Skocz do zawartości

Sprzedaż własnych wyrobów, czyli ciast i tortów


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zuzia popieram, świetny pomysł....🍰, ważne że się robi to co się lubi.....2 znajome też tym się zajmują extra.

Kiedyś pewna  forumowiczka napisała mi, żeby założyć podobny temat kulinarny, ale tu raczej inne zainteresowania.

A jednak można 😉 trzymam kciuki!

Opublikowano
1 minutę temu, dsbh napisał:

Poszukałem w internecie i jest coś takiego jak Rolniczy Handel Detaliczny i na tym @Zuzia12 bazuje.

To najprostsza forma prowadzenia działalności przetwórczej zarezerwowana jednak tylko dla rolników przetwarzających produkty z własnego gospodarstwa na niewielką skalę, bez użycia metod przemysłowych i bez możliwości zatrudniania pracowników. W gotowym produkcie przynajmniej połowa surowców musi pochodzić z własnego gospodarstwa, produkty mogą być sprzedawane wyłącznie konsumentom końcowym (nie można ich zbywać pośrednikom, restauracjom czy sklepom). Uruchomienie takiego zakładu wymaga jedynie zgłoszenia do Powiatowego Lekarza Weterynarii (produkty zwierzęce lub złożone) lub Powiatowego Inspektora Sanitarnego (produkty roślinne) bez konieczności zatwierdzenia zakładu.

Całość tutaj.

https://www.zafirmowani.pl/artykuly-i-wideo/zakladanie-dzialalnosci/jak-otworzyc-mala-przetwornie-spozywcza

Brakuje tu pieczątki od SEAN przecież on ma dwie znajome więc on jest tu autorytetem

Opublikowano
3 minuty temu, dsbh napisał:

Poszukałem w internecie i jest coś takiego jak Rolniczy Handel Detaliczny i na tym @Zuzia12 bazuje.

To najprostsza forma prowadzenia działalności przetwórczej zarezerwowana jednak tylko dla rolników przetwarzających produkty z własnego gospodarstwa na niewielką skalę, bez użycia metod przemysłowych i bez możliwości zatrudniania pracowników. W gotowym produkcie przynajmniej połowa surowców musi pochodzić z własnego gospodarstwa, produkty mogą być sprzedawane wyłącznie konsumentom końcowym (nie można ich zbywać pośrednikom, restauracjom czy sklepom). Uruchomienie takiego zakładu wymaga jedynie zgłoszenia do Powiatowego Lekarza Weterynarii (produkty zwierzęce lub złożone) lub Powiatowego Inspektora Sanitarnego (produkty roślinne) bez konieczności zatwierdzenia zakładu.

Całość tutaj.

https://www.zafirmowani.pl/artykuly-i-wideo/zakladanie-dzialalnosci/jak-otworzyc-mala-przetwornie-spozywcza

Powtarzam, można, tylko upieram się przy tym że nie jest ot tak siup.   :P

Opublikowano

Sean zawsze masz wybór i możesz kupić w sklepie, wówczas nie potrujesz się? 🙃

Przepisy tylko tak wyglądają nieprzychylnie/ rzeczowo opisane, w praktyce nie jest tak źle.

Opublikowano (edytowane)

Na pewno bym nie kupił na rynku od kogoś kto nie posiada nawet książeczki zdrowia, do tego jeszcze ciast.   :)

Ywa, właśnie przepisy wyglądają bardzo przychylnie, tylko w praktyce jest inaczej.  :P Ale Zuzia niech próbuje, pomysł bardzo dobry jak jest na to zbyt, a jest.  :)

Edytowane przez Sean
Opublikowano (edytowane)

Książeczka to standard a czy jest jakiś problem zrobić badania i wyrobić ją sobie?

A na dożynkach czy kiermaszach rodzinnych (szkolnych) prosisz o okazanie książeczki sanepidowskiej np. Panią z koła gospodyń wiejskich? 😛

Śmieszny jesteś.......wałkiem byś dostał. Ja bym nie śmiała.

Edytowane przez Gość
Opublikowano
9 minut temu, Ywa napisał:

Książeczka to standard a czy jest jakiś problem zrobić badania i wyrobić ją sobie?

A na dożynkach czy kiermaszach rodzinnych (szkolnych) prosisz o okazanie książeczki sanepidowskiej np. Panią z koła gospodyń wiejskich? 😛

Śmieszny jesteś.......wałkiem byś dostał. Ja bym nie śmiała.

Po śląsku dostałby wp***dol

Opublikowano
Przed chwilą, marcinl1991 napisał:

Widzę, że ty byś tą Zuzię własnoręcznie wyrabiał. :P

Dobra dobra ,bez takich mi tu proszę,ale jakby co ta mam książeczkę zdrowia.

Opublikowano
Zuzia12 napisał:

44 minuty temu, Sean napisał:

Jak wszystko spełnisz co Ci każą, to się rano obudzisz i dojdzie do Ciebie że masz profesjonalną cukiernię z wszystkimi wymogami i pozwoleniami,  jak teraz robisz to nielegalnie, to uważaj na "życzliwych" bo znam przypadki gdzie znajoma chodziła się tłumaczyć do US. Pewnie przez zazdrość lub za dużo kogoś skasowała.

Akurat nie ma tu żadnych wymogów sanitarnych,mogę to nawet robić we własnej kuchni, i tak robię, sanepid nie ma prawa mi tu wejść a ja tylko zgłaszam handel detaliczny wyrobów jako rolnik i moge jechac z ciastem na rynek.  Chodzni mi o te 50% produktow kto to sprawdzi .

59 minut temu, Roman_h2 napisał:

do głowy wpadł mi taki pomysł by na swojej ziemi uprawiać przenice, jakiś młyn mógłby ją dla Ciebie usługowo przerobić na mąkę a Ty ją wykorzystać, przecież mąka to chyba już jest 50% składników.

Ja tylko pole dzierżawę na papierku, nie uprawiam tam nic ktoś inny uprawia i bierze dotację . Więc z tą mąką to nie wypali.

czy jesteś pewna że przy produkcji żywności nie trzeba spełniać żadnych wymogów sanitarnych? Bo ja nie był bym taki pewny. do puki jakaś paniusia z miasta nie dostanie sraki po twoim cieście nie wspomnę o salmoneli. co do sprzedaży to jeżeli nie przekroczysz przychodu 1200zl miesięcznie to możesz na zgłoszenie do US bez zakładania działalności. A co do sanepidu to każdy producent rolny powinien być zgłoszony i powinien mieć zaświadczenie nie ważne czy produkuje pszenicę truskawki buraki czy jajka. i sanepid ma prawo kontroli u nas na polach truskawkowych warzywniczych w sezonie stoją toytoje i beczki z wodą i sanepid jeździ i kontroluje

Opublikowano
2 minuty temu, wojtal24 napisał:

czy jesteś pewna że przy produkcji żywności nie trzeba spełniać żadnych wymogów sanitarnych? Bo ja nie był bym taki pewny. do puki jakaś paniusia z miasta nie dostanie sraki po twoim cieście nie wspomnę o salmoneli. co do sprzedaży to jeżeli nie przekroczysz przychodu 1200zl miesięcznie to możesz na zgłoszenie do US bez zakładania działalności. A co do sanepidu to każdy producent rolny powinien być zgłoszony i powinien mieć zaświadczenie nie ważne czy produkuje pszenicę truskawki buraki czy jajka. i sanepid ma prawo kontroli u nas na polach truskawkowych warzywniczych w sezonie stoją toytoje i beczki z wodą i sanepid jeździ i kontroluje

Akurat od 2019 można zarobić na sprzedaży swoich produktów do 40 000 tyś.  A potem ryczałt 2% 

No jak już to mnie mogła by sprawdzić inspekcja weterynaryjna bo tam muszę zgłosić, że będę sprzedawac towary pochodzenia złożonego czyli roślinne i zwierzęce. 

Tak jak gdzieś znalazłam przepisy co do wymogów sanitarnych są uproszczone i definiują mi jak dokładnie ma to wszystko wyglądać.  I jak ktoś napisał są bardzo elastyczne .

A jak będzie to wyjdzie w praktyce, jak pochodzę po urzędach itd.  To wtedy dam znać czy się zniechęcilam i znowu będzie tak ,że polskie przepisy zniechęcają wszystkich do robienia czegokolwiek. 

Opublikowano
Ywa napisał:

Książeczka to standard a czy jest jakiś problem zrobić badania i wyrobić ją sobie?

A na dożynkach czy kiermaszach rodzinnych (szkolnych) prosisz o okazanie książeczki sanepidowskiej np. Panią z koła gospodyń wiejskich? 😛

Śmieszny jesteś.......wałkiem byś dostał. Ja bym nie śmiała.

no to Cię zdziwię bo u moich dzieci w szkołach od 2018 r jest zakaz przenoszenia wyrobów przygotowywanych w domu mimo protestów mam babć z KGW. Tylko z cukierni czy z cateringu niestety jakieś chore wymogi. dyrektorka kobieta że wsi od 20 lat dyrektorem twierdzi że ona rozumie. ale są przepisy i koniec

Opublikowano
21 minut temu, Zuzia12 napisał:

Autoprezentacja

20200205_144336.jpg

DSC03959.JPG

Estetyka artystyczna! Jem wzrokiem!💛

8 minut temu, wojtal24 napisał:

no to Cię zdziwię bo u moich dzieci w szkołach od 2018 r jest zakaz przenoszenia wyrobów przygotowywanych w domu mimo protestów mam babć z KGW. Tylko z cukierni czy z cateringu niestety jakieś chore wymogi. dyrektorka kobieta że wsi od 20 lat dyrektorem twierdzi że ona rozumie. ale są przepisy i koniec

A ja się głowie co tu zrobić w maju na kiermasz rodzinny przy szkole, żeby zainteresować potencjalnych klientów?

Opublikowano
1 godzinę temu, RU68 napisał:

Dodatkowo pamiętaj o rocznym  limicie sprzedażowym i aby pozostać w KRUS -i nie rzucać się innym w oczy

Tak, będę pamiętać bo można 40 000 tyś. Zarobić akurat przy sprzedaży własnych produktów. Raczej nie przekroczę tej kwoty.

1 godzinę temu, Sean napisał:

Tak się składa że mam dwie znajome z taką działalnością i wiem co musiały spełnić i jakie są wymogi takiej działalności, a ty nie masz o tym zielonego pojęcia.   :)

Jeśli znajome nie są rolnikami to tak wiem, że są inne przepisy ,bardzo rygorystyczne.

Opublikowano

Jak czytam wasze domniemania i interpretacje to już wiem czemu rolnicy nie analizują w US i pozostałych organach kontroli bo wówczas wszystkich w polsce można by zamknąć na kilka latHaha

Opublikowano
7 godzin temu, Ywa napisał:

Książeczka to standard a czy jest jakiś problem zrobić badania i wyrobić ją sobie?

A na dożynkach czy kiermaszach rodzinnych (szkolnych) prosisz o okazanie książeczki sanepidowskiej np. Panią z koła gospodyń wiejskich? 😛

Śmieszny jesteś.......wałkiem byś dostał. Ja bym nie śmiała.

Tylko że one tego nie sprzedają,  :)  a to dwie różne sprawy.   

6 godzin temu, Zuzia12 napisał:

 

Jeśli znajome nie są rolnikami to tak wiem, że są inne przepisy ,bardzo rygorystyczne.

Nie są fakt, ale jedna by mogła być bez problemu, jednak jak się zorientowała w sytuacji, to uznała że dostosuje się bardziej i będzie mogła sprzedawać na większą skalę.

6 godzin temu, wojtal24 napisał:

no to Cię zdziwię bo u moich dzieci w szkołach od 2018 r jest zakaz przenoszenia wyrobów przygotowywanych w domu mimo protestów mam babć z KGW. Tylko z cukierni czy z cateringu niestety jakieś chore wymogi. dyrektorka kobieta że wsi od 20 lat dyrektorem twierdzi że ona rozumie. ale są przepisy i koniec

I się nie dziwię, w stołówkach muszą przechowywać próbki, dziecko przyniesie coś z domu, zachoruje, a szanowna mamusia zwali na szkołę.

6 godzin temu, marcinl1991 napisał:

Widzę, że ty byś tą Zuzię własnoręcznie wyrabiał. :P

Idź zboczeńcu!!!!!!!!!

Opublikowano

Same przepisy w sanepidzie wszystkiego jednoznacznie nie tlumacza i do tematu mozna roznie podchodzic. Jedno jest pewne zgloszenie musi byc w sanepidzie jezeli sa wypieki itp itd....

Opublikowano

Zamawiam lustereczko...umiesz?

Widać masz talenta, ale czasami mimo chęci najszczerszych przekonasz się, że ludzie są straszni i lepiej sama dopilnuj odbiór sanepidu ,badanie wody itd, bo inaczej trafisz na jakąś mende co chociażby z zazdrości może cię zniszczyć itd...Powodzenia👍

Opublikowano
12 minut temu, tess napisał:

Zamawiam lustereczko...umiesz?

Widać masz talenta, ale czasami mimo chęci najszczerszych przekonasz się, że ludzie są straszni i lepiej sama dopilnuj odbiór sanepidu ,badanie wody itd, bo inaczej trafisz na jakąś mende co chociażby z zazdrości może cię zniszczyć itd...Powodzenia👍

Tak,to fakt . Badanie wody muszę zrobić bo mam swoje ujęcie, ponieważ będę używać jajek to muszę to zgłosić do weterynaryjnej inspekcji. 

Dziękuję

Opublikowano
13 godzin temu, Zuzia12 napisał:

Mąka, cukier i masło lub  inny tłuszcz są jeszcze potrzebne. No i czasem śmietanka ,czekolada itd, Kto to może skontrolować, czy rzeczywiście używam min.50% swoich składników. 

Czyli potrzebujesz krowę :) która daje mleko, z którego będziesz miała ser, śmietanę, twaróg oraz masło. Wszystkie te składniki wykorzystasz w kuchni, a co rok dodatkowa wpadnie kasa ze sprzedanego cielaka 😉 A jedną to bez problemu ręcznie wydoisz. 

Na wypieki przy szkole to najlepiej coś z owocami, bo to i duzo dzieci się kreci i takie wszystkim smakują plus jakiś tort z postaciami z jakiejś bajki jeśli takie potrafisz robić to na urodziny będą szły jak świeże bułeczki.

 

 

 

Opublikowano

teraz takie czasy ,że to niemoże się nieudać. Wszędzie torty, urodziny, chrzciny,18-nastki, x-lecie, itd

Dopilnuj formalności to będzie dobrze. Choć tortów nie lubię , to te z fotek bym polizał🤣

  • Haha 1
Opublikowano
7 minut temu, Morion napisał:

 

Fajne rady z tą krową,ale ja raczej typową rolniczką nie jestem. Raczej mam dom na wsi w stylu nowoczesnym i krowa to absolutnie nie wchodzi w grę,u mnie na wsi która jest blisko miasta ,nikt nie ma mlecznej krowy ,jedni mają ale mięsne. Moja Wieś to tzw sypialnia dla mieszczuchów,a nie typowa polska Wieś 🙈 

Opublikowano

Arturo ty łakomczuchu😜 Zuzia,prywatnym ludziom do domu to ok, ale nikt nie kupi do szkoły, przedszkola czy do restauracji bez paragonu, czy rachunku.To nic strasznego taki odbiór- nie bój się tego. Badanie wody dobrze już nie pamiętam ok 300, ogólnie zmieścisz się w 600set zł.masz podkładkę i dużo więcej klientów :) Chyba już nie pamiętam smaku takiego typowo domowego ciasta, wszyscy teraz lecą na tych strasznych prochach, nawet biszkopty to tylko proszek i woda...Prześlę ci pare ciekawych zdjęć tortów :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez kukuła
      Dzień dobry wszystkim.
      Przychodzę do was z zapytaniem o paradę odnoście rozpoczęcia własnej fermy brojlerów  , mam 19 lat i około 60000zł na zainteresowanie oraz mniej więcej 2 hektary pola , do tego dziadka po sąsiedzku który już od dawna prowadzi gospodarstwo rolne i posiada 2 traktory i kombajn oraz około 20 hektarów ziemi(większość w dzierżawie ) ,choruje on także świnie. Więc mam w razie czego kogoś z doświadczeniem i sprzętem jeżeli będzie trzeba . I tu przychodzi moje pytanie czy wejście w biznes z brojlerami jest trudy , co powinienem wiedzieć , co warto obejrzeć lub przeczytać oraz jakie mam możliwości z zakresem środków jakie mam czyli jaki kurnik mogę wybudować idt.
      Z góry dziękuję za odpowiedzi i porady , jeśli macie jeszcze jakieś jeszcze pytania do moich planów chętnie na nie odpowiem .
    • Przez Andrzej1982
      Od jakichś trzech tygodni jestem w posiadaniu pięknego, młodego koguta rasy leghorn. Od kilku dni ptaszysko poważnie choruje. Nie chce jeść, nie pije wody, ma spuchnięty i gorący grzebień i korale. Jest osowiały i słaby na tyle żeby nawet wejść na grzędę. Nie pieje i wydaje tylko błagalne charczenie. Odizolowałem go od reszty srada na wszelki wypadek. Czy jest dla niego jakaś szansa? Jak go ratować? Mama już wydała wyrok, ale może za wcześnie. Proszę o podpowiedzi. Dołączę zdięcia nieboraka. 



    • Przez Olseka
      Z przykrością chciałabym uprzedzić, że doświadczyłam poważnych trudności z nieuczciwym sprzedawcą kur. Pomimo wcześniejszych ustaleń, sprzedawca wielokrotnie nie dotrzymywał umówionych terminów, a próby kontaktu telefonicznego pozostawały bez odpowiedzi. Dodatkowo po zadzwonieniu z innego numeru, odbiorca reagował w sposób nieakceptowalny używając wulgaryzmów i wyrażając agresję wobec rozmówcy. Takie zachowanie jest absolutnie nieakceptowalne i niezgodne z podstawowymi zasadami uczciwości w zasadach handlowych. Zdecydowanie odradzam współpracę z tym sprzedawcą- ostatecznie sama zrezygnowałam po oczekiwaniu ponad dwóch tygodni na zamówienie i wielu przykrości. Numer telefonu do tego ogłoszenia jaki znalazłam na OLX to: 666116423 i 575099617.
      Z góry przepraszam, że ogłoszenie umieszczam na tej stronie, ale chcę żeby trafiło do jak największej liczby odbiorców. 
    • Przez Betoven666
      Witam.
       
      Chciałbym zapytać się albo raczej poradzić w jaki sposób pozbyć się ptaszyńca. 
      Mam wrażenie że to jak walka z wiatrakami, chemia zioła a on nadal jest. 
       
      Stosowałem Arpon, dodatki do wody na bazie glikolu, ziemia okrzemkowa, dezynfekcja sandezia i cały czas uporyczywe piorojady atakują nioski. 
    • Przez MirosławK
      Witam. Posiadam drobne gospodarstwo w skład którego wchodzi min. kilka kur i kogut. I z owym kogutem mam problem.
      Kogut jest aktywny od samego rana, często utrudnia mi normalne funkcjonowanie bo ktoś musi go uspokajać. Non stop jest pobudzony, nawet najmniejsze bodźce sprawiają, że zaczyna stawać się agresywny i pobudzony. Na początku zajmowała się tym żona, ale jakiś czas temu przestała i zmuszony robić to samodzielnie. Już od jego najmłodszych lat ciężko mi było nad nim zapanować i go utrzymać. Raz nawet chciał pogonić mojego 10 letniego siostrzeńca.
      Nie jest to kogut wyjątkowo duży, niektórzy powiedzieliby, ze jest dosyć mały ale moim zdaniem mieści się w średniej.
      Jestem zaznajomiony z tymi zwierzętami, wielokrotnie widziałem koguty moich kolegów rolników i żaden z nich nie wykazywał takich pokładów agresji. Czy miał ktoś z was podobny problem? Nie znam się na rasach tych zwierząt więc być może posiadam jakąś wyjątkowo agresywną odmiane. W załączniku załączam zdjęcie, może ktoś z was rozpozna. Proszę o rady i pozdrawiam.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v