoro część zostanie nie zaprawiona i przez tą część będą mogły przedostawać się np grzyby. Chyba że te zaprawiarki na sadzarkę działają na innej zasadzie. Może mi ktoś to wytłumaczyć? Warto w ogóle w to iść czy lepiej pozostać przy mojej metodzie tylko jakoś ją ulepszyć aby robić to szybciej?
    • Przez Gembard
      Witam, 
      Mam problem z dużą ilością ziemniaków wypadających pomiędzy lemieszem a krojem tarczowym. Czy mogę zblizyć krój do lemiesza aby zmniejszyć szczelinę?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v