Skocz do zawartości

Dylemat - większy ciągnik czy kombajn?


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Rolnik1973 napisał:

A później Ci stodołę spalą boś interez im zepsół

To akurat moze byc prawda, u nas w okolicy nowy wszedł z sieczkarnią do kukurydzy na miejsce "stałego" usługodawcy i nagle podczas drugiego dnia koszenia "przypadkiem" pozawieszane były śruby w kolby i to tak chytrze poukrywane i w takich miejscach, że jakby ktoś inny kosił to bez problemu znalazł je później...

Opublikowano
4 minuty temu, Ursus932 napisał:

Kurde, a ja znów lubię to 👍 przygotowania, koszenie itd 😊

U mnie po zakupię kombajnu, wszystko na czas, kiedy chce i jak chce 😉

A widzisz, a ja nie ukrywam tego że jestem atechniczny.  Jak mam coś naprawić to mnie aż telepie,  a domownicy po kątach się chowają żeby na oczy mi nie nachodzić.  

Opublikowano

Jak się z konia przeszło to był to luksus. ;) 

5 minut temu, bratrolnika napisał:

Chłopie kiedyś 13ha tylko trzydziestka było obrabiane, bydło i warzywa...

 

Opublikowano
3 minuty temu, bratrolnika napisał:

Chłopie kiedyś 13ha tylko trzydziestka było obrabiane, bydło i warzywa...

Kiedyś u każdego tak było bo nie było w takich pieniądzach porządnych ciągników o dużej mocy.  A tak o jak bym pracował na etacie i obrabiał te 10 ha to wolałbym ciągnik. Z kombajnami w tych pieniądzach to różnie może być a w ciągniku to się zawsze coś wyrzeźbi.

Opublikowano

taka c330 nawet koło domu coś zrobić ile się przydaje. Ile mi się już przydała od momentu jak kupiłem to nawet nie mówię i ogródek sobie zaorałem i graty przewiozłem

Opublikowano
4 minuty temu, Leszy napisał:

Jak się z konia przeszło to był to luksus. ;) 

 

Tych czasów nie pamiętam, ojciec już na początku lat 70 miał ciągnik. Pierwszy prywatny ciągnik w powiecie

1 minutę temu, akooo napisał:

taka c330 nawet koło domu coś zrobić ile się przydaje. Ile mi się już przydała od momentu jak kupiłem to nawet nie mówię i ogródek sobie zaorałem i graty przewiozłem

Tak jak u mnie przyczepka, dużo spraw na nią czekało to dzień w dzień była używana. A teraz jak się już ze wszystkim obrobilem to gnije juz z 1,5 miesiąca koło garażu i roboty dla niej nie ma

Opublikowano

U nas ruskiego kupili w 1992 roku chyba i to 9 letniego. Na c330 nie było stać.

Opublikowano
2 minuty temu, bratrolnika napisał:

Tych czasów nie pamiętam, ojciec już na początku lat 70 miał ciągnik. Pierwszy prywatny ciągnik w powiecie

Tak jak u mnie przyczepka, dużo spraw na nią czekało to dzień w dzień była używana. A teraz jak się już ze wszystkim obrobilem to gnije juz z 1,5 miesiąca koło garażu i roboty dla niej nie ma

Dzisiaj roboty nie ma a jutro coś się znajdzie.  Tak jak u nas kiedyś wszystkie maszyny sprzedali bo myśleli że nikt już się w to nie będzie bawił a teraz ja muszę kupować żeby ogródek obrobić. Niby nie muszę i mógłby mi ktoś za grosze zaorać ale to już nie jest to samo. A przyszłościowo może się ze 2 hektary obsieje

Opublikowano
5 minut temu, trivian napisał:

@gustaww ale mniejszy ciągnik też mi się przyda, do opryskow nawożenia siania i innych prac poza rolniczych

skoro tak to kup kombajn i nie słuchaj że awaryjny. Nawet nowe kombajny mają usterki, 10 ha to na spokojnie obrobisz. Spalisz z 12l paliwa a resztę na części . Może czasem ktoś się trafi na usługę.

Opublikowano
trivian napisał:

Witam,

Tak jak w temacie. Sprawa wygląda następująco. Mam 10 ha upraw zbóż. Posiadam jedyny ciągnik Ursus C-330 M i odpowiednie maszyny do niego. Mam dylemat czy zakupić sobie mały kombajn na własne potrzeby czy kupić większy ciągnik i zwiększyć komfort pracy przy uprawie ziemi. Na wynajem kombajnu wychodzi mnie ponad 3 tyś zł na sezon ale niestety muszę czekać na swoją kolei i przeważnie mam żniwa jako jeden z ostatnich. Z drugiej strony przydałby się większy ciągnik ale to niesie za sobą koszty zakupu większych maszyn. Motogodzin przy c330 nie wychodzi dużo przy produkcji roślinnej ale pracuje też na etacie. Coś muszę wybrać bo budżet narazie nie pozwala na zakup tego i tego. Areał niestety nie zwiększy się w najbliższych latach bo wszyscy gospodarzą. Jeśli kombajn myślę nad volvo bm s830 a ciągnik to jumz 6km. Doradzicie coś?

poczytaj sobie o takim programie jak RMG (restrukturyzacja malych gospodarst) ostatnio daja 60tys nawet tym na zusie z 48tys musisz sie rozliczyc tzn kupic maszyny rolnicze nowe lub ziemie lub inne nowe urzadzenia do gospodarstwa 12 tys mozesz wydac na inne wydatki zwiazane z rolnictwem. zapytaj o to w odr czy u doradcy trzeba tam jakis wzrost ekonomiczny zrobic na papierze za te 48tys kupisz sobie jakis plug agregat uprawowy. siewke. talerzowke lub talerzowke a te 12tys dolozyc do ciagnika i kupic jakiegos mtz 4x4 czy Ursusa 912 914 ppczytaj o tym programie nie jest trudny do zrealizowania.

Opublikowano (edytowane)

Ta moja c330m jest 88 rok i kiedy mieliśmy hodowlę do roku 2011 to uprawiala może 4 ha z 6.5 ha reszta to było siano. Od 2011 uprawiala calosc a od 2017 dopiero 10 ha po otrzymaniu ziemi po drugim dziadku więc w sumie się nie narobila w swoim żywocie. Ile ma mth to nie wiem bo licznik padł jakiś czas temu a wymieniłem na nowy. Może pociągnie w takim razie jeszcze parę sezonów

@wojtal24 wiem, też mam to na myśli

Edytowane przez trivian
Opublikowano
27 minut temu, Agrest napisał:

A widzisz, a ja nie ukrywam tego że jestem atechniczny.  Jak mam coś naprawić to mnie aż telepie,  a domownicy po kątach się chowają żeby na oczy mi nie nachodzić.  

Takie iwektywy latają 🙆‍♂️

Opublikowano

Dlatego życzyłbym sobie żebym miał i pieniądze i mechanika który pomoże. Oraz dobrych usługodawców.

Opublikowano

@Agrest ja znowu techniczny 😛 pracuje jako mechanik działu utrzymania ruchu, kombajnu fakt nie naprawiałem jeszcze ale jak ktoś ma smykalke to powinien ogarnąć temat. Podzespoły myślę że by się ogarneło, gorzej z silnikiem.

Opublikowano

Jak będziesz umiał wyjąć i włożyć silnik to już dużo. Resztę firma Ci zrobi.  

Opublikowano
8 minut temu, Agrest napisał:

Dlatego życzyłbym sobie żebym miał i pieniądze i mechanika który pomoże. Oraz dobrych usługodawców.

Szkoda że tak daleko mieszkam 🤷‍♂️ już widzę piniądz 😊

Opublikowano

Ty szukaj piniądza wokół komina. Masz fach w ręku to po nocach budzić cię będą. Tylko musisz zacząć w zachodnich grzebać.

Rozmawiałem z mechanikiem aut, czemu nie zacznie robić ciągników. Odpowiedział że nawet myślał o tym, ale zalały go auta tak, że terminy na za 3 tygodnie. I dziwi się że nie ma kto ciągników robić, a że to niesamowicie proste.

Opublikowano
50 minut temu, Agrest napisał:

A widzisz, a ja nie ukrywam tego że jestem atechniczny.  Jak mam coś naprawić to mnie aż telepie,  a domownicy po kątach się chowają żeby na oczy mi nie nachodzić.  

To mamy cechę wspólną :). Jeżeli słychać mnie na całej wsi, to znaczy że coś naprawiam 🤣.

  • Haha 2

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez siwy10071
      Witam. Mam problem z licznikiem prędkości. Mianowicie świeci się napis CAL. I migają cztery 0. Nie pokazuje prędkości. Myslałem że czujnik padł. Po zmianie na nowy dalej to samo. Sygnał z czujnika do licznika dochodzi. Nie ma przerwy w instalacji. Może trzeba zrobić jakiś kalibrację. Tylko nie mam pojęcia jak

    • Przez Mlody_rolnik2107
      Witam,
      od niedawna interesuję się kwestią Krajowych Ośrodków Wsparcia Rolnictwa. Chciałbym poznać Wasze zdanie w tym zakresie, dlatego przygotowałem ankietę. Byłbym bardzo wdzięczny za jej uzupełnienie.

      Link: https://kowrklienci.webankieta.pl/

      A tymczasem, jeżeli macie jakieś przemyślenia w tym temacie, napiszcie proszę co myślicie o KOWR?
    • Przez Julia1999
      SZUKAM MAGIKA OD JD
      CHODZI O INSTALACJE ELEKTRYCZNA 
      MIĄCZYN, okolice Zamościa 
    • Przez salas89
      witam drodzy koledzy i koleżanki forum przeglądam od dość dawna ale dzis jest to dopiero moje pierwsze zapytanie .
      Mam do was pytanie w sprawie naprawy badz wymiany wału . Sprawa wyglada tak , parę lat temu padł silnik w naszym leciwym classie europa , wiec postanowilismy zrobic mu regeneracje , zostało zrobione :
      -nowe tuleje silnika z anglii
      -nowe tłoki i pierscieni również sciągnięte z Anglii
      -nowe zawory i regeneracja głowicy 
      -szlif wału niestety juz 3 i nowe panewki
      -regeneracja korbowodów
      niestety kombajn popracował moze 2 do 3 godzin i obróciła sie panewka na jednym tłoku . Szkoda mi go troche bo jestem sentymentalnym człowiekiem i sporo pieniazków zostało władowane w silnik  ale szukam alternatywnego rozwiazania , szukac inny wał czy moze dac ten do napawania tego jednego czopu ?
      Co sadzicie która opcja lepsze i jak wyglada cenowo taka naprawa napawania ??
       
      z góry dziekuje za pomoc i pozdrawiam
    • Gość Profil usunięty
      Przez Gość Profil usunięty
      Witam chciałbym ostrzec wszystkich przed sprzedającym z okolic Wandowa woj. wielkopolskie, który specjalizuje się w sprzedaży kombajnów marki claas dominator, maszyny są wyszykowane tylko powierzchownie często gęsto ściągane w beznadziejnym stanie, niestety ja złapałem się na jego haczyk. Zakupiłem u szanownego pana kombajn marki claas, który był w stanie wręcz idealnym, z racji szybkiego ukończenia żniw zdecydowałem się na szybki zakup i to był mój błąd, według zapewnień sprzedającego maszyna gotowa do pracy, w rzeczywistości po zakupie rozleciała się w drobny mak sieczkarnia, po przeanalizowaniu przez autoryzowany serwis Claasa okazało się, że wał był złożony z dwóch elementów, w obudowach były łożyska zużyte, po głębszej analizie okazało się, że brakuje w znacznej części czujników a dużo elementów dorobione były na wzór. Przestrzegam wszystkich forumowiczów przed szybkim i pochopnym kupowaniem maszyn rolniczych, naprawdę warto wydać te 200-500zł na serwisanta, która przejrzy sprzęt prze zakupem. Próbowałem sprawę załatwić osobiście ale sprzedający śmiał się ironicznie i powtarzał cytuje NIE JEST PAN PIERWSZYM I OSTATNIM.... skorzystałem z pomocy adwokata i dzięki jego pismom i groźbą skierowania sprawy do sądu udało mi się wymienić wadliwy element jakim była sieczkarnia, cały proces trwał od lipca 2013 do stycznia 2014. Także szanowni forumowicze uważajcie i sprawdzajcie bo dużo jest nieuczciwych handlarzy, którzy tylko czekają.Sprawa zakończyła się mam nadzieję pozytywnie chociaż ostateczna próba maszyny odbędzie się w te żniwa i to zadecyduje czy zostanie w moim gospodarstwie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v