Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
kiedys robilem jest przy tym wiecej roboty ale koszty mniejscze ok. 6 zl i jak sie go nie przedziurawi to mozna go jeszcze raz uzyc, ale podkreslam wiecej roboty przy tym sposobie kiszenia bel

zetor7745 a jak to dokładnie robiłeś? Wkładełeś do wora i odssysałeś powietrze odkurzaczem? Gdzie kupowałeś worki? Jakieś straty były z tak ukiszonej beliki?

Opublikowano

tak wkladalem do worka i odsysalem odkurzaczem, strat nie bylo jak sie dziury nie zrobilo(dokladnie nie pamietam bo to bylo dawno temu jakies 4 lata maly jescze bylem) , a kupowalem w Kościanie (Wlkp)

Opublikowano

Ja was zaskocze niedosyc ze mam 70% łak ok 10km od gospodarstwa, a nadodatek musimy przeprawiac przez notec promem, na który wcodzi ciagnik z jedna przyczepa i dotego drugi z kosiarka lub pajakiem, a nadodatek takich jak nja jest wielu.

oto zdjęcia:

 

http://www.czarnkow.info/grafika/trasa10/trasa30km21.jpg

http://www.czarnkow.info/grafika/trasa10/trasa30km22.jpg

http://www.czarnkow.info/grafika/trasa10/trasa30km20.jpg

Opublikowano

Pozwolę sobie temat odkopać. Ostatnio obiła mi się uszka dość ciekawa technologia przygotowywania sianokiszonki. Z tego co się dowiedziałem wyglądało to tak że podsuszona trawa była prasowana prasą wysokiego zgniotu w duże bele które później układano w pryzmę, zakrywano folią i dociskano ziemią.

Praktykował ktoś z was coś takiego?

Opublikowano

@chłop z mazur

 

Pisałem o tym sposobie już kiedyś na forum, tylko materiałem nie była trawa a lucerna(ale myślę że nie ma tu zbyt dużej różnicy)

 

5 lat kupował tata takie baloty i odpowiednio zrobione udają się, są wcale nie gorsze niż okrągłe :lol:

 

Nie mam okazji żeby pstryknąć zdjęcie bo już ich nie biorę, ale przejazdem mogę zrobić w końcu całe 2 km ode mnie te baloty są ;)

Opublikowano

Tak też sobie teoretyzowałem i doszedłem do wniosku, że jeśli bele byłby równe, dobrze ułożone i przykryte to powinno być ok. A taka technologia wg mnie była by wygodniejsza i tańsza od bel cylindrycznych.

W sumie to kolejny argument utwierdzający mnie w przekonaniu o wyższości pras wielkogabarytowych nad zwijającymi. Choćby taki Claas Quadrant 1150 czy New Holland BB9020 albo coś w ten deseń. 100 kucy powinno biegać a używkę można by kupić za rozsądne pieniądze.

Opublikowano

Pytanie jaka kwota to te rozsądne pieniądze...?

 

Cytuje swój komentarz sprzed ponad pół roku:

 

"gość kilka km ode mnie chciał mieć dużą kostkę zamiast zwijki(podpatrzył w gosp po byłym pgr), no to sobie kupił quadranta 1200 za 40k, i po parunastu ha poszła przekładnia główna za uwaga 65k, czyli od razu go wyniósł zakup 105k, i teraz jeszcze problemy z igłami ma- a tu trzeba lepszego szpeca niż taki co sipmę może zrobić"

 

Co do tych 100kucy, to 1224 z quadrantem 1200 ostro pierdzi ale chodzi jakoś :lol:

 

Mnie doża kostka nie przekonuje jeśli chodzi o przechowywanie słomy, bo na dworze jak już solidnie pryzma namięknie to 2 warstwy trzeba odrzucić ;) a w takiej rolce owiniętej siatką straty są minimalne...

 

Moim zdaniem taka technologia dużych balotów bardziej sprawdzi się w dużych gospodarstwach

Opublikowano

Obie z wymienionych przeze mnie pras to prasy nieco mniejsze, tzn kostka 50 cm wysokości, 80 szerokości o 70-270 długości a nie jak w Q1200 80x70x50-270 i to powoduje że zalecana moc to ok 80 km.

A rozsądne pieniądze, to w przypadku pras takich jak Q1200 to ok 100k, natomiast te mniejsze za ok 50-60k, wynika to z faktu że te mniejsze są znacznie tańsze w zakupie jako nowe.

Przy czym zastrzegam sobie iż ta są tylko moje przemyślenia. Mam nadzieję iż pojawi się w okolicy jakaś prasa wielkogabarytowa i podpatrzę ją w praktyce.

Opublikowano

Rozpoczynając zabawę z sianokiszonką też brałem pod uwagę przyczepę ale jednak prasa miała więcej na plus DLA MNIE. Po pierwsze to wykorzystanie maszyny: sianokiszonka, siano, słoma. Jak radzi sobie posiadacz przyczepy z sianem i słomą i późniejszymi pracami z nimi? Po drugie to duży popyt na usługi, kiedy kupowałem prasę było ich dwie w gminie więc się szybko zwróciła a przyczepy pracowały tylko u właścicieli. Po trzecie to łagodny reżim technologi która jest idealna dla położenia mego gospodarstwa. Prasy zrobiły ogromną karierę w mojej okolicy i wielu posiadaczy przyczep zamieniło je na prasy i znam tylko jednego co prasę zamienił na przyczepę ale sądząc po kopach odpadów przy pryzmach.....

Teraz będę kupował nowy sprzęt i nadal zostaję przy tej technologi i wydam 100tys na zestaw a nie 350tys żeby uzyskac tę samą wydajność. Biorę pod uwagę nowe maszyny nie jakieś z demobilu

Opublikowano

@ pioter : czyżbyś miał jakieś doświadczenie z prasami Mengele że akurat je podałeś jako przykład?

W sumie to przeglądając oferty pomijałem takie prasy w obawie o to co zrobię gdy coś się sypnie. Z tego co wiem to Mengele pras już nie robi a protoplasta tych pras Fortschritt już nie istnieje.

Opublikowano

Zastanawiające czemu stoi od lutego skoro jest taka ładna. Podchodząc do maszyn używanych zakładam ze nikt nie sprzedaje sprzętu który służy bardzo dobrze, a że cena nie jest za wysoka (pewnie spora jej część stanowi marża handlarza) więc troszkę podejrzane.

Opublikowano

Zauważyłem że technologię bel zwijanych i owijanych folią uważa się tu jako drogą i nie wydajną. A czy wydajność technologi( nie maszyny) oznacza się prędkością z jaką maszyna połknie 100 czy 200 metrów zgrabionego pokosu czy to kiedy materiał znajdzie się już w foli zabezpieczony przed powietrzem, deszczem, a w ostatnich latach słońcem które jest utrapieniem przyczep zbierających ze wzglęgu na przesuszanie i trudności z ugnieceniem. Technologia bel zwijanych daje możliwość zakiszania nawet suchszego materiału lub podzielenia pracy na mniejsze etapy pozwalajace utrzymać wilgotność.

 

To teraz o sobie. Zaznaczam jak poprzednio DLA MNIE technologia bel jest najwydajniejszym, najszybszym i najtańszym sposobem kiszenia. Ze względu na położenie pól, mozliwości dojazdu, i ukształtowanie terenu bele są składowane na krawędzi pola gdzie zostały wykonane. Owininięcie następuje już chwilę po wykonaniu beli i proces zostaje zakończony. Aby uzyskać tę samą wydajność musiał bym stosować drogą i dużą przyczepę, dodatkowo ciągnik o większej mocy i drugi pracujący chwilowo na pryzmie zanim przyczepa obróci jeszcze raz co nie trwało by chwilę. Co do kosztów to liczy się tylko folię nie licząc maszyn. Różnica 250tys pozwala owinąć jakieś 30tys bel a to raczej wystarczy na długo. A ciągniki wystarczą dwa o łącznej mocy tego od przyczepy. Jakieś pytania?

Opublikowano

Oczywiście :) ładnie to opisałeś, ale czuje się jakbym jakąś książkę czytał :) która nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistości, po prostu nie mogę sobie tego wyobrazić :) więc proszę o więcej szczegółów, które pokażą jakiś obraz Twojego gospodarstwa...

 

-dokładniejszy opis pól, dojazdów, ukształtowania terenu-mile widziane liczby (ile ha, ile km, wydajność zestawu)

-masz praso-owijarkę, owijarkę samozaładowczą czy po prostu zwykłą owijarkę i owijasz bezpośrednio na polu???najlepiej opisz cały zestaw do tej technologii

 

Jeśli opiszesz to lepiej, to będziemy mogli rozmawiać o kosztach i ekonomii technologii... :)

 

PS.z jakiego regionu jesteś???

Opublikowano

To może ja coś podrzucę w temacie - ostatnio mieliśmy mrozy jakie mieliśmy :)(u mnie ok. -30-brrr) - w przypadku bel po prostu woziłem sobie ich chyba 8 czy 9 sztuk na korytarz - sianko mam nad oborą a kukurydzy nie sieję (bo dziki) - wchodzę do obórki, w miarę ciepło i jest git. W przypadku pryzmy już tak miło nie jest (jakby coś to wiem bo miałem kiedyś kukurydzę w pryzmach) - trzeba codziennie odpalać ciągnik a dopiero wesoło zaczyna się robić gdy jest kupa śniegu - najpierw odśnieżasz pryzmę przez pół godziny...zajęcie dla masochistów.

Opublikowano

Zdecydowanie w belach!!!

My robimy w belach już ładne parę lat jak narazie nie narzekamy

Do zrobienia sianokiszonki w belach potrzebuje; C-360+zgrabiarka, 912+farmaII, C-385+tur i przyczepy i C-360+owijarka

Opublikowano
To może ja coś podrzucę w temacie-ostatnio mieliśmy mrozy jakie mieliśmy :) (u mnie ok. -30-brrr)-w przypadku bel po prostu wwiozłem sobie ich chyba 8 czy 9 sztuk na korytarz-sianko mam nad oborą a kukurydzy nie sieję(bo dziki)-wchodzę do obórki,w miarę ciepło i jest git.W przypadku pryzmy już tak miło nie jest (jakby coś to wiem bo miałem kiedyś kukurydzę w pryzmach)-trzeba codziennie odpalać ciągnik a dopiero wesoło zaczyna się robić gdy jest kupa śniegu-najpierw odśnieżasz pryzmę przez pół godziny...zajęcie dla masochistów.

 

A to nie można nawozić sobie kostek z pryzmy na zapas i postawiać na korytarzu? Odpowiednio dodane środki wspomagające kiszenie nadają takiej kostce ok 7 dniową termostabilnść latem. Nigdzie nie znalazłam ile taka kostka wystoi przy temp kilku stopni panującej w oborze zimą, przypuszczam ze dłużej.

A tak z innej strony, nie macie problemów z dziurawieniem bel przez różne przyjazne zwierzątka. Mojemu sąsiadowi który w tym roku robił w belki wrony dosłownie posiekały folię na ponad połowie bel w przeciągu tygodnia od ich zrobienia.

 

A i tak precyzując, nie jestem jakimś fanatycznym wielbicielem robienia sianokiszonki w pryzmach ani zatwardziałym wrogiem robienia w bele, szukam tylko optymalnej technologii. Dlatego też poruszyłem kwestię pras wielkogabarytowych (możliwość zwiększenia wydajności i pominięcie konieczności ubijania masy na pryzmie) czy też jakiś czas temu owijarek szeregowych do bel okrągłych czy też kwadratowych (zmniejszenie zużycia folii).

Opublikowano

Moim zdaniem sporządzanie bel jest bardziej opłacalne i mniej pracochłonne latem jak i zimą przy mniejszych gospodarstwach ponieważ jeżeli posiada się oborę do której nie możemy wjechać wozem paszowym czy jest bardzo wąska to z beli lepiej rozdać niż taczkami przez zaspy się przebijać po kiszonkę. Jeżeli natomiast posiadałbym większy areał użytków zielonych przykładowo 30 i więcej ha to wtedy w silosie. Zimą wybierakiem do wozu paszowego z innymi komponentami wymieszać i spokojnie mechanicznie rozdać. przy sporządzaniu w bele musisz uwzględnić koszt foli a czym więcej bel to i więcej idzie w pryzmie natomiast kupujesz rolkę nakrywasz i obciążasz a po roku tą samą folie można na dół położyć a z bel nie odzyskasz folii. Co do uszkodzeń to jak bele ci coś uszkodzi to zepsuje się jedna a na pryzmie to już więcej i wtedy problem.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez davy
      Witam po wielu przeczytanych postach na agrofoto czytam ze masło jest maślane a krowy to sie tak żywi a cielaki to tak. Wiele osób chyba nie zdaje sobie sprawy jak bardzo krzywdzi swoje bydło. Nie jestem z wykształcenia żadnym żywieniowcem(a i jak życie pokazuje czasami inżynierowie żywienia wiedza mniej niż ja ) a z rolnictwem mam jedynie odczynienia w domu czyli pomoc dla ojca w prowadzeniu gospodarstwa.
       
      Kreci mnie żywienie bydła i uzyskanie jak najlepszych wyników. Dlatego chce sie podzielić swoja wiedza jaka uzyskałem podczas żywienia zwierząt.
       
      1. Krowy mleczne: stosujemy u siebie kiszonke z traw oraz kukurydzy(moim zdaniem kiszonka z kuku nadaje sie do ...) dlatego tez przeanalizowalem wiele badań i wychodzi na to ze Nutri Honey MIESZANIEC SORGO Z TRAWĄ SUDAŃSKĄ maja taka sama zawartość energii jak kuku a większa zawartość białka(w fazie wegetywnej) młóto browarniane 10kg(wzrost mleka ok 2l dziennie)pasze z dossche Krowa 15 ok 4kg(4x0,5kg dzinnie), lecz od jutra zmiana na wysoko energetyczną Lactomax(zbyt duża ilość białka wychodząca z mocznika u krów) tez dossche(moim zdaniem najtańsze pasze) wysłodki buraczane melasowane suche z glinojecka ok 2Kg witaminy z Josery lacto plus keragen czy jakos tak .
       
      Nigdy wiecej krowom nie podam OTRĘBÓW, ZIEMNIAKÓW, a dlaczego? moim zdaniem strata pieniędzy ;/
       
      Mam nadzieje ze na przyszly rok zawita system TMR
       
      2. Cielaczki: siara w ciągu 2 godzin od wycielenia i od początku Włókno surowe VITACEL(rozwój żwacza ogólny) do pojła do końca odpajania, pierwsze 2tyg mleko matki okres zmiany mleka u mnie trwa tydzień od 3 tyg daje rożnie Josere, Shills, Polmass oraz dostęp do świeżej wody oraz siana i od 2 tyg dostają śrutę z ziarnem kukurydzy oraz płatkami owsianymi(rozwój żwacza "miesniwki") do 3misiaca potem nie trawią ziarna, po 2 miesiącach przestaje odpajać mlekiem ponieważ to jest po pierwsze nie ekonomiczne a po drugie żwacz im sie nie rozwija tak jak trzeba jak jada tylko na mleku. Potem do 11 miesiąca dostają śrutę kiszonek z kuku młóto i kiszonek z trawy oraz siano od czasy do czasu. Odchów cieląt jest najważniejszy i bardzo drogi ok 2,5tys zł i czasami doprowadzaja rolnika do szału hehe ale myślę ze sie opłaca
       
      Wszystkie krowy zapładniane sa sztucznie te co zostawiamy dla siebie cieliczki sa kryte HF a krowy słabsze są kryte mięsnymi w celu szybszej sprzedaży. Nie opisałęm jesazcze jak przebywa okres zasuszenia ale to może sie rozwinie temat to wspomnimy o tym.
       
      Moim zdaniem"Produkcja mleka to czysta działalność gospodarcza a krowy są to pracownice o które trzeba dbać żeby były produktywne" uważam to za czyste odzwierciedlanie pracy człowieka tylko tu pracują zwierzęta.
    • Przez Fugeo
      Cześć 
      Co polecicie jako bufor dla opasów? Kwaśny węglan sodu czy tlenek magnezu? 
    • Przez krystek44
      Witam, przychodzę z zapytaniem odnośnie zawartości białka ogólnego w paszy treściwej która przygotowuje z komponentów takich jak 
      1000 kg śruty zbożowej składającej się pół na pół z pszenżyta oraz owsa 
      175 kg poekstrakcyjnej śruty sojowej 
      175 kg suchej kukurydzy mielonej 
    • Przez Buba1995
      Witam serdecznie. Z jakich zbóż i w jakich proporcjach przygotowujecie w swoich gospodarstwach pasze treściwe dla opasów? Wzrost hodowli i kosztów produkcji skłania mnie do zaprzestania kupna gotowej paszy i rozpoczęcia produkcji własnej. Potrzebuję porady jakie zboża i dodatki stosujecie przy swoich paszach i w jakich proporcjach
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v