Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
Opublikowano

Może trochę zejdę od tematu u nie jak miałem małe psy to lubiły sobie poleżeć na pryzmie i jak sobie chodziły to wbijały pazurki i była foli w niektórych miejscach jak sito to ja wiozłem kołki drut nisko ziemi(10 cm) i podłączyłem i po godzinie słyszę pisk i patrze a tu pies ucieka od pryzmy i się oduczyły zwyczaju leżenia na pryzmie

Opublikowano

No może się to wydać głupie ale ładuje cyklopem na stara zbierajke a później na wózek i do obory ale myślałem nad wycinakiem znajomy kupił i sobie chwali a ja wyciął bym kostkę na specjalnie przygotowany wózek do obory wywalił i spokój. Jest to trochę czasochłonne ale mam trochę oddalone około 200 m od obory pryzmę i nie uśmiecha mi się taszczyć tego wózka ale narazie musi to wystarczyć

 

Upss ale to chyba pytanie nie do mnie :)

Opublikowano
U mnie też nie ma , ale w Top Agrar Polska pokazywali dwóch gości co zrobili sami taki aparat, można by i takie coś zrobić :) , podobno zajebiaszczą wydajność ma. Gość od którego kupowałem owijarke ma teścia który ma taką owijarke, to mówi że jego tur na mtz 82 , i dwa na szeździsiątkach muszą ostro jeździć, aby wyrobić się za tą owijarką. Tylko mając taką musisz brać co dzień jedną bele conajmniej , bo jak odetniesz to dostaje się powietrze do drugiej. Tylko czy jest sens jak mam standardową owijarke, a bele sianokiszonki biore co dwa dni, jak zwiększe produkcje do 50 krów, to pomyśle o takiej, a pewno jego teść będzie ją wymieniał na dużą kostke, to ją kupie :) Gość mówił że dał za nią sporo ponad 70 tyś, to nie było by tak strasznie, co nie ?? :):)

 

Wg dealera takich owijarek na Polskę czyli Samaszu stosownie tej technologii pozwala zaoszczędzić ok 60% folii.

Czyli kalkulując:

Zakładając że różnica w cenie między zwykła owijarką a szeregową wynosi 70000 zł:

Okres amortyzacji owijarki 20 lat czyli 70000 : 20 = 3500zł/rok

koszt folii na jedną belę ok 10 zł a przy zastosowaniu owijarki szeregowej 4 zł (60% z 10 zł) czyli oszczędność wynosi 6 zł

3500zł/rok : 6 zł = 583,3 bel rocznie

 

Tak decydując się na technologię produkcji w belach cylindrycznych pomysł kupna owijarki szeregowej staje się sensowny przy produkcji ponad 583 bel rocznie przez 20 lat.

 

W kalkulacji pominąłem koszt paliwa zużytego przez ciągnik współpracujący ze zwykłą owijarką bo nie wiem jaką wartość przyjąć oraz paliwa zużytego przez silnik owijarki szeregowej.

 

Nie jestem tez pewien czy do szeregowej nie trzeba mieć kilku bel owiniętych normalnie jako coś w rodzaju korków na początek i koniec szeregu. Ta technologia też wymaga przywiezienie każdej beli z łąki na plac przed owinięciem.

 

Jeżeli ktoś ma pomysł jak udoskonalić te obliczenia to proszę napisać.

Opublikowano

Ginter to pytanie jest do mnie :)

 

A wiec grabie na grube pokosy, ustawiam przyczepę w poprzek pokosu i spycham turem w stronę przyczepy i jak się dużo nazbiera to do góry i na przyczepę. Najpierw z jednej strony a potem z drugiej. Potem przyczepę się przestawia w inne miejsce i tak samo. Przyczepę lub rozrzutnik ładowałem na 2 razy, czyli raz stawiam pustą, ładuje, przestawiam i winne miejsce, ładuje = pełna. tak samo ładowałem zielonkę z poplonu tylko trzeba uważać żeby turem ziemi nie nabrać :) Musze zrobić sobie większe widły do ładowania bo te do gnoi trochę małe do tego są.

Opublikowano
Nie jestem tez pewien czy do szeregowej nie trzeba mieć kilku bel owiniętych normalnie jako coś w rodzaju korków na początek i koniec szeregu. Ta technologia też wymaga przywiezienie każdej beli z łąki na plac przed owinięciem.

 

Musze zobaczyć jak wygląda początek owijania, może znajdę gdzieś jakiś film, ale do tych bel cało owiniętych to prosty rachunek, bo to tylko początek i koniec po pół beli czyli na jeden rękaw wychodzi że owijasz całość jednej beli czyli doliczając 40% x 2 kosztów na jeden rękaw.

A przy dużych kostkach są jeszcze mniejsze zużycie foli. W tym przypadku zużycie foli jest aż o 4 razy mniejsze, ponieważ 4 kostki, ilością foli potrzebna do owinięcia 1 kostki. Dodając początek i koniec rękawa tak jak wyżej.

Opublikowano

"byle jaka" to po pierwszym mrozie i wietrze zaczyna się kruszyć . A jak na pryzmie leży 0,5m zbrylonego śniegu to pierdziele to szczotecztą do zębów odkrywać żeby jej nie uszkodzić, biorę wszystko krokodylem i jak go otworzę to samo spadnie. A folie z bel w zeszłym roku wykorzystałem w budownictwie drogowym

Opublikowano

@Anrzej2110 to i tak się owinie folia to niema większego znaczenia co jest na początku.

Ale poco dają to słomę, bo i tak tam powietrze nie dochodzi.

Opublikowano

@darek1972 piszesz jakby zima u Ciebie cały rok była... :lol: jeżeli nie podasz przykładu swojego gosp., to daruj sobie wywody na temat porównywania technologii produkcji sianokiszonki...

 

do czego dokładniej zużyłeś starą folię po sianokiszonce???

 

 

u mnie z folią wygląda tak, że zawsze na kuku kupuję rolkę nowej, najtańszej (budowlanej???), chyba 8x33m.

sianokiszonkę przykrywam folią podwójnie, która była w poprzednim roku na kukurydzy.

Opublikowano

Ja tam na pryzme pod kukurydze to folje na spód kupuje raz na 3 lata a potem jak juz na na spodzie będzie sam wargan to biore to folję co u góry była a na wierzch kupuję nową folje:)

Opublikowano

Zima u mnie zawsze jest w zimią nigdy latem a że dość spory czas użytkowania pryzmy kukurydzy przypada na zimę więc daje się we znaki. Nieraz pryzma przez noc potrafiła odrosnąć o 3 metry za sprawą sporego śniegu i składam tu dzięki konstruktorom ładowaczy czołowych za szybką wymianę chwytaków :lol:

Mieszkam na polskim biegunie zimna i tylko inni mieszkańcy suwalszczyzny wiedzą co potrafi zima tutaj, przejżyj sobie widoczki z okolic Wiżajn, u mnie jest podobnie, wmiare równe kawałki poprzedzielane dolinami jezior z różnicami poziomów 20-30m , jednym słowem krajobraz polodowcowy

Opublikowano
U mnie z folią wygląda tak, że zawsze na kuku kupuję rolkę nowej, najtańszej (budowlanej???), chyba 8x33m.

Sianokiszonkę przykrywam folią podwójnie, która była w poprzednim roku na kukurydzy.

pioter, zainwestuj w prawdziwa folię kiszonkarską :lol: U mnie też do tej pory szła na pryzmy zwykła czarna budowlanka, w tym roku kopiliśmy kiszonkarską. Powiem tak nie spodziewałem się aż takich efektów tzn mniej qq odchodzi i jakby ptaszysko się gdzieś podziało(dziury na folii nie uswiadczysz) :D i co ważne bardzo odporna ta folia w porównaniu do czarnej..

 

Taka 8x33m kosztowała 280zł(wujkowi taka zamawiałem), nie pamiętam dokładnych cen budowlanej ale sporo tańsza raczej nie jest.

 

sory za OT

Opublikowano

Taak na Suwalszczyźnie to już podobno niedźwiedzie polarne chodzą B) ...ale to podobno się zaczyna już nie od Ełku, a w okolicach Łomży, może nie tyle śniegu ale mrozy iście syberyjskie B)

Opublikowano

Ja tez w przyszłości będę się nastawiał na sianokiszonkę tylko w balotach fakt ze folia jest droga ale za to kiszonka lepszej jakości

 

A i coś słyszałem o owijarkach i odwijarkach i myślę ze w tej owijarce można dowinąć i jak folia jest w nienaruszonym stanie (zwożenie chwytakiem) to nie ma sensu kupować nowej folii

Opublikowano

@kubu365 nie zgadzam się z tobą że sianokiszonka w belach jest lepszej jakości od tej w silosie ja już 15 lat zbieram trawy kiedyś na pryzmę a potem do silosu i uważam że jest to bardzo dobrej jakości sianokiszonka. Trzeba pamiętać o takich zasadach jak bardzo dobre ugniecenie trawy oraz szczelne okrycie folią i przykrycie ziemią

Opublikowano

W moim przypadku robienie sianokiszonki w silosie jest niemożliwe ponieważ do tego jest potrzebny wycinak a ja mam małe gospodarstwo i moje krowy nie zjedzą 1m2 a taką bele rozwinę to będę miał na cały dzień i się nie zepsuje a tak to otworze swoją kuku napowietrzy się i polowa zgniłego.

Trzeba odwalać B)

Opublikowano

W balocie 120 x 120 jest 1,35 m sześciennego kiszonki, więc nie widzę różnicy :) A więc to był słaby argument B) Ja robię wszystko w belach, teraz to nawet kuku B) Z kolei mi wychodzi lepiej jak w silosie, po prostu nie mam do tego drygu, choć ostatnio nawet praktycznie bardzo mało odpadu miałem z wysłodzin, miałem przeszło 75 ton, a raptem dwie tylko wywaliłem B) Na moje to jeżeli ja mam już prasę zwijającą zminnokomorową, pasową, to po co mam inwestować w przyczepę jeżeli mogę kupić owijarkę. To raz, dwa to jak już kupiłem owijarkę, to jeżdżę sporo na usługi, zawsze parę grosza wpadnie do kieszeni :) Po trzy to jeżeli liczycie już te koszty owijarki, foli, u jeszcze są lepsi co liczą kosztu usługi robienia w bele, a dla przyczepy, to tylko folie liczą, a tego że przyczepa swoje kosztuje, potrzebuje konia odpowiedniego, i drugiego do ubijania, nikt nie policzył kosztów zużycia paliwa. A wiadomo, że wielki ciągnik do ubijania spali więcej niż ja małym do owijania. Paliwo w przyczepie będzie zbliżone. Ale tak możemy sobie sprzeczać, osobiście to kiedyś czytałem taki test, bodajże w top agrar polska i tam było wszystko podliczone sumiennie, i koszty zrobienia jednej tony sianokiszonki w obu sposobach były wręcz identyczne, z uwzględnieniem foli itp. Więc teraz tylko kwesta pozycji gospodarstwa, bo wiadomo, że jak masz łąki w promieniu kilometra, to warto walić w przyczepę, ale jeżeli w jedną stronę na lakę masz 80 km, to wiadomo, że nikt przyczepą 80 km nie będzie jeździł B) I jemu zapewne będzie taniej zrobić bele. Zależy również kto jak ma w oborze, wiadomo, że jak ja mam starą to mi nie warto jeździć wycinakiem, bo kostki sobie nie przestawię w kąt, a bele tak. Ogólnie to nie ma sensu się sprzeczać, ponieważ są setki tysięcy powodów dla których to albo to jest lepsze czy tam gorsze. Na końcu miejsce na serwerze się skończy, i tyle zostanie z naszych wypocin :) Chyba rozumiecie moje przesłanie :) Pozdrawiam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez davy
      Witam po wielu przeczytanych postach na agrofoto czytam ze masło jest maślane a krowy to sie tak żywi a cielaki to tak. Wiele osób chyba nie zdaje sobie sprawy jak bardzo krzywdzi swoje bydło. Nie jestem z wykształcenia żadnym żywieniowcem(a i jak życie pokazuje czasami inżynierowie żywienia wiedza mniej niż ja ) a z rolnictwem mam jedynie odczynienia w domu czyli pomoc dla ojca w prowadzeniu gospodarstwa.
       
      Kreci mnie żywienie bydła i uzyskanie jak najlepszych wyników. Dlatego chce sie podzielić swoja wiedza jaka uzyskałem podczas żywienia zwierząt.
       
      1. Krowy mleczne: stosujemy u siebie kiszonke z traw oraz kukurydzy(moim zdaniem kiszonka z kuku nadaje sie do ...) dlatego tez przeanalizowalem wiele badań i wychodzi na to ze Nutri Honey MIESZANIEC SORGO Z TRAWĄ SUDAŃSKĄ maja taka sama zawartość energii jak kuku a większa zawartość białka(w fazie wegetywnej) młóto browarniane 10kg(wzrost mleka ok 2l dziennie)pasze z dossche Krowa 15 ok 4kg(4x0,5kg dzinnie), lecz od jutra zmiana na wysoko energetyczną Lactomax(zbyt duża ilość białka wychodząca z mocznika u krów) tez dossche(moim zdaniem najtańsze pasze) wysłodki buraczane melasowane suche z glinojecka ok 2Kg witaminy z Josery lacto plus keragen czy jakos tak .
       
      Nigdy wiecej krowom nie podam OTRĘBÓW, ZIEMNIAKÓW, a dlaczego? moim zdaniem strata pieniędzy ;/
       
      Mam nadzieje ze na przyszly rok zawita system TMR
       
      2. Cielaczki: siara w ciągu 2 godzin od wycielenia i od początku Włókno surowe VITACEL(rozwój żwacza ogólny) do pojła do końca odpajania, pierwsze 2tyg mleko matki okres zmiany mleka u mnie trwa tydzień od 3 tyg daje rożnie Josere, Shills, Polmass oraz dostęp do świeżej wody oraz siana i od 2 tyg dostają śrutę z ziarnem kukurydzy oraz płatkami owsianymi(rozwój żwacza "miesniwki") do 3misiaca potem nie trawią ziarna, po 2 miesiącach przestaje odpajać mlekiem ponieważ to jest po pierwsze nie ekonomiczne a po drugie żwacz im sie nie rozwija tak jak trzeba jak jada tylko na mleku. Potem do 11 miesiąca dostają śrutę kiszonek z kuku młóto i kiszonek z trawy oraz siano od czasy do czasu. Odchów cieląt jest najważniejszy i bardzo drogi ok 2,5tys zł i czasami doprowadzaja rolnika do szału hehe ale myślę ze sie opłaca
       
      Wszystkie krowy zapładniane sa sztucznie te co zostawiamy dla siebie cieliczki sa kryte HF a krowy słabsze są kryte mięsnymi w celu szybszej sprzedaży. Nie opisałęm jesazcze jak przebywa okres zasuszenia ale to może sie rozwinie temat to wspomnimy o tym.
       
      Moim zdaniem"Produkcja mleka to czysta działalność gospodarcza a krowy są to pracownice o które trzeba dbać żeby były produktywne" uważam to za czyste odzwierciedlanie pracy człowieka tylko tu pracują zwierzęta.
    • Przez Fugeo
      Cześć 
      Co polecicie jako bufor dla opasów? Kwaśny węglan sodu czy tlenek magnezu? 
    • Przez krystek44
      Witam, przychodzę z zapytaniem odnośnie zawartości białka ogólnego w paszy treściwej która przygotowuje z komponentów takich jak 
      1000 kg śruty zbożowej składającej się pół na pół z pszenżyta oraz owsa 
      175 kg poekstrakcyjnej śruty sojowej 
      175 kg suchej kukurydzy mielonej 
    • Przez Buba1995
      Witam serdecznie. Z jakich zbóż i w jakich proporcjach przygotowujecie w swoich gospodarstwach pasze treściwe dla opasów? Wzrost hodowli i kosztów produkcji skłania mnie do zaprzestania kupna gotowej paszy i rozpoczęcia produkcji własnej. Potrzebuję porady jakie zboża i dodatki stosujecie przy swoich paszach i w jakich proporcjach
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v